ArmA III Beta - Rzut okiem na symulator pola walki
- SPIS TREŚCI -
Kiedy twoim przeciwnikiem są same buraki
ArmA III Beta wymaga jeszcze wielu poprawek, a jeśli spojrzeć na moduł sztucznej inteligencji, to panowie z Bohemia Interactive powinni kompletnie go przebudować. Przeciwnicy są niewyobrażalnie głupi - potrafią zlekceważyć gracza stojącego obok i pobiec w siną dal, ewentualnie stoją niczym słupy soli czekając chyba na znak z niebios. Szczytem absurdu była sytuacja, gdy ukradłem ciężarówkę patrolowi i zacząłem kolejno rozjeżdżać wrogich żołnierzy. Żaden nie zareagował na widok kolegi pod kołami Kamaza, nie próbował uciekać, ani tym bardziej strzelać do zmotoryzowanego napastnika. Fakt, sztuczna inteligencja w większości przypadków, jeśli wykonujemy misje zgodnie ze schematem, spisuje się prawidłowo, jednak wystarczy odrobinę zaszaleć i wychodzą kwiatki. O kompanach z oddziału mam mieszane zdanie, bo można wydawać im komendy (pełniąc rolę dowódcy) i chłopaki się starają, tylko nie zawsze to wychodzi jak należy. Ogólnie jest kupa śmiechu.
Ilość baboli technicznych także niepokoi, a kilka przypadków wywołało na mojej twarzy grymas zdziwienia tak wielkiego, że musiało to wyglądać naprawdę przerażająco. Cóż, trudno zareagować inaczej na scenkę, gdy śmiertelnie zraniony oponent potrąca metalowy słup, przewraca konstrukcję i razem z nią wpada do hangaru. Przez betonową ścianę. Jeszcze lepsze sztuczki potrafią wykonać żywi przeciwnicy, którzy wbiegają do budynku bynajmniej nie przez drzwi, ale niczym duchy przenikają mury. I weź takiego gagatka złap, ha! Animacja wchodzenia po drabinie też kuleje - postać nie obejmuje ręką metalowego mocowania, tylko chwyta... powietrze. Gorzej, że pomimo całkiem niezłej fizyki, pojazdy w ArmA III delikatnie lewitują nad ziemią, co produkcji aspirującej do miana realistycznej zwyczajnie nie przystoi.
Czesi nie zapomnieli również o module multiplayer - dedykowane serwery (osobne dla Windows i Linux) pozwolą na zabawę w trybie kooperacji i przeciwko innym graczom. Uff... bet zwykle rządzą się swoimi prawami, niemniej do premiery pozostało już niewiele czasu i lepiej, aby programiści zdążyli wychwycić większość podobnych niespodziewanek. I chyba to byłoby wszystko, co miałbym do zakomunikowania odnośnie testowej wersji ArmA III. Osobiście nie przepadam za symulacjami pola walki, więc powstrzymam się przed oceną tego tytułu od strony koncepcyjnej, natomiast warstwa techniczna na pewno wymaga jeszcze solidnego dopracowania. Po premierze można liczyć na kilka dużych uaktualnień :) Tak czy owak, będzie to pozycja obowiązkowa dla fanów symulacji pola walki, skoro wybór wśród tego typu produkcji jest bardzo skromny. Spocznij.
Powiązane publikacje

Graliśmy w Elden Ring Nightreign - roguelike souls, czyli relacja z sieciowych testów niekonwencjonalnej gry FromSoftware
18
Pierwsze wrażenia z Kingdom Come Deliverance II PC - graliśmy w wersję przedpremierową. Zapowiada się solidny produkt
82
Recenzja Indiana Jones and The Great Circle - słynny archeolog ponownie w trasie. Ocena dostateczna, doktorze Jones
142
Recenzja GTA: The Trilogy - The Definitive Edition z najnowszą aktualizacją. Oceniamy jakość klasycznego oświetlenia
35