Mio MiVue C580 - recenzja kamery samochodowej ze średniej półki. Czy funkcja HDR rzeczywiście robi różnicę?
- SPIS TREŚCI -
Mio MiVue C580 - ekran i najważniejsze funkcje
Ekran omawianej kamerki to 2-calowy panel IPS, o którym można powiedzieć przede wszystkim tyle, że jest bardzo czytelny. Oczywiście, z recenzenckiego obowiązku mógłbym ponarzekać, że ma trochę niską rozdzielczość (niestety, producent nie chwali się liczbą pikseli) i trochę przekłamuje kolory gdy patrzymy pod kątem, jednak umówmy się - nie ma to większego znaczenia. Ważne jest to, że wyświetlacz jest dostatecznie jasny i powinien sprawdzić się nawet w słoneczny dzień. Co jednak ważniejsze, system kamerki jest bardzo intuicyjny i działa bardzo sprawnie. Jak wspomniałem wcześniej, do nawigacji służą to tylko cztery przyciski, a ich role są z góry przypisane. Gdy już więc załapiemy, gdzie jest "OK", a gdzie cofnięcie do innej opcji, poruszanie się po menu powinno być bardzo płynne. Co również istotne, wczytywanie kolejnych opcji trwa niemal natychmiastowo i trudno mówić tu o jakichś znaczących opóźnieniach, choć akurat powrót do poglądu (ekranu startowego) trwa już nieco ponad sekundę.
Po krótkiej chwili od uruchomienia silnika GPS powinien zakończyć synchronizację, o czym będzie informować zielona ikonka "zasięgu" w prawym górnym rogu, a także prawidłowo podana godzina. Przyciskami po boku można wykonać zdjęcie, dodać fotoradar, włączyć nagrywanie zdarzenia, a także wejść do opcji i dostosować ustawienia wedle własnych preferencji. Zacznijmy od nagrywania obrazu. Dostępna jest wyłącznie rozdzielczość 1080p przy płynności 30 FPS, 30 FPS z HDR oraz 60 FPS (różnice między nimi omówimy sobie na następnej stronie artykułu). Rzecz jasna nie mogło zabraknąć ustawień dotyczących mikrofonu (wł./wył.) czy wyświetlania informacji na wideo. Nagrania mogą być 1-, 3- lub 5-minutowe.
Kolejną rzeczą wartą uwagi jest tryb parkingowy, który domyślnie jest wyłączony. Trzeba pamiętać, że nie da się go ot tak włączyć - system od razu informuje nas, że należy wydzielić odpowiednie miejsce na tego typu nagrania na karcie pamięci, a to wiąże się z jej formatowaniem i utratą dotychczasowych zapisów. Warto więc zrobić to już po pierwszym uruchomieniu kamerki i wybrać np. odpowiedni poziom czułości. Dla jasności, mówimy tutaj o trybie parkingowym pasywnym, który działa do 48 godzin bez dodatkowego zasilania (rzecz jasna każde wybudzenie urządzenie skróci czas czuwania). Chętni mogą dokupić zasilacz Mio SmartBox, dzięki któremu urządzenie może działać w aktywnym trybie do 36 godzin.
Ważną zaletą rejestratora Mio MiVue C580 jest również wykrywanie fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości. To niezwykle przydatna funkcja, która jest też w bardzo czytelny sposób komunikowana - kamerka nie tylko pokazuje wtedy jasny symbol, ale także odlicza czas i odległość do miejsca pomiaru oraz wydaje sygnały dźwiękowe. Mogę potwierdzić, że funkcja ta działa wzorowo. Producent chwali się również, że użytkownik może liczyć na darmową, a także bezterminową aktualizację bazy fotoradarów, co powinno oznaczać, że kierowca w zasadzie zawsze będzie uprzedzany przed kontrolą prędkości. Co ważnie, nie trzeba pobierać ani instalować żadnych łatek - chodzi tu wyłącznie o synchronizację GPS-a. Gdyby jednak któryś nie został wykryty, można go dodać samemu za pomocą jednego przycisku (trzeba to tylko zrobić w miejscu, w którym odbywa się pomiar).
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5