Corsair K70 RGB PRO - Test klawiatury mechanicznej z przełącznikami Cherry MX Brown. Klasyka w nowym wydaniu

Test klawiatury Corsair K70 RGB PRO - Budowa i wyposażenie

Klawiatura Corsair K70 RGB PRO dostarczana jest w stosunkowo skromnym pudełku, przynajmniej w porównaniu do wyższych modeli. Niezmienna pozostała jednak czarno-żółta stylistyka opakowania. Wewnątrz oprócz urządzenia znajdziemy jeszcze skróconą instrukcję obsługi, podkładkę pod nadgarstki i kabel USB. Zabrakło więc dodatkowych nakładek i szczypców, które posiadał chociażby model Corsair K70 RGB MK.2 Low Profile, jak również Corsair Vengeance K70 wydany w 2013 roku. Zresztą, Corsair K70 RGB TKL także posiadał bonusowe capsy, dlatego ich nieobecność w topowym modelu rodziny K70 dziwi podwójnie. Nakładki na klawisze WSAD / QWERDF / 1234 zapewne doceniliby gracze FPS i MOBA.

Urządzenie ma klasyczny kształt, wykonane zostało w układzie US, posiada 104 podstawowe oraz 4 dodatkowe klawisze multimedialne (nie licząc 4 funkcyjnych). Całość mierzy 444 x 160 x 40 milimetrów przy wadze 1150 gramów bez podkładki widocznej na powyższym zdjęciu. Wspomniany dodatek jest jednak mniej przyjemny w dotyku, niż rozwiązania stosowane w innych klawiaturach tego producenta. Magnetyczne zaczepy i perforowana struktura to oczywiście zalety, aczkolwiek zastosowany materiał jest typowym plastikiem. Corsair K70 LUX RGB otrzymał podkładkę pokrytą syntetyczną porowatą gumą, natomiast Corsair K100 RGB otrzymał miękką wyściółkę, więc Corsair K70 PRO RGB wykonuje tutaj niewielki krok wstecz.

Obudowa Corsair K70 PRO RGB została wykonana z jednego płata anodyzowanego i szczotkowanego aluminium. Pod wieloma względami, opisywana nowość przypomina teraz Corsair K100 RGB, zwłaszcza jeśli spojrzymy na górny profil urządzenia. Podobieństwa są oczywiste, ale zamiast pokrętła w lewym górnym rogu umieszczono klasyczne przyciski odpowiedzialne za zamianę profili użytkownika, jasność podświetlenia i blokadę klawisza Windows. W prawym górnym rogu tradycyjnie umieszczono rolkę regulacji głośności plus klawisz wyciszenia. Poniżej znajdują się cztery przyciski multimedialne do sterowania odtwarzaczami, których kształt i ułożenie znamy z innych klawiatur producenta. 

Małe rzeczy cieszą najbardziej, a takim przykładem jest wprowadzenie odpinanego, elastycznego kabla USB-C / USB-A (długość ~182 cm), zamiast grubego przewodu w plecionce. Podobne rozwiązanie zastosowano w modelu Corsair K70 PRO TKL, pozbawionego bloku numerycznego. Kosztem tego odchudzania okazuje się niestety brak dodatkowego portu USB w obudowie, który czasami się przydaje, a przecież klawiatury łączące jedno i drugie istnieją np.: SteelSeries Apex Pro. Obok gniazda USB umieszczono Tournament Switch przełączający podświetlenie na statyczne, wyłączający jego zmianę skrótami, podobnie jak kombinacje makro. Żeby aktywować tryb turniejowy trzeba ustawić przełącznik w takiej pozycji, aby zapaliła się czerwona lampka, a dodatkowo można go jeszcze zablokować specjalnym klipsem. Klawisze multimedialne, regulacja głośności i intensywności podświetlenia nadal jednak działa, ale urządzenie jest niewidoczne z poziomu oprogramowania Corsair iCUE.

Kołnierze przełączników delikatnie wystają z aluminiowego korpusu, podobnie jak w większości modeli pochodzących od Corsair, więc czyszczenie urządzenia jest stosunkowo proste. Obszar gdzie umieszczono logotyp producenta oraz, zajmuje błyszczący prostokąt imitujący ekran ciekłokrystaliczny, który faktycznie pełni funkcję czysto informacyjną bez możliwości personalizacji. Wyświetlane są tutaj symbole sygnalizujące włączenie konkretnych funkcji i sylwetkę żaglowca (Caps Lock, Num Lock, Scroll Lock, wyciszenie, nagrywanie Macro itp). Warto jeszcze nadmienić, że Corsair K70 RGB PRO posiada 8 MB wbudowanej pamięci, co pozwala zachować do 50 profilów z uwzględnieniem własnych kombinacji makro. Jednak wtedy najlepiej posiłkować się oprogramowaniem iCUE, które ułatwia zarządzanie zawartością.

Na spodzie Corsair K70 RGB PRO znajdziemy cztery potężne gumowe stopery, bardzo skutecznie zapobiegające przesuwaniu się urządzenia podczas energicznej zabawy lub pisania. W standardowym miejscu umieszczono również dwa jednostopniowe wsporniki podnoszące górny profil o około 10 milimetrów, co znacznie uprzyjemnia korzystanie z testowanego sprzętu, zwłaszcza jeśli zajmujemy się głównie pisaniem. Plastikowe nóżki nie zostały jednak pokryte gumową warstwą, dlatego po rozłożeniu tego elementu klawiatura odrobinę traci na przyczepności. Żłobienia widoczne na spodzie pełnią wyłącznie funkcję estetyczną.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »