Recenzja Amazfit Helio Ring. Pierścionek na trening i do spania za trochę ponad 500 zł. Fajny, ale nie idealny
- SPIS TREŚCI -
Amazfit Helio Ring - Jakość, ergonomia, wodoszczelność, sensory
Smart ringi w przeciwieństwie do smartwatchów nie mają paska, więc nie można dopasować ich do innego obwodu. Pierścionek ma jeden rozmiar, dlatego należy kupić taki, który będzie pasował idealnie na palec, na którym chcesz go nosić. I tutaj pojawia się pierwsze ograniczenie modelu Amazfit Helio Ring. Jest on dostępny tylko w trzech rozmiarach: 8 (obwód palca 60,3 mm), 10 (obwód palca 66 mm) oraz 12 (obwód palca 71,3 mm). Ja miałem zamiar nosić smart ring na palcu wskazującym prawej ręki, który ma w odpowiednim miejscu średnicę około 72 mm, choć oczywiście palce potrafią puchnąć np. podczas spania lub długiego chodzenia. Wybrałem więc do testu pierścionek w rozmiarze 12, który pasuje mi idealnie. Ale…
Jeśli miałbym palec choćby trochę cieńszy / smuklejszy, to już pierścionek w tym rozmiarze mógłby mi z niego spadać, a z kolei rozmiar 10 byłby za mały. Oczywiście mógłbym kupić rozmiar 10 i nosić go na innym, mniejszym palcu, ale nie dla każdej osoby będzie to akceptowalne. Testowany przeze mnie wcześniej Samsung Galaxy Ring był dostępny w aż dziewięciu rozmiarach do wyboru (od 5 do 13), więc łatwość dopasowania do konkretnego palca jest o wiele lepsza, tym bardziej że Samsung oferuje zestaw plastikowych makiet pierścionków w każdym rozmiarze, więc klient przed zakupem jest w stanie sprawdzić, który będzie najlepszy. Oczywiście ma to też swoje mniej przyjemne strony, bo Samsung musi produkować jeden model w dziewięciu rozmiarach, co generuje wyższe koszty. Jest to jedna z kilku przyczyn, dla których kosztuje on prawie 1800 zł, a Amazfit Helio Ring kupić można już za trochę ponad 500 zł.
Kolejną kwestią związaną z rozmiarem jest pojemność akumulatora wbudowanego w smart pierścionek. Rozmiar 8: 16,5 mAh, rozmiar 10: 18,5 mAh, rozmiar 12: 20,5 mAh. Innymi słowy: jeśli masz grubszy palec, to możesz liczyć na trochę dłuższy czas pracy. Na szczęście funkcjonalność i zestaw sensorów nie ulegają zmianie w zależności od rozmiaru. Powierzchnia pierścionka wykonana jest ze stopu tytanu, a część wewnętrzna z przezroczystego tworzywa sztucznego, pod którym znajdują się czujniki. Taka konstrukcja cechuje się bardzo małą masą. Rozmiar 8: 3,65 g, rozmiar 10: 3,75 g, rozmiar 12: 3,82 g. W praktyce masy tego akcesorium po prostu nie czuć na palcu. Czuć jednak jego rozmiar, zwłaszcza jeśli ktoś dotychczas nigdy nie nosił pierścionka np. na palcu wskazującym. Warto pamiętać, że smart ring, ze względu na wbudowaną elektronikę i akumulator jest grubszy od typowego pierścionka ozdobnego. Przykładowo testowany rozmiar 12 ma średnicę wewnętrzną 21,5 mm (nie licząc wypustek od sensorów), ale średnica zewnętrzna to już około 27,3 mm. Grubość według mojej suwmiarki wynosi 2,8 mm, a szerokość to 8 mm. Przyznam, że na początku noszenia wymaga to przyzwyczajenia. Przez pierwsze kilka dni czułem, że mam go na palcu, ale po paru tygodniach już nie zwracałem na niego uwagi. Sumarycznie Amazfit Helio Ring testowałem ponad miesiąc.
Jeśli chodzi o jakość wykonania, to przyznam, że w zasadzie nie odbiega ona od ponad 3-krotnie droższego Samsunga Galaxy Ring. Powierzchnia tytanu jest gładka i śliska, nie obciera ani nie podrażnia skóry na sąsiednich palcach. Podczas ponad miesiąca noszenia Helio Ringa używałem go również w trakcie pracy fizycznej, np. w czasie rozbierania starego ogrodzenia metalowego. Gdybym pamiętał, że go noszę, tobym go zdjął, ale zapomniałem (przyzwyczaiłem się do niego), więc po skończonej pracy teoretycznie znalazłem na nim rysy (rdzawo-zielone od starej, zielonej farby). Okazało się jednak, że wystarczyło przetrzeć tytanową powierzchnię nawilżoną ściereczką z detergentem, a rysy zniknęły całkowicie. Nie pozostawiły nawet najmniejszego śladu. Przyznam, że zdziwiło mnie to, bo miałem w życiu różne tytanowe przedmioty użytkowe (zegarki, noże z tytanową rękojeścią itp.) i one rysy łapały jak szalone. A tutaj… nic. No, ale jest to tylko miesiąc noszenia, więc po paru latach Helio Ring może wyglądać inaczej.
Wewnętrzny plastik też jest gładki i bez żadnych ostrych krawędzi. Warto dodać, że sensory powinny być umieszczone po wewnętrznej stronie palca. Pierścionek podczas noszenia może się przekręcić na palcu, ale na zewnątrz od strony z czujnikami umieszczono mały rowek, dzięki któremu można łatwo zobaczyć, gdzie jest “dół” i ustawić go w pozycji optymalnej. Na “górnej” części tytanu z kolei naniesiono delikatne kropki, które chyba stanowią element dekoracyjny, ale nie rzucają się w oczy. Widać je tylko z bliska. Amazfit Helio Ring ma wodoszczelność do 10 ATM (100 m), więc w praktyce można go używać podczas kąpieli, pływania w basenie oraz oczywiście mycia rąk, czy chodzenia w deszczu. Ogólne wrażenia pod względem wyglądu i jakości są po prostu dobre. W Helio Ring wbudowano czujniki tętna, saturacji krwi (SpO2), temperatury powierzchni ciała (pomiar podczas snu), stresu (EDA), a także 3-osiowy akcelerometr i żyroskop. Może więc liczyć kroki i monitorować podstawową aktywność fizyczną. W komplecie z pierścionkiem znajdziesz małą ładowarkę indukcyjną, na którą nakłada się Helio Ring. Nie ma żadnego zamykanego etui ładującego, jak to było w przypadku Galaxy Ring. Jako ciekawostkę napiszę, że da się z poziomu telefonu uruchomić migającą zieloną diodę w pierścionku, aby móc go zlokalizować np. w ciemnym pokoju.
Powiązane publikacje

Recenzja Amazfit T-Rex 3. Wygoda, długi czas pracy, wiele funkcji sportowych, czytelny wyświetlacz i atrakcyjna cena
78
Test GPD Win Mini (2024) - handheld do gier... mini laptop z AMD Ryzen 7 8840U i 32 GB RAM. Jak ta hybryda radzi sobie w praktyce?
43
Recenzja Samsung Galaxy Ring. Monitoruje trening i sen, mierzy puls i SpO2 oraz działa prawie tydzień na baterii
82
Wnikliwy test i analiza opłacalności górnictwa kryptowalut w 2024 roku. Odpowiadamy na to, ile można zarobić i czy to dalej ma sens
71