Facebook - Strumieniowanie wideo niebawem na Androidzie
Serwisy z materiałami wideo toczą między sobą coraz bardziej zażartą walkę i stopniowo wprowadzają nowe funkcje dla swoich użytkowników. Co prawda za litera wciąż można uznać YouTube, lecz największa na świecie sieć społecznościowa depcze mu po piętach – Facebook ma potencjał w postaci setek milionów aktywnych użytkowników, którzy mogą korzystać z materiałów wideo bezpośrednio w swoim strumieniu aktualności, to natomiast opcja bardzo wygodna. Teraz możliwości są rozszerzane o obsługę strumieniowania dla platformy Android – tzw. Facebook Live zadebiutował już jakiś czas temu, niemniej tylko dla systemu iOS. Twórcy platformy zdecydowali się wprowadzić ją do klienta najpopularniejszego systemu mobilnego, a także do nowych krajów, w których do tej pory nie była dostępna.
Strumieniowanie już nie tylko dla iOS, ale i dla Androida.
Zwykłe nagrania cieszą się ogromną popularnością, ale największy potencjał jest upatrywany w streamingu na żywo. I to właśnie z tej opcji mogą korzystać osoby mające dostęp do Facebook Live: nie jest istotne to, czy dzielimy się chwilami z wakacji, ważnymi dla nas wydarzeniami, czy też przeprowadzamy jakąś relację. Ważne jest to, że robimy to na żywo i użytkownicy mogą nas tak oglądać, podobnie jak ma to miejsce na YouTube. Już w tym tygodniu usługa trafi do oficjalnej aplikacji sieci społecznościowej dla Androida, choć początkowo jej dostępność będzie ograniczona do Stanów Zjednoczonych.
Facebook Live nie wymaga osobnej aplikacji, działa jako zwykłe udostępnianie nowej treści – wystarczy wybrać odpowiednią opcję, określić komu chcemy udostępniać nagranie w czasie rzeczywistym, a następnie przejść do samego strumieniowania. Wprowadzenie opcji na urządzenia mobilne nie powinno natomiast nikogo dziwić, są one bowiem coraz częściej wykorzystywane właśnie zarówno do odtwarzania jak i tworzenia własnych nagrań. Twórcy zapowiedzieli, że osoby z innych krajów będą mogły z niej skorzystać już niebawem – nie wiemy, czy pojawi się od razu w Polsce, niemniej ostatnie zmiany na Facebooku były wprowadzone bez dodatkowych opóźnień.
Facebook i YouTube walczą o użytkowników.
Rzecz jasna nie wszyscy będą zainteresowani nową funkcją, pokazuje jednak ona, jak bardzo sieć stara się o użytkowników – Facebook stanowi silną konkurencję dla YouTube i co ważniejsze, jest w stanie kontrolować dostęp do materiałów. Posty zawierające odnośniki do usługi konkurencji najczęściej docierają do mniejszej ilości odbiorów, niż wideo umieszczone bezpośrednio na Facebooku. Czy to moralne? To biznes, firma może więc samodzielnie decydować o tym, co i w jakim stopniu będzie promować wśród swoich użytkowników.
Powiązane publikacje

Możesz zabezpieczyć swoją stronę WWW przed byciem pożywką dla AI. Google udostępniło nowe narzędzie
4
Ryan Shrout odpowiedzialny za promocję kart graficznych Intel Arc Alchemist odchodzi z firmy
26
Jim Ryan wkrótce zrezygnuje z funkcji prezesa PlayStation i przestanie kierować działem Sony Interactive Entertainment
4
Google Bard - prywatne fragmenty rozmów z chatbotem są dostępne dla wszystkich. Firma pracuje nad rozwiązaniem
6