MSI Z270 Gaming M5 - Test płyty głównej dla wymagających graczy

Mnogość płyt głównych dedykowanych procesorom Intel Core szóstej i siódmej generacji, przeciętnego użytkownika może onieśmielać, istnieją jednak flagowe serie kontynuowane od czasów Sandy Bridge, cieszące się zasłużoną popularnością oraz gwarantujące bogate wyposażenie, porządny overclocking czy nienaganną stylistykę. W absolutnej czołówce takich konstrukcji nie mogłoby zabraknąć przedstawiciela MSI Gaming, które zwłaszcza w odmianach M3/M5 dorobiły się wianuszka zadowolonych posiadaczy. Najmłodszym członkiem utytułowanej rodziny jest testowany dzisiaj MSI Z270 Gaming M5, model teoretycznie ciągle należący do średnio-wyższego segmentu, chociaż sprawiający wrażenie bardziej napompowanego od poprzedników. Urządzenie jest oczywiście przeznaczone dla wymagających graczy... jak wiadomo mających głębokie kieszenie. Pytanie tylko czy producent zbytnio nie przesadził?

Autorzy: Sebastian Oktaba i Rafał Romański

Chipset Intel Z270 jest naturalną ewolucją Intel Z170, chociaż bardziej pasowałoby tutaj określenie rewizja, ponieważ zmiany w układach Union Point względem Sunrise Point są kosmetyczne. Standardowo mamy obsługę sześciu portów SATA 6 Gb/s, dziesięciu USB 3.1 Gen1 (USB 3.0) oraz czternastu USB 2.0 realizowanych przez PCH. Ponieważ zabrakło natywnego wsparcia USB 3.1 Gen2, dodatkowe porty będą niestety wymagały kontrolerów firm trzecich (np.: ASMedia). Przewidziano natomiast obsługę Gigabit Ethernet oraz technologii Rapid Storage, Smart Connect czy Smart Sound. Największą zmianą jest wprowadzenie dwudziestu czterech linii PCI-Express 3.0, czyli zyskujemy cztery w stosunku do poprzednika, który oferował ich dwadzieścia. Chipset z procesorem komunikuje się poprzez magistralę DMI 3.0 (Direct Media Interface), której przepustowość została ograniczona do czterech linii PCI-Express 3.0, dlatego niemożliwym było oddelegowanie nadwyżki do Multi-GPU w konfiguracjach x16/x16 (SLI/CrossFire). Oczywiście, układ logiki Intel Z270 otrzymał wyłączność na podkręcanie procesorów z odblokowanym mnożnikiem, pozwalając zarazem wykorzystywać pamięci DDR4 szybsze od standardowych 2133/2400 MHz, których limit określają poszczególni producenci. Summa summarum, to najbardziej zaawansowany chipset dedykowany Skylake i Kaby Lake.

Rodzina płyt głównych MSI Gaming rynkową karierę rozpoczynała od podstawki LGA 1155 (Intel Z77), występując wówczas pod nazwami GD45/GD65 Gaming, gdzie producent pierwszy raz zastosował czarno-czerwoną kolorystykę uzupełnioną wizerunkiem orientalnego smoka. Nowość szybko znalazła uznanie w oczach konsumentów, oferowała bowiem całkiem satysfakcjonujące wyposażenie, nienaganną stylistykę, solidne możliwości podkręcania oraz wiaderko użytecznego oprogramowania. Wszystko razem wyceniano wówczas na stosunkowo rozsądne pieniądze tzn.: niewiele drożej od zupełnie zwyczajnych płyt głównych. Tym zuchwałym ruchem MSI zdołało odebrać sporo udziałów konkurencji, szczególnie firmie ASUS, która owszem posiadała szerokie portfolio gamingowych modeli, jednak zdecydowanie wyżej pozycjonowanych. Reasumując - MSI Z270 Gaming M5 jest kolejnym ogniwem w łańcuchu ewolucji płyt głównych tajwańskiego producenta, bezpośrednim następcą dobrze znanych naszym czytelnikom MSI Z77-GD45 Gaming, MSI Z87-G45 Gaming, MSI Z97 Gaming 5 oraz MSI Z170A Gaming M5.

Najmłodszym członkiem popularnej rodziny płyt głównych jest testowany dzisiaj MSI Z270 Gaming M5, teoretycznie ciągle należący do średnio-wyższego segmentu, chociaż sprawiający wrażenie bardziej napompowanego.

Płyta główna MSI Z270 Gaming M5 bazuje na chipsecie Intel Z270, dzięki czemu umożliwia podkręcanie odblokowanych procesorów Kaby Lake / Skylake, jak również obsługę wysoko taktowanych modułów pamięci DDR4 (standardowo 2400 MHz). Obydwa powyższe wynikają jednak z zastosowania konkretnego mostka południowego. Producent zadbał natomiast o solidny zintegrowany kodek dźwiękowy ALC 1220, kartę sieciową Killer LAN, rozwiązania ułatwiające overclocking czy wreszcie wydajny system chłodzenia oraz porządną sekcję zasilania. Specyfikacja MSI Z270 Gaming M5 wygląda obiecująco, aczkolwiek nie należy oczekiwać absolutnie wszystkich bajerów, skoro istnieją jeszcze Gaming M7 oraz Gaming M9. Opisywany przypadek jest zatem reprezentantem środka, jednak zgodnie z postępującą modą otrzymał maskownicę oraz konfigurowalne podświetlenie RGB, mające kształtować wizerunek urządzenia high-endowego. Generalnie sprzęt przeszedł zauważalną metamorfozę - kolorystyka jest bardziej stonowana, wzornictwo agresywniejsze, zaś dodatków trochę przybyło względem poprzedników.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »