Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistów

Arkadiusz Bała | 25-01-2019 09:00 |

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistówRok 2018 okazał się dla branży fotograficznej prawdziwym przełomem, który przyniósł nam pierwsze pełnoklatkowe bezlusterkowce od Nikona i Canona, a także zapowiedź tego typu aparatu od Panasonica. Zwłaszcza ta ostatnia wiadomość została odebrana przez wiele osób jako koniec pewnej epoki i to bynajmniej nie epoki lustrzanek, a systemu Micro 4/3, który rozwijany był właśnie przez Panasonica we współpracy z Olympusem. Czy fani tego miniaturowego systemu faktycznie mają się czego obawiać? Olympus próbuje udowodnić, że nie, a robi to prezentując swój nowy aparat reporterski - Olympus OM-D E-M1X. Według producenta jest to prawdziwa bestia, która sprawdzi się w pracy profesjonalnych reporterów.

Olympus OM-D E-M1X pod maską skrywa wiele innowacyjnych rozwiązań, w tym m.in. system autofocus oparty o uczenie maszynowe.

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistów [1]

Canon EOS R - nowy pełnoklatkowy bezlusterkowiec

Olympus OM-D E-M1X to nowy topowy model w ofercie Japończyków, ale pod wieloma względami wygląda jedynie jak rozwinięcie dotychczasowego flagowca w postaci E-M1 Mk. 2. Podobnie jak w tamtym modelu znajdziemy tutaj sensor Live MOS w rozmiarze 4/3" i rozdzielczości 20,4 MP, a także procesor TruPic VIII. Także z wyglądu nowy aparat wygląda o prostu jak poprzednik z dodanym wertykalnym gripem. To sprawia, że nowy model Olympusa prezentuje się gigantycznie, szczególnie w kontekście niewielkiego sensora, jaki w nim zamontowano. Większe gabaryty (144x147x75 mm, 997 g) mają jednak kilka zalet - poprawiają ergonomię, umożliwiają lepsze chłodzenie aparatu i, co za tym idzie, poprawiają wydajność trybu seryjnego (18 FPS przy AF-C), a także umożliwiły montaż podwójnego akumulatora, który pozwala na zrobienie 870 zdjęć (według standardu CIPA). Tradycyjnie dla topowych konstrukcji Japończyków nie zabrakło również stabilizacji matrycy oraz uszczelnianej obudowy.

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistów [2]

Nikon Z 7 i Z 6 - profesjonalne pełnoklatkowe bezlusterkowce

Jak się jednak okazuje, mimo pozornej wtórności wnętrze E-M1X skrywa kilka innowacyjnych rozwiązań. Wśród nich prym wiedzie bez wątpienia nowy system autofocus, który dzięki wykorzystaniu uczenia maszynowego ma samemu rozpoznawać określone kategorie obiektów i na nich ustawiać ostrość. Jak na razie lista jest ograniczona do różnej kategorii pojazdów, jednak byłbym bardzo zaskoczony, gdyby producent nie rozwinął tego pomysłu przy okazji aktualizacji i nie wprowadził kilku dodatkowych scenariuszy. Oprócz tego na liście wartych uwagi nowości jest również tryb wysokiej rozdzielczości, który w przeciwieństwie do konkurencyjnych rozwiązań nie wymaga statywu i działa także z ręki, a także wbudowany cyfrowy filtr ND, który ułatwi robienie zdjęć z długim czasem naświetlania. Usprawnień doczekał się także tryb wideo, dzięki któremu urządzenie ma podjąć rywalizację z Lumixem GH5.

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistów [3]

CES 2018: Panasonic Lumix GH5s - zaawansowany bezlusterkowiec

Olympus OM-D E-M1X dostępny będzie pod koniec lutego, a jego cenę w USA ustalono na poziomie 2999 dolarów. Polskiej niestety jeszcze nie poznaliśmy, jednak na pewno nie będzie ona niższa niż 12 000 zł. To rodzi pytanie o to do kogo nowy aparat Japończyków jest skierowany. Producent przedstawia go jako produkt przeznaczony dla reporterów zajmujących się fotografią sportową, jednak problemem dla nich może się okazać stosunkowo niskie użyteczne ISO wynikające z obecności sensora 4/3", szczególnie że w tej cenie można już dostać sprawdzone konstrukcje pełnoklatkowe. Bardziej naturalnym targetem dla opisywanego produktu byliby fotografowie przyrody, którzy zwykle pracują w świetle dziennym, a niewielki rozmiar teleobiektywów dla systemu Micro 4/3 w połączeniu z wydajnym autofocusem i stabilizacją obrazu mogą być dla nich cennymi atutami. Pytanie jednak czy produkt o tak wąskiej specjalizacji pozwoli Olympusowi skutecznie rywalizować z konkurencją? Czas pokaże.

Olympus OM-D E-M1X - nowy bezlusterkowiec dla profesjonalistów [4]

Olympus EyeTrek Insight EI-10 - klon Google Glass nadchodzi

Źródło: Olympus
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 64

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.