Final Fantasy XVI - wersja PC na ostatniej prostej, możemy szykować się na wysokie wymagania sprzętowe. Demo przed premierą
W zeszłym roku na rynku pojawiła się szesnasta już odsłona legendarnej serii, która całkiem nieźle wybroniła się na tle licznych hitów. Miała swoje kontrowersje - chociażby przez wzgląd na znaczące odejście od pewnych klasycznych aspektów rozgrywki - ale interesująca historia czy niesamowity rozmach pozwoliły spędzić wiele dalekich od ideału, acz przyjemnych godzin na PlayStation 5. Obecnie czekamy, aż hit Square Enix zawita na komputery osobiste.
Jak wynika ze słów producenta Final Fantasy XVI, pecetowa wersja gry znajduje się już w ostatniej fazie prac. Nim dojdzie do premiery, otrzymamy wersję demonstracyjną, pozwalając sprawdzić wymagającą pozycję.
Final Fantasy XVI - pierwsze wrażenia z gry. Szykuje się Final Fantasy... niekoniecznie dla fanów Final Fantasy
Jeśli chodzi o wersję Final Fantasy XVI na komputery osobiste, deweloperzy są w tej kwestii wyjątkowo tajemniczy. W końcu jednak głos zabrał Naoki Yoshida. Producent gry nie podał może żadnych - nawet orientacyjnych - dat, niemniej była to jak dotąd najbardziej bezpośrednia odpowiedź w tym kontekście. "Pod względem tego, na jakim obecnie jesteśmy etapie rozwoju, staramy się opracować ostatnie etapy optymalizacji. Co do tego, kiedy wypuścimy wersję PC, to może zależeć od ustalenia wymagań sprzętowych, toteż staramy się to wszystko sprecyzować. Naturalnie [specyfikacje - dop. red.] będą raczej dosyć wysokie".
TOP 10 najbardziej oczekiwanych gier 2024 roku - S.T.A.L.K.E.R. 2, Final Fantasy VII: Rebirth, Black Myth: Wukong i inne
Z rozmowy wygląda na to, że aktualne prace nad optymalizacją mają na celu zminimalizowanie wymagań, aby gra była przystępna dla jak największej liczby sprzętów. Yoshida wspominał również o wersji demo - "Nie za rok, nie za dwa, prawdopodobnie krócej". Na podstawie tego można wywnioskować, że samo Final Fantasy XVI nie pojawi się raczej na komputerach osobistych wcześniej niż w okolicach przełomu 2024 i 2025 roku. Interesujące jest to, jak faktycznie twórcy poradzą sobie z wprowadzeniem tytułu na pecety. W końcu ma on masę widowiskowych scen, a i konsoli zdarzało się od czasu do czasu lekko przegrzewać.