Recenzja Dishonored: Death of the Outsider - Więcej tego samego
- SPIS TREŚCI -
Jeśli spędziliście niezliczone godziny w cuchnącej rybami Karnace, dokładnie zwiedziliście posępne Dunwall lub praktycznie zamieszkaliście w Mechanicznej Rezydencji, zapewne jesteście oddanymi fanami Dishonored. Niestety, produkcji łączących elementy skradanek i pierwszoosobowych slasherów pojawia się stosunkowo niewiele... Dlatego zakładam, że Dishonored: Death of the Outsider wpisaliście na pierwszym miejscu jesienno-zimowej ramówki? Zdecydowanie powinniście, bowiem Arkane Studios od momentu premiery Dark Messiah of Might & Magic (2006 rok) podąża jasno wytyczoną ścieżką, tworząc wyśmienite gatunkowe miszmasze, czego najlepszym dowodem jest Death of the Outsider.
Autor: Sebastian Oktaba
Trzeba przyznać, że Arkane Studios zasilane pieniędzmi Bethesdy przeżywa chyba najbardziej produktywny okres w długoletniej karierze, wypuszczając trzecią wielkoformatową produkcję w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy, co potrafi niewielu developerów. Najpierw Francuzi przygotowali świetne Dishonored 2, potem Prey uznawane za największą niespodziankę 2017 roku, natomiast przed kilkoma dniami zadebiutował Dishonored: Death of the Outsider. Mnie osobiście taka sytuacja niezmiernie cieszy, ponieważ wysoko cenię twórczość Arkane Studios, charakteryzującą się miodnym połączeniem elementów skradanki, cRPG, shootera i przygodówki. Prawdopodobnie Death of the Outsider było zaplanowane jako rozbudowane DLC, jednak projekt coraz bardziej się rozrastał i ostatecznie przybrał formę oddzielnej produkcji, którą należy postrzegać w kategoriach lekkiego spin-offu. Co istotne, Death of the Outsider nie wymaga posiadania wersji podstawowej, działając całkowicie niezależnie i przedstawia zupełnie nową historię z perspektywy bardzo charyzmatycznej (anty)bohaterki.
Twarz protegowanej powinna być doskonale znana bywalcom Dunwall, bowiem Billie Lurk zaliczyła kilka epizodów w Dishonored 2 jako Meagan Foster, będąc kapitanem statku o sympatycznej nazwie Groźna Wręga. Ciemna karnacja, lodowate spojrzenie, kryształowe oko, mechaniczna proteza zamiast prawej ręki - stylista jakiego odwiedza Billie naprawdę rozumie znaczenie słowa badass. Powoli sobie przypominacie? Zabójczyni była niegdyś towarzyszką Dauda, antagonisty z pierwszego Dishonored oraz bohatera dwóch oficjalnych dodatków - Knife of Dunwall i The Brigmore Witches. Panna Lurk obecnie przebywa na bezterminowym wygnaniu, skutecznie ukrywając przed światem, służbami cesarstwa, poborcami podatkowymi i szaleństwem religijnym zataczającym coraz szersze kręgi. Wiedziona ciekawością bądź poczuciem obowiązku, wychodzi jednak z ukrycia żeby odnaleźć dawnego mentora, którego ostatnim życzeniem jest zabicie Odmieńca - czarnookiego chłoptasia zamieszkującego pustkę, będącego inicjatorem niezliczonych intryg, dramatów i dziwnych wydarzeń.
Pod względem fabularnym Dishonored: Death of the Outsider stanowi zgrabne uzupełnienie wątków nakreślonych w poprzednich częściach, zamykając jednocześnie rozdziały Corvo, Emily, Dauda i Billie. Produkcja odkrywa też mroczne sekrety uniwersum, pozwalając lepiej zrozumieć pochodzenie Odmieńca, dlaczego komplikuje życie śmiertelnikom i jakimi pokrętnymi motywami się kieruje. Warto sobie również uświadomić, że jeżeli powstaną kolejne odsłony Dishonored (miejmy nadzieję!), najprawdopodobniej będą opowiadać historie innych bohaterów, co przedstawiciele Arkane Studios zaznaczyli w którymś wywiadzie. Szkoda, ale zawodowcy wiedzą kiedy odpuścić... Wracając do tematu - scenariusz nie precyzuje dokładnie momentu w jakim rozgrywają się wydarzenia Death of the Outsider, chociaż wszystko wskazuje, że jeszcze przed Dishonored 2, jednak zdecydowanie po Dishonored: Knife of Dunwall. Szczegółów zdradzić nie wypada, aczkolwiek Death of the Outsider jest pozycją dobrze przemyślaną, piekielnie wciągającą i urzekającą mrocznym klimatem.
Test wydajności Dishonored: Death of the Outsider - Bywało gorzej
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150