Historia kontrolerów do gier: pady, joysticki i niezwykłe wynalazki
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kontrolery do gier: korzenie cyfrowej rozrywki
- 2 - Kontrolery do gier: kierownica, para joysticków i trackball w grze
- 3 - Kontrolery do gier: przerwa na klawiaturę
- 4 - Kontrolery do gier: karabin w dłoń
- 5 - Kontrolery do gier: kariera konsolowego joysticka
- 6 - Kontrolery do gier: kryzys na rynku gier załatany przez NES-a
- 7 - Kontrolery do gier: konsolowy szał na akcesoria
- 8 - Kontrolery do gier: rozdział bonusowy [NSFW]
- 9 - Kontrolery do gier: sterowanie bezdotykowe i niepełnosprawni gracze
- 10 - Kontrolery do gier: najbardziej zaskakujące zwroty akcji
- 11 - Kontrolery do gier: poczuj moc symulatora
- 12 - Kontrolery do gier: gdy światem rozrywki rządzi rytm
- 13 - Kontrolery do gier: gryzonie kontra pady, gry na kilku ekranach
Kontrolery do gier: gdy światem rozrywki rządzi rytm
Trudno jednoznacznie określić kto rozpętał zamieszanie związane z grami rytmicznymi, prawdopodobnie na ich obecny sukces złożyła się zarówno nieustająca w Japonii moda na karaoke, jak i nieoczekiwane zainteresowanie grą PaRappa the Raper (również w Japonii). Dość rzec, że za pierwszym konsolowym symulatorem rapera poszli naśladowcy (Beatmania od Konami) i producenci, zamierzający opchnąć graczom całe serie dedykowanych, plastikowych kontrolerów. W 1998 roku rynek podbiją atomaty Dance Dance Revolution i pierwsze maty do tańczenia. Ten szał częściowo przeminął, ale jego efekty można jeszcze czasami obserwować w nadmorskich kurortach rozrywkowych. Po stronie konsol do gier też zaczęło się niewinne, od Donkey Konga Bongos i wybijania rytmu, zgodnie z symbolami pojawiającymi się na ekranie.
Do grona największych gier rytmicznych szybko dołączyły marakasy. I jedyne w swoim rodzaju Samba De Amigo dla Dreamcasta. Choć sama zabawa wciąż sprowadza się tylko do odpowiedniego pozycjonowania kontrolerów, zgodnie ze wskazówkami wyświetlanymi na ekranie, to już gra ze swoją barwną otoczką uzupełnia podstawowy cel i sprawia, że jest o co walczyć. Szczególnie na poziomie hard.
Zanim powstał Guitar Hero, Konami w 1999 roku już podbijało japoński rynek automatami z serii GuitarFreaks i DrumMania. Kilka lat po japońskim szale na udawanych instrumentach, moda rozprzestrzeniła się na USA i Europę, wraz ze sztandarowym Guitar Hero, Rock bandem i DJ Hero. Zobaczyliśmy udawane decki dla DJ-ów, gitary z przyciskami zamiast strun, bębny które nie grają i klawiatury MIDI, służące do odtwarzania melodii, mikrofony do karaoke, zdarzały się i gitary dla prawdziwych, profesjonalnych graczy, produkowane przez Fendera. Specjalne zestawy okolicznościowe, jak The Beatles, nie tylko umożliwiały odsłuchanie klasyki rocka, ale i całkiem zgrabnie naśladowały rzeczywistość. Szkoda tylko, że na tym jednym obrazku wciąż brakuje jednego elementu - prawdziwych strun w gitarach. Może czas na nauczenie graczy gry na realnym instrumencie?
Dla maniaków hobbystycznych projektów stworzono interfejs PSX64, który umożliwia podłączenie gitary przeznaczonej do PlayStation do Commodore 64. Takie rozwiązanie, w połączeniu z grą SHREDZ64 może sprawić, że klasyczna muzyka z gier da się przełożyć na język rozrywki rytmicznej.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kontrolery do gier: korzenie cyfrowej rozrywki
- 2 - Kontrolery do gier: kierownica, para joysticków i trackball w grze
- 3 - Kontrolery do gier: przerwa na klawiaturę
- 4 - Kontrolery do gier: karabin w dłoń
- 5 - Kontrolery do gier: kariera konsolowego joysticka
- 6 - Kontrolery do gier: kryzys na rynku gier załatany przez NES-a
- 7 - Kontrolery do gier: konsolowy szał na akcesoria
- 8 - Kontrolery do gier: rozdział bonusowy [NSFW]
- 9 - Kontrolery do gier: sterowanie bezdotykowe i niepełnosprawni gracze
- 10 - Kontrolery do gier: najbardziej zaskakujące zwroty akcji
- 11 - Kontrolery do gier: poczuj moc symulatora
- 12 - Kontrolery do gier: gdy światem rozrywki rządzi rytm
- 13 - Kontrolery do gier: gryzonie kontra pady, gry na kilku ekranach
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150