Dragon Age: Inkwizycja. Epicka przygoda z pewnymi problemami
- SPIS TREŚCI -
- 0 - cRPG dla koneserów czy jednak nie?
- 1 - Bohater z odzysku i rozwój Inkwizycji
- 2 - Walka z drużyną i... bez drużyny
- 3 - Jakie zadania czekają za miedzą?
- 4 - Piękna kraina i piękne babole
- 5 - Platforma testowa - Gry
- 6 - Dragon Age: Inkwizycja - Galeria screenów
- 7 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Oprawa wizualna Dragon Age: Inkwizycja jest nienaganna, co zawdzięczamy silnikowi Frostbite trzeciej generacji, który napędzał również Battlefield 4 oraz Need for Speed: Rivals. Pozwoliło to stworzyć piękne środowisko i prawdopodobnie dopiero Wiedźmin 3: Dziki Gon spróbuje przebić dokonania BioWare. Grafika naprawdę może się podobać - tekstury są odpowiedniej jakości, roślinność bogata, oświetlenie i cieniowanie realistyczne, efekty czarów spektakularne. Ceną przepychu jest niestety drastyczny wzrost wymagań sprzętowych, co dokładnie opisałem w teście kart graficznych poświęconym Dragon Age: Inkwizycja. Żeby włączyć komplet wodotrysków oraz dodatkowe wygładzanie krawędzi potrzebny jest GeForce GTX 970 albo Radeon R9 290X, gwarantujące zaledwie utrzymanie sensownej płynności. Posiadaczom słabszych komputerów zostaje redukowanie ustawień lub pocieszanie się faktem, że komfortowa rozgrywka nie wymaga 60 klatek na sekundę. Okropnie irytuje też niesamowicie długie wgrywanie poziomów za pierwszym podejściem. Złego słowa nie sposób natomiast powiedzieć o warstwie dźwiękowej, która zasługuje na pełne uznanie - instrumentalny motyw przewodni z miejsca wpisałem na listę ulubionych.
BioWare powoli wraca do wcześniejszej formy, bo chociaż Dragon Age: Inkwizycja nie będzie zapamiętany jako kultowe cRPG, gwarantuje setki godzin całkiem przyjemniej zabawy. Najnowsza produkcja Kanadyjczyków stanowi miks elementów z dwóch poprzednich części.
Dragon Age: Inkwizycja generalnie jest niezłą produkcją - nieporównywalnie lepszą od kulawej drugiej odsłony, ale oryginału nie przebija pod żadnym względem istotnym z punktu widzenia konesera gatunku. Kreacja świata, mnogość lokacji, przebieg scenariusza, moc zadań pobocznych, smoki, zręcznościowa walka i oprawa graficzna wypadają korzystnie, ale indeks potknięć jest równie imponujący. Praktycznie bezużyteczny tryb taktyczny, błędy techniczne, nieprecyzyjna praca kamery, wysokie wymagania sprzętowe i przede wszystkim uproszczenia w rozgrywce nie pozwalają nazwać Inkwizycji cRPG idealnym. Ktokolwiek twierdzi inaczej powinien odpalić Dragon Age: Początek albo jeszcze świeżego Divinity: Grzech Pierworodny, gdzie podejmowane decyzje realnie wpływają na kolejne wydarzenia, zaś rozwój postaci jest nieporównywalnie bardziej zaawansowany. Wiecie co ostatecznie ratuje sytuację? Niesamowita grywalność, rozmach i atmosfera klasycznego fantasy , przykuwające do monitora na długie godziny. Suma summarum - BioWare nie uniknęło błędów, pewne kwestie można było zrealizować lepiej, jednak efekt końcowy okazuje się (tylko) przyzwoity.
Dragon Age: Inkwizycja (PC)
Cena: ~125 PLN
![]() |
|
Grę do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- SPIS TREŚCI -
- 0 - cRPG dla koneserów czy jednak nie?
- 1 - Bohater z odzysku i rozwój Inkwizycji
- 2 - Walka z drużyną i... bez drużyny
- 3 - Jakie zadania czekają za miedzą?
- 4 - Piękna kraina i piękne babole
- 5 - Platforma testowa - Gry
- 6 - Dragon Age: Inkwizycja - Galeria screenów
- 7 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150