Recenzja Razer Deathstalker V2 PRO TKL - Bezprzewodowa klawiatura mechaniczna z cichymi przełącznikami

Test Razer DeathStalker V2 PRO TKL - Podsumowanie

Razer DeathStalker V2 PRO TKL jest klawiaturą zupełnie inną niż poprzednik, tutaj bezpośrednie porównania nie mają większego sensu, wszak musielibyśmy zestawić bezprzewodowego mechanika z przewodową membraną. Dodatkowo, recenzowana wersja jest modelem TKL, czyli pozbawionym bloku numerycznego. Summa summarum, DeathStalker V1 i V2 reprezentują całkowicie inne segmenty. Opisywane urządzenie można pochwalić za klasyczną stylistykę, wysoką jakość wykonania, czytelną czcionkę, świetną reprodukcję kolorów (biały jest biały) i optyczne przełączniki Low-Profile RED. Świetnie się pisze i giercuje na takim nisko -profilowym sprzęcie. Razer DeathStalker V2 PRO TKL działa też całkiem cicho, biorąc pod uwagę otwartą konstrukcję tzn. siwtche wychodzące bezpośrednio z płyty montażowej. Możliwość pracy w trzech trybach (USB / BT / 2. GHz), zwłaszcza bezprzewodowej z całkiem sensownym czasem na jednym ładowaniu, to również mocny argument przemawiający za Razer DeathStalker V2 PRO TK. Jeśli dodamy do tego metalową rolkę, której funkcję można podobnie jak prawie wszystkich klawiszy zmienić, a także wielofunkcyjny przycisk multimedialny i nagrywanie macro, uzyskamy naprawdę wszechstronną klawiaturę. Czego tutaj zabrakło? Przede wszystkim, oczekiwałbym nieco stabilniejszych nakładek wykonanych z połączenia PBT i double-shot, bo chociaż technika Razera (lakier plus grawer laserem) wygląda naprawdę ładnie, to zaproponowane rozwiązanie powinno być trwalsze. Druga sprawa to brak podkładki pod nadgarstki, którą ciężko będzie idealnie dobrać ze względu na niski profil urządzenia. Trzecia kwestia dotyczy oprogramowania, którego trzeba używać stale lub całkowicie się pozbyć, bo inaczej powoduje chaos w ustawieniach. Jakby nie patrzeć, Razer DeathStalker V2 PRO TKL to jednak udana klawiatura mechaniczna, oferująca szeroką funkcjonalność zamkniętą w niedużej formie.

Razer DeathStalker V2 PRO TKL to całkiem fajna klawiatura - zgrabna, bezprzewodowa, dobrze wykonana, oferująca ładne podświetlenie i ciche przełączniki. Tylko trochę brakuje podkładki pod nadgarstki, no i cena może niektórych zwalić z nóg... ale tak to już z low-profile bywa.

Razer DeathStalker V2 PRO TKL kosztuje 799 złotych, będąc wycenioną na poziomie topowych pełnowymiarowych klawiatur, również bazujących na optycznych przełącznikach np.: Corsair K70 PRO albo SteelSeries Apex PRO. Mówimy jednak o modelu bezprzewodowym, formacie TKL i jeszcze low-profile, a takie połączenie występuje rzadko, więc niestety słono kosztuje. Podobny płaski profil i zbliżoną funkcjonalność oferuje chociażby Logitech G915 TKL, który kosztuje niemal identyczne pieniądze, a większość tańszych konkurentów co najwyżej oferuje przełączniki LP osadzone w obudowie standardowej grubości. Dlatego Razer DeathStalker V2 PRO TKL kosztuje ile kosztuje, skoro bezpośredniej konkurencji brakuje. Sami oceńcie czy warto...

Razer Deathstalker V2 PRO TKL
Cena: 799 zł

Aluminiowo-magnezowy korpus Trzy tryby pracy (2.4 GHz, USB, BT) Jasność podświetlenia przy 50% Widowiskowe efekty Chroma RGB Białe podświetlenie bez zabarwień Dwustopniowe nóżki ze stoperami Metalowa rolka z funkcja kliku Niezły czas działania na baterii Bardzo przyjemne przełączniki Niewielka i czytelna czcionka W tej cenie brak podkładki pod nadgarstki Nakładki nieco się bujają i nie są smarowane Nakładki z tworzywa ABS zamiast PBT Soft trochę miesza w profilach luminacji Cena znacznie wyższa od profilu...

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5