Xiaomi nie będzie widniało na czarnej liście inwestycyjnej USA. Sąd uznał blokadę administracji Trumpa za bezzasadną
Kilka miesięcy temu decyzją administracji Donalda Trumpa Xiaomi znalazło się na tak zwanej czarnej liście inwestycyjnej USA. Oznaczało to, że amerykańskie podmioty nie mogły inwestować swoich środków w rzeczone przedsiębiorstwo. Powodem nałożenia blokady miało być oznaczenie Xiaomi jako komunistycznej firmy wojskowej. Koncern nie godził się na takowe oskarżenia i wystąpił do sądu o rozstrzygnięcie sprawy. Urząd uchylił czasowo decyzję, ale na finał musieliśmy czekać aż do teraz. Chiński gigant technologiczny wygrał „spór” i zostanie całkowicie usunięty ze wspomnianej listy blokad inwestycyjnych. Choć bez wątpienia jest to dobra wiadomość, Xiaomi musi zdawać sobie sprawę z możliwego powrotu sankcji w przyszłości.
Xiaomi nie będzie widniało na amerykańskiej czarnej liście inwestycyjnej. Koncern dochodził swoich spraw w sądzie. Instytucja przychyliła się do wniosku giganta, a co za tym idzie, podmioty z USA mogą już swobodnie inwestować w rozwiązania przedsiębiorstwa.
Test POCO X3 Pro – Godny konkurent Redmi Note 10 Pro i realme 8 to kolejny dowód na to, że dobry smartfon nie musi być drogi
Podczas rządów Donalda Trumpa chińskie firmy stały się obiektem podejrzeń i oskarżeń zarzucających im szpiegostwo na rzecz wojska. Najdotkliwiej odczuło to Huawei, które trafiło na czarną listę amerykańskiego departamentu handlu. To oznaczało bezpośredni zakaz współpracy z firmami z USA, w efekcie czego ze smartfonów marki zniknęły usługi Google. Atrakcyjność urządzeń na rynkach innych niż chiński znacząco ucierpiała. Przez chwilę wydawało się, że podobny los może spotkać również Xiaomi. Różnicą było jednak to, że koncern początkowo trafił na listę blokad inwestycyjnych.
Xiaomi pozywa USA. To odpowiedź na wpisanie firmy na czarną listę inwestycyjną Stanów Zjednoczonych
Gigant stanowczo zaprzeczał oskarżeniom, w których zarzucano, iż Xiaomi jest komunistyczna, chińską firmą współpracującą z wojskiem. Sprawa trafiła do sądu i dziś wiemy już, że instytucja nie podzieliła opinii administracji Donalda Trumpa. Nie chcę wzbudzać celowego niepokoju, ale trzeba pamiętać o tym, że cała sytuacja może z czasem okazać się mniej optymistyczna dla Xiaomi. Zaryzykuję nawet tezę, iż administracja USA bywa w kwestii chińskich podmiotów gospodarczych dość kapryśna.
Powiązane publikacje

Tajwan ogranicza eksport technologii TSMC. Nowe regulacje mają chronić najważniejsze procesy przed zagraniczną konkurencją
29
Wielka Brytania planuje zakazać aplikacji AI tworzących deepfake dzieci. Ofcom i rząd UK podejmują stosowne działania
40
IBM zainwestuje 150 mld USD w USA, a konkretniej w rozwój AI, komputerów kwantowych, a także produkcji lokalnej
14
Prawnicy MyPillow użyli AI i wpadli w pułapkę fikcyjnych spraw. Grożą im naprawdę poważne konsekwencje
76