Path of Exile 2 - oto wyczekiwana premiera Early Access. Milion graczy wyrusza do Wraeclast. Dobre oceny i... zapchane serwery
Raczej nie da się tutaj mówić o jakiejś większej niespodziance czy czarnym koniu, bo wieści o jakości nowej części od Grinding Gear Games rozchodzą się już od wielu miesięcy, ale na pewno trudno było przewidzieć aż takie zainteresowanie. A jednak materiały związane z tytułem nieprawdopodobnie nakręciły społeczność, w tym osoby niemające dotąd wiele wspólnego z serią. Trochę trzeba było czekać, ale w końcu dochodzi do okazałej premiery.
Path of Exile 2 weszło wreszcie w Early Access, a wstępnie mówi się o okolicach miliona graczy na serwerach. Zgodnie z przewidywaniami, prowadzi to do problemów z połączeniem, ale opinie i tak są na ogół pozytywne.
Path of Exile 2 - masa nowych materiałów od Grinding Gear Games. Intro gry, zawartość endgame'owa i nie tylko
Grinding Gear Games miało wystartować w połowie zeszłego miesiąca, ale zmuszone było grę przesunąć. Wygląda jednak na to, że tego typu sytuacja jedynie nakręciła większość oczekujących. W efekcie ten hack'n'slash może się pochwalić o wiele większym wzięciem niż niejedna startująca pełnoprawna gra AAA. Krótko przed premierą szef zespołu Jonathan Rogers przyznał na specjalnym, krótkim wideo, że kompletnie nie spodziewali się zainteresowania sięgającego miliona graczy rwących się do zmagań w Path of Exile 2:
Path of Exile: Settlers of Kalguur - nowe rozszerzenie z rewolucyjnymi zmianami, w tym elementami z city buildera
Rogers ostrzegał przed możliwością pojawienia się problemów ze stabilnością serwerów, podkreślając, że Grinding Gear Games nie przygotowało scenariusza pod aż takie obciążenia. I cóż, zaskoczeń w tej kwestii nie ma. Awaria strony głównej gry, problemy z połączeniem Steama z kontem PoE, ciągłe czekanie w kolejkach i tak dalej. Deweloperzy starają się jak mogą, żeby jak najprędzej rozgrywka nie wiązała się z problemami, ale na to będziemy musieli raczej zaczekać. Naturalnie wielu graczy jest zirytowanych takimi okolicznościami, ale liczba zadowolonych osób i tak jest spora. 50 bossów, 400 rodzajów potworów, którymi zająć się można w pojedynkę lub w maksymalnie sześcioosobowej drużynie, bogaty endgame - to są mimo wszystko dobre powody, by zacisnąć zęby i przeczekać ten niekorzystny okres.