Recenzja Razer Kraken V4 Pro. Trzy rodzaje łączności, stacja z wyświetlaczem OLED, haptyka i mnóstwo innych funkcji

Razer Kraken V4 Pro - Głośność, stabilność sygnału, jakość dźwięku, mikrofon

Razer Kraken V4 Pro ma tę zaletę, że łączność Bluetooth została wbudowana bezpośrednio w słuchawki, a nie w stację / hub. Można więc o wiele bardziej swobodnie poruszać się ze słuchawkami i smartfonem w kieszeni. Nie twierdzę, że są to słuchawki, które warto używać do słuchania muzyki na ulicy, ale jeśli ktoś ma taką ochotę, to jest taka możliwość. Można też poruszać się po mieszkaniu lub ogrodzie, bo realny zasięg wynosi około 15 metrów. Zresztą dotyczy to nie tylko łączności Bluetooth, bo radiowa komunikacja 2,4 GHz też bez problemu działa w promieniu 15 metrów. Nawet na takiej odległości jakość była równie dobra, co metr od hub’a lub smartfona. Jeśli chodzi o głośność, to podczas słuchania muzyki np. ze Spotify (bez normalizacji głośności), zmierzyłem maksymalnie 104 - 105 dB, ale w syntetycznych pomiarach słuchawki osiągały nawet ponad 116 dB. Słowem: są głośne. Z całą pewnością jest to poziom zdecydowanie przekraczający rekomendowany podczas długiego używania, jeśli ktoś chce zachować zdrowy słuch. Dla mnie optymalny poziom głośności to około 65% w czasie słuchania muzyki i 60 - 75% w czasie grania, choć to też zależy od gry (w strzelankach więcej, w RPG’ach trochę mniej, a w wyścigach jeszcze mniej). Warto też powtórnie podkreślić jedną, bardzo ważną zaletę: Razer Kraken V4 Pro nie tylko utrzymują jednoczesne połączenie 2,4 GHz i Bluetooth, one pozwalają w tym samym momencie słuchać dźwięku z jednego i z drugiego źródła. Bez najmniejszego problemu usłyszysz jednocześnie dźwięk z gry i muzykę ze smartfonu albo grę + czat głosowy z aplikacji mobilnej. Dotyczy to nie tylko grania na PC, ale też na konsoli.

Charakterystyka brzmienia

Jeśli myślisz, że słuchawki Razer Kraken V4 Pro będę chwalił również pod względem dźwięku, to muszę Cię zaskoczyć. Nie będę! Uważam, że pod względem brzmienia nie tylko są trochę gorsze od drogich konkurentów (np. Logitech G Astro A50 Gen 5 lub SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless, ale nie tylko). One są nawet bardziej uciążliwe od 4x tańszych modeli, takich jak choćby moje prywatne HyperX Cloud III Wireless, za które dałem około 350 zł. Ale… dlaczego “uciążliwe”? Choćby dlatego, że Razer Kraken V4 Pro są ciemne, ocieplone i mają moim zdaniem bardzo wąską scenę. Testowane przeze mnie wcześniej Logitech G Astro A50 Gen 5 przy tych Razerach, to wręcz imponująco przestrzenne słuchawki, a przy tym trochę bardziej szczegółowe, lepiej kontrolowane i gładsze (choć do ideału też im daleko). Kraken gra blisko uszu, szczególnie całym dołem i środkiem pasma (w tym wokalem).

Kraken V4 Pro mają przytłaczający dół. Ja wiem, że wiele osób lubi mocne basy, ale tutaj są one przerośnięte i w dodatku nachodzą na dolny zakres tonów średnich. Cały szeroko pojęty dół pasma jest spuchnięty, dociążony i cechuje się słabą separacją dźwięków. A to wszystko jest przecież dodatkowo potęgowane w chwili, gdy użytkownik włączy wibracje haptyczne. Trzęsą one słuchawkami przy każdym basowym uderzeniu, co sprawia wrażenie, jakby dół pasma był niewiarygodnie wręcz mocny. Górny zakres tonów średnich oraz tony wysokie są lepsze, ale przy poprzeczce tak nisko zawieszonej przez tony niskie, wszystko, co jest przeciętne, wydaje się być całkiem dobre. Dynamika jest jednak relatywnie słaba. Przy płaskim korektorze wyróżnia się solidny bas, środek wydaje się być dość mocny, ale płaski i “suchy”, a góra jest jakby przytłoczona i bez życia. Tonów wysokich absolutnie nie da się określić mianem soczystych i czystych. Sama szczegółowość nie jest najgorsza, ale po prostu brakuje dynamiki i wyrazistości. Są one albo nijakie, albo zbyt ostre (przy wyższej głośności).

2,4 GHz, EQ płaski

USB-C, EQ płaski

2,4 GHz, EQ Game

2,4 GHz, EQ Movie

2,4 GHz, EQ Music

Wszystko to wypada słabo w muzyce, choć niektóre gatunki (rap, mocna, pulsująca elektronika) brzmią nawet nieźle, ale przecież Kraken V4 to słuchawki głównie do gier. W wyścigach (np. Gran Turismo 7 na PS5) konieczne jest osłabianie basu, bo dźwięki silnika / tłumika są męczące, a środek i góra są płaskie. W strzelankach (ja grałem w S.T.A.L.K.E.R. 2), gracze często oczekują większej przestrzeni i dobrej kierunkowości słuchawek, a Kraken V4 Pro pod tymi dwoma względami nie robi najlepszego wrażenia. Usłyszenie odległych kroków oraz określenie skąd dobiegają, jest możliwe, ale trudniejsze, niż w wielu innych słuchawkach. Moje HyperX Cloud III Wireless za 350 zł są pod tym względem lepsze, a przewodowe HyperX Cloud II są jeszcze lepsze w połączeniu z niezłym DAC’iem. W grach RPG i podobnych Kraken spisuje się lepiej, ale wciąż nie na miarę swojej ceny. 

Jedna rzecz jest zaletą, otóż słuchawki mają 3 podstawowe tryby EQ: Game (gra), Movie (film) i Music (muzyka), które wyraźnie różnią się od siebie. Game zdecydowanie obniża moc tonów niskich, co w przypadku tych słuchawek czasami okazuje się zbawienne. Movie z kolei bardzo silnie zwiększa moc basu, czego akurat nie polecam, bo już w standardzie brzmienie jest przymulone i niezbyt klarowne, a po takiej zmianie jest jeszcze gorzej. Ustawienie Music wydaje się być zbliżone do płaskiego EQ, ale w praktyce cechuje się ono mocniejszym basem i wyraźniejszym środkiem. Do tego dochodzi jeszcze własny EQ (ręczny). W zależności od sytuacji niektóre z tych ustawień EQ mogą faktycznie ratować sytuację i wszystko byłoby OK, gdybym pisał tutaj o słuchawkach za 300 - 500 zł, ale nie za 1500 zł. Razer Kraken V4 Pro nie grają źle jak na słuchawki gamingowe. One grają rozczarowująco, jak na słuchawki gamingowe za 1500 zł. Zresztą gdyby kosztowały połowę z tego, to też by nie imponowały. Poniżej dodaję również próbkę głosu, nagraną za pomocą mikrofonu w opisywanych słuchawkach.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »