Recenzja klawiatury Razer BlackWidow V4 PRO - Nowa wersja legendarnego mechanika z przełącznikami Razer Green
- SPIS TREŚCI -
Test Razer BlackWidow V4 PRO - Oprogramowanie i użytkowanie
Razer BlackWidow V4 PRO obsługuje Anti-Ghosting oraz N-Key Rollover, gdzie w przypadku klawiatur mechanicznych tylko druga z wymienionych funkcji ma aktualnie jakiekolwiek znaczenie. (ghosting na mechanikach praktycznie nie występuje). Podczas sprawdzania w edytorze tekstu, poprawnie było rejestrowane ponad 10 klawiszy wciskanych jeden po drugim. W programach stworzonych do testowania klawiatur, bezkolizyjnie rejestrowane było nawet do kilkunastu znaków, co tylko potwierdza wysoką sprawność funkcji N-Key Rollover. Wynik to jednak zupełnie standardowy dla urządzeń podobnej klasy. Domyślnie klawiatura pracuje z częstotliwością odświeżania wynoszącą 1000 Hz, umożliwiając zmianę do wartości nawet 8000 Hz, chociaż nie wpływa to odczuwalnie na komfort działania czy szybkość rejestracji znaków.
aaaaaawwwwwsssssseeeeeeddddddd111111112222233333444444555555
Razer BlackWidow V4 PRO pozwala na ustawienie kilku najbardziej podstawowych funkcji i efektów świetlnych za pomocą czytelnych skrótów klawiszowych, jednak to zaledwie niewielka część funkcjonalności urządzenia, dostępnego w pełnej okazałości dopiero po zainstalowaniu rozbudowanej aplikacji Razer Synapse. Oprogramowanie jest zresztą automatycznie zasysane gdy podłączymy klawiaturę do komputera. Software przydaje się zwłaszcza, gdy chcemy stworzyć niestandardowy profil podświetlenia, zaprogramować poszczególne klawisze (poza FN), zmienić funkcjonalność przycisków multimedialnych albo Makro (te można jednak nagrywać w locie). W przypadku pozostania przy standardowych nastawach, spokojnie można się obejść bez udziału Razer Synapse, które trochę miejsca i zasobów zabiera.
Oprogramowanie jest intuicyjne, jednak ma pewien irytujący problem - jeżeli nie trzymamy go włączonego, klawiatura nie zapamiętuje ustawień po zamknięciu aplikacji, wracając do domyślnego trybu np. pomimo wcześniejszego wymuszenia statycznego czerwonego podświetlenia, zaczyna się kolorystyczne demo. Natomiast kiedy ponownie włączymy aplikację, ustawienia luminacji zostają odtworzone, nadpisując te wymuszone skrótami klawiszowymi. Ponownie więc trzeba ręcznie szukać pierwotnych ustawień. Co ciekawe, przypisanie klawiszowi X funkcji kliknięcia LPM, zostaje prawidłowo zapamiętane. Przydałyby się zatem lepsza organizacja wbudowanych profili, wyklarowanie ich w sposób bardziej konsekwentny, ponieważ klawiatura za 1000 złotych powinna takie funkcje oferować. Urządzenie pozwala zapisać do pięciu profili we wbudowanej pamięci, ale ciągle wymaga aktywnej aplikacji do ich włączenia.