Recenzja GrapheneOS - mobilny system, który pozwoli Ci przejąć kontrolę. Prywatny Android bez usług Google

Prywatność. W dzisiejszych czasach jest ona dość trudna do osiągnięcia, ponieważ tak naprawdę na każdym kroku zbierane są o nas jakieś dane, na co w dużej mierze sami się godzimy. Spora część osób po prostu przyzwyczaiła się do otaczającej rzeczywistości i nie zastanawia się za bardzo nad tym aspektem. Inni żywo interesują się tym tematem i starają się wybierać takie rozwiązania, które zapewnią im ją w wystarczającym (z ich perspektywy) stopniu. Najczęściej wykorzystywanym urządzeniem każdego dnia jest smartfon, więc jeśli chcemy dokonać jakichś zmian, to warto zacząć od niego. Oczywiście moglibyśmy korzystać z przeglądarki internetowej lub innych aplikacji, które mają nam zapewnić większą miarę prywatności, aczkolwiek nadal będziemy "uwięzieni" w systemie, który jest "kontrolowany" przez firmę Google, a nierzadko także przez producenta danego urządzenia. Rozsądnym wydaje się więc wybór systemu, który już od podstaw zadba o naszą prywatność - takim w zamyśle ma być GrapheneOS.

Autor: Natan Faleńczyk

"Prywatny i bezpieczny mobilny system operacyjny, który jest kompatybilny z aplikacjami z Androida. Opracowany jako otwartoźródłowy projekt non-profit" - tak twórcy GrapheneOS, który wcześniej (od 2014 roku) nosił nazwę CopperheadOS, określają swój produkt. Ostatnie zdanie świadczy o tym, że jego rozwój nie ma się w głównej mierze przyczyniać do czerpania zysków, a dodatkowo cały jego kod jest dostępny na platformie GitHub. System zapewnia nam wiele rozwiązań, dzięki którym można go określić wspomnianymi na początku tego akapitu określeniami. Zupełnie odcina się od usług Google, więc fabrycznie nie oferuje nam Sklepu Google Play (choć można go zainstalować, ale o tym więcej dowiemy się z dalszej części materiału). Bazuje on na Android Open Source Project (AOSP), acz wykorzystuje autorską funkcjonalność. Mówiąc w skrócie: GrapheneOS daje nam większą kontrolę nad aplikacjami i chce nas chronić przed różnego rodzaju atakami. W tym materiale przyjrzymy się więc nieco bliżej temu rozwiązaniu i rozważymy pytanie: czy warto porzucić Androida od Google na jego rzecz?

GrapheneOS to mobilny system operacyjny, który kładzie nacisk na prywatność i bezpieczeństwo swoich użytkowników. Jest on pozbawiony usług od Google, a przy tym oferuje autorskie rozwiązania. Paradoksalnie głównym wymaganiem do instalacji systemu jest smartfon* z serii... Pixel.

Ikona systemu Android: Freepik/Flaticon

*lub tablet.

Pixel Tablet bez usług Google trafił do sprzedaży. Urządzenie oferuje system /e/OS stawiający na prywatność

Wymóg do instalacji GrapheneOS jest tak naprawdę tylko jeden i został wspomniany powyżej - musimy posiadać urządzenie (smartfon lub tablet) od firmy Google z rodziny Pixel. Dla wielu osób może się to wydawać nieco zaskakujące, jednak po trochę dłuższym zastanowieniu się, wszystko zaczyna mieć sens. Wspomniane urządzenia mogą bowiem liczyć na bardzo długie wsparcie od producenta, chip zabezpieczający Titan M2 (w przypadku nowszych modeli) i nie tylko. Twórcy GrapheneOS mogą więc zrobić dobry użytek z wielu aktualizacji i poprawek bezpieczeństwa od producenta, a także z przyzwoitych możliwości sprzętowych. Możemy mieć nadzieję, a patrząc na dotychczasowe wsparcie GrapheneOS to nawet pewność, że omawiany system będzie wspierany przynajmniej taki czas, w jakim Google będzie udostępniać aktualizacje (na ten moment jest to już 7 lat od daty premiery, jeśli chodzi o nowsze modele smartfonów).

GrapheneOS pozwoli nam kontrolować aplikacje na wielu polach - będziemy w stanie zdecydować, czy mogą one np. skorzystać z Internetu, odczytywać dane z czujników, czy też do jakich plików lub folderów w naszym urządzeniu uzyskają dostęp. Do tego otrzymamy nastawioną na prywatność odsłonę przeglądarki "Google Chrome" o nazwie Vanadium, jak również autorską aplikację Aparat i specjalny sklep z oprogramowaniem. Nie zabraknie przy tym innych funkcji mających związek z prywatnością i bezpieczeństwem. Twórcy informują, że system ma nas chronić również przed atakującymi, którzy zechcą wykorzystać luki określane jako zero-day, czyli nieznane, a co za tym idzie - niezałatane. Zanim jednak przejdziemy do omówienia funkcjonalności tego systemu, przedstawiony zostanie proces przygotowania urządzenia z serii Pixel oraz instalacji na nim GrapheneOS. Jeżeli ostatnie kwestie nas nie dotyczą, a materiał traktujemy obecnie tylko jako ciekawostkę, to możemy pominąć dwie następne strony. Pozostało tylko zaprosić do zapoznania się z dalszą częścią całego materiału.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »