Forza Horizon 5 PC. Recenzja wyczekiwanej gry wyścigowej. Jesteście gotowi na jeszcze więcej samochodowych szaleństw?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Forza Horizon 5 - Po co zmieniać coś, co jest bliskie ideału?
- 2 - Forza Horizon 5 - Meksyk: tu poczujesz się jak w domu
- 3 - Forza Horizon 5 - W połowie drogi od Wielkiej Brytanii do Australii
- 4 - Forza Horizon 5 - Program socjalny? 250 000+, Ford GT i kowbojski kapelusz
- 5 - Forza Horizon 5 - Model jazdy? Bez zmian. Lista aut? W sumie też...
- 6 - Forza Horizon 5 - Galeria screenów
- 7 - Forza Horizon 5 - Kwestie techniczne i podsumowanie
Forza Horizon 5 - Model jazdy? Bez zmian. Lista aut? W sumie też...
Już teraz Forza Horizon 5 oferuje ponad 500 całkiem różnych pojazdów, a ich liczba z czasem będzie się tylko powiększać. Jak możecie się domyślać, znaczna większość z nich była dostępna w poprzedniej odsłonie, jednak nie zabrakło kilka ciekawych nowości. Oprócz okładkowych nowości w oczy rzucił mi się rajdowy Peugeot 307, Ford Puma czy elektryczny Porsche Taycan, jednak poza tym muszę przyznać, że lista dostępnych aut trochę rozczarowuje. Ok, nie pisałbym tak w przypadku innych gier o podobnej tematyce, ale twórcy mogli się chociaż postarać o nowsze modele bardziej "cywilnych" aut, zamiast powtórnie oferować kilkunastoletnie, doskonale znane w Polsce modele niemieckich producentów. W dużej większości mamy do czynienia z kilku- albo kilkunastoletnimi autami i trochę brakuje mi choćby BMW M8 czy coraz popularniejszych aut Tesli. Liczę jednak, że aktualizacje uzupełnią braki.
O ile odświeżanie 95% samochodów z poprzednich gier z serii nie uważam za praktykę godną pochwały, to jednak cieszę się, że nie zmieniono nic w kwestii modelu jazdy, który nadal pozostaje bardzo przyjemny. Niby jest zręcznościowy, ale bez problemu zauważymy różnice między wozami. Co jednak ciągle mnie zdumiewa, mimo tego, że Forza Horizon 5 polega na driftach, rekordach prędkości czy szalonych skokach na kilkaset metrów, to jednak nie stoi nic na przeszkodzie, by grę traktować jak namiastkę symulatora. Przy odpowiednich ustawieniach kierownicy i dopasowaniu szczegółów modelu jazdy nowa gra Playground Studios może pokazać się z dobrej strony również przy bardziej "poważnej" jeździe.
Bez zarzutu pozostaje także brzmienie samochodów, które doskonale oddaje moc kryjącą się pod maską samochodu. No, chyba, że siedzimy za "kółkiem" niemal bezgłośnego Taycana, ale to już inna historia - tak czy siak, wrażenie jest świetne i chciałbym, by w grze pojawiło się więcej "elektryków", gdyż ich prowadzenie zapewnia całkiem nowe wrażenia. A jak już poruszyliśmy kwestię nagłośnienia, dodam tylko, że całkiem klimatycznie prezentuje się oryginalna ścieżka dźwiękowa gry, jak również soundtrack zawarty w stacjach radiowych (rzecz jasna tych samych, co w poprzedniej częściach Forzy Horizon). Choć na liście raczej nie ma wielkich hitów i melodii zapadających w pamięć, to jednak obecność kawałków Dua Lipy, Foo Fighters czy The Killers można ocenić wyłącznie pozytywnie.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Forza Horizon 5 - Po co zmieniać coś, co jest bliskie ideału?
- 2 - Forza Horizon 5 - Meksyk: tu poczujesz się jak w domu
- 3 - Forza Horizon 5 - W połowie drogi od Wielkiej Brytanii do Australii
- 4 - Forza Horizon 5 - Program socjalny? 250 000+, Ford GT i kowbojski kapelusz
- 5 - Forza Horizon 5 - Model jazdy? Bez zmian. Lista aut? W sumie też...
- 6 - Forza Horizon 5 - Galeria screenów
- 7 - Forza Horizon 5 - Kwestie techniczne i podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150