Wikipedia zamknięta. Nie dla dyrektywy UE o prawie autorskim
Kto korzysta najczęściej z Wikipedii? Między innymi studenci, uczniowie czy dziennikarze. Toteż z pewnością oni jako jedni w pierwszych byli w stanie dostrzec, że dziś z tą internetową encyklopedię (która swoją drogą przez długi czas była obiektem drwin, ale nie o tym będzie ten news) zadziało się coś złego. Otóż po wejściu na stronę główną, bądź poprzez wyszukiwanie dowolnego hasła na Wikipedii poprzez wyszukiwarkę Google, naszym oczom ukazywał się nie wynik z encyklopedii, a jedynie plansza informująca o swoistym buncie polskich wikipedystów. Działalność witryny zawieszono więc na 24 godziny, a powód ku temu był jeden: protest w obronie Internetu jaki znamy dziś, a dokładniej mówiąc protest przeciwko nowym dyrektywom unijnym, które mają namieszać w prawach autorskich.
Dziś o godzinie 15.00 polska Wikipedia zniknęła z Sieci. Może nie całkiem, bo jedynie zablokowała dostęp do swoich materiałów, ale korzystanie z niej jest niemożliwe. Wszystko to w imię protestu przeciwko nadciągającym zmianom w prawie autorskim.
Chiny nadzorują fale mózgowe pracowników: nie tylko w wojsku
Wchodząc na stronę Wikipedia.pl dziś po godzinie 15.00, naszym oczom ukazała się jedynie informacja od społeczności polskojęzycznej Wikipedii, która dotyczy stanowiska w kwestii dyrektywy o prawach autorskich (Jeśli nie jesteście do końca zaznajomieni z tematem, zapraszamy tutaj). W wielkim skrócie, Unia Europejska chce wprowadzić dwa artykuły (11 i 13), które nie tylko zmienią wizję dzisiejszej Sieci, ale także utrudnią korzystanie z niej. Artykuł 11, który roboczo nazwać można podatkiem od linków sprawi, że zabronione będzie rozpowszechnianie najmniejszych nawet fragmentów zdjęć czy treści autorstwa innych użytkowników bez stosownej zapłaty. Najprościej mówiąc - pożegnamy się więc m.in. z memami. Artykuł 13 zaś sprawi jeszcze więcej problemów, tym razem przede wszystkim właścicielom portali internetowych, gdyż to oni odpowiedzialni będą bezpośrednio za to, co publikować w witrynie (np. w komentarzach) będą użytkownicy.
UE planuje zreformować prawo autorskie. Idą zmiany na gorsze
Właśnie dlatego polscy wikipedyści zdecydowali się na ten 24-godzinny protest (encyklopedia zacznie działać 5 lipca o godzinie 15.00) podkreślając, że treść planowanej dyrektywy zagraża wolności online i tworzy przeszkody w dostępie do Sieci, a ponadto wprowadza nowe ograniczenia, filtry i restrykcje. Jeżeli propozycja zostanie przyjęta w obecnej formie, dzielenie się wiedzą encyklopedyczną w sieciach społecznościowych, czy znajdowanie artykułów w wyszukiwarkach może nie być możliwe. Wikipedia także będzie zagrożona - czytamy w oświadczeniu. Już jutro - 5 lipca Parlament Europejski zdecyduje w głosowaniu, czy propozycję dyrektywy dotyczącej praw autorskich wystarczy procedować przez odpowiednią komisję, czy należy ją przegłosować plenarnie, a zgoda będzie oznaczać, że już niebawem wspomniane zmiany w Internecie mogą stać się realnym zagrożeniem.