Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

MSI GS63VR i GS73VR - pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów

Damian Marusiak | 04-06-2017 11:30 |

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopówMSI podczas tegorocznych targów Computex w Tajpej zaprezentował odświeżoną linię notebooków należących do rodziny GS. Modele MSI GS63VR Stealth Pro oraz MSI GS73VR Stealth Pro wspięły się jednak na wyższy poziom wydajności, dzięki implementacji dedykowanego układu graficznego NVIDIA GeForce GTX 1070. Wprawdzie w wersji Max-Q Design, a więc ze zmniejszonym taktowaniem rdzenia. Mimo to ogólna moc w benchmarkach i przede wszystkim grach będzie wyższa niż obecne modele, z zamontowanym maksymalnie układem GPU GeForce GTX 1060. Jako, że miałem bezpośrednią możliwość sprawdzenia i pomacania nowych laptopów MSI z serii GS Stealth, nie omieszkałem bardziej gruntowanie ich sprawdzić i ocenić co dokładnie zmieniło się w porównaniu do poprzedników z kartami GeForce GTX 1060.

Odświeżone MSI z serii Stealth Pro, czyli GS63VR oraz GS73VR mogą się tym razem pochwalić wyższą wydajnością, dzięki obecności karty NVIDIA GeForce GTX 1070 Max-Q Design.

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [8]

Trzeba przyznać, że w przypadku notebooków MSI GS63VR Stealth Pro oraz MSI GS73VR Stealth Pro, producent zachował się zachowawczo. Nie wprowadzono tu zmian w wyglądzie, obydwa laptopy prezentują się tak samo jak poprzednicy. Laptopy są nie tylko lekkie ale również w miarę minimalistyczne w kwestii wyglądu zewnętrznego. W zasadzie jedyny element obudowy, który świadczy o tym, że mamy do czynienia z gamingowym urządzeniem jest charakterystyczne logo białego smoka na czerwonym tle z podpisem "Gaming Series". Większa część obudowy, w tym zewnętrzna pokrywa oraz pulpit roboczy, wykonane zostały ze szczotkowanego aluminium. Tego samego, który wykorzystywany był wielokrotnie w poprzednikach. Muszę przyznać, że wygląd notebooków może naprawdę przypaść do gustu. Są to z pewnością jedne z najładniejszych modeli od tajwańskiego producenta. Gustowne, eleganckie i minimalistyczne.

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [2]

Klawiatura w MSI GS63VR Stealth Pro oraz GS73VR Stealth Pro nie odbiega od tego do czego przyzwyczaiły nas inne modele tego producenta. Jeśli więc klawiatura w jakimkolwiek innym notebooku od MSI Wam odpowiadała, ta również przypadnie Wam do gustu. Klawisze mają krótki i dość miękki oraz cichy skok, charakteryzujący się stosowną odpowiedzią. Nie wprowadzono tutaj także zmian tak widocznych jak w modelu GE63VR Raider oraz GE73VR Raider. Nadal więc podświetlenie LED RGB opiera się na strefach, a nie na pojedynczych klawiszach. Wybór jest w pełni konfigurowalny dla każdej z trzech stref, natomiast intensywność podświetlania reguluje się poprzez kombinację klawiszy Fn oraz "-/+". Touchpad jest wyraźnie oddzielony od pozostałej części pulpitu roboczego. Dzięki temu nie musimy się martwić, że przypadkowo podczas korzystania z niego nasze palce wyjdą poza jego obszar działania. Sama płytka przypomina płytki z innych notebooków, rozmiarowo nie odbiega od nich. Jakość jego wykonania i precyzja działania stoją na najwyższym poziomie. Jest niesamowicie przyjemny w dotyku, ponadto w ogóle się nie zacina i jest precyzyjny w działaniu. Dodatkowo cała płytka jest zintegrowana, co oznacza że nie posiada ona osobnych przycisków odpowiadających LPM oraz PPM. Tak czy inaczej komfort użytkowania jest bardzo wysoki.

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [4]

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [6]

Dostęp do układu chłodzenia Cooler Boost Trinity oraz pozostałych podzespołów jest dosyć trudny. Nie chodzi jednak o problemy ze zdjęciem tylnej pokrywy, bo ten element jest akurat łatwy do usunięcia. Po zdjęciu obudowy, co zajmie dłuższą chwilę ponieważ istnieje konieczność usunięcia kilkunastu wkrętów, mamy dostęp tylko i wyłącznie do dysku twardego HDD. Wszystkie pozostałe podzespoły umieszczone zostały pod płytą główną. W tej sytuacji, aby dostać się do pamięci RAM (aby powiększyć jej ilość), do dysku SSD oraz w celu demontażu chłodzenia wpierw należy rozebrać płytę główną. W ten sposób mocno wydłuża się czas potrzebny na np. wymianę pamięci RAM, czy gruntowanego wyczyszczenia chłodzenia. Obydwa notebooki w dalszym ciągu korzystają z układu chłodzenia o nazwie Cooler Boost Trinity, na którego przypadają m.in. trzy wentylatory z 41 łopatkami przypadającymi na każdy z tych wentylatorów. Jestem bardzo ciekawy, jak chłodzenie poradzi sobie z układem graficznym NVIDIA GeForce GTX 1070 Max-Q Design. Jak pamiętacie może, problemy były już w przypadku GeForce GTX 1060. Jeszcze ciekawiej się robi, gdy skontastujemy laptopa ze deklaracjami CEO firmy NVIDIA, który zarzekał się na konferencji, że notebooki z tymi GPU nie będą generować hałasu wyższego niż 40 dB.

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [1]

Obydwa notebooki zasługują także na pochwałę w kwestii ilości udostępnionych złączy. Po jednej stronie umieszczone zostały takie porty jak: blokada Kensington Lock, port Ethernet RJ-45, czytnik kart pamięci 6w1, 3 złącza USB w standardzie 3.0 oraz dwa osobne złącza audio: jedno słuchawkowe oraz jedno mikrofonowe. Po przeciwległej stronie znajdują się natomiast: przycisk Power (w ten sposób włączamy urządzenie), czwarte złącze USB 3.0, jedno USB 3.1 typu C Gen.2 kompatybilne z interfejsem Thunderbolt 3.0, cyfrowe wejście HDMI 1.4 oraz cyfrowe złącze mini DisplayPort 1.2. Dzięki temu mamy możliwość podłączenia do trzech osobnych monitorów, również w rozdzielczości Ultra HD 4K. Z przodu i z tyłu nie znajdują się żadne dedykowane porty. Także w notebookach MSI GS63VR Stealth Pro oraz MSI GS73VR Stealth Pro ulepszono system audio - głośniki są większe, przez co są w stanie być znacznie głośniejsze. Ponownie też otrzymujemy wbudowany przetwornik cyfrowo-anologowy ESS Sabre Hi-Fi, dzięki czemu po podłączeniu odpowiednich słuchawek będziemy mogli cieszyć się dźwiękiem w bezstratnej jakości.

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [3]

Przyznam, że pod względem wizualnym laptopy MSI GS63VR oraz GS73VR Stealth Pro prezentują się najbardziej atrakcyjnie, głównie dzięki nieco bardziej stonowanemu charakterowi sprzętu. Jednocześnie jednak w ich wypadku jestem najbardziej sceptyczny, bowiem doskonale pamiętam jak głośny i gorący potrafił być MSI GS63VR Stealth Pro z kartą GeForce GTX 1060. Teraz sprzęt będzie mógł pochwalić się wyższą wydajnością, ale czy układ chłodzenia Cooler Boost Trinity będzie w stanie sobie z nim poradzić? Przekonamy się podczas dokładniejszych testów. Z ciekawych informacji warto wspomnieć o matrycy 120 Hz z czasem reakcji 3 ms i obsługą HDR oraz ulepszonym systemem audio, z dobrze znanym użytkownikom przetwornikiem cyfrowo-anologowym ESS Sabre Hi-Fi. Zapowiada się intrygująco, oby tylko chłodzenie działało prawidłowo, a będziemy mieli do czynienia z jednym z lepszych "ultrabooków gamingowych" ;).

MSI GS63VR i GS73VR pierwsze wrażenia z użytkowania laptopów [7]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 4

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.