Meta i TikTok wygrywają z Komisją Europejską. Sąd UE stwierdził błędy proceduralne w akcie dotyczącym opłat z Digital Services Act
Regulacyjne starcia pomiędzy globalnymi firmami technologicznymi a UE stają się coraz częstsze. Jednym z głównych pól bitwy jest wdrożony niedawno akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act), nakładający na największe platformy internetowe wiele nowych, kosztownych obowiązków. Unijne regulacje mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników, jednak sposób ich implementacji budzi sprzeciw gigantów z branży, co prowadzi do kolejnych sporów prawnych.
Sąd Unii Europejskiej orzekł, że Komisja Europejska popełniła błąd proceduralny, ustanawiając metodologię naliczania opłat nadzorczych w ramach aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act).
Gigantyczna ugoda Anthropic odrzucona przez sędziego. 1,5 mld USD może nie wystarczyć autorom książek wykorzystanych przez AI
Firmy Meta i TikTok odniosły istotne zwycięstwo w sporze z Komisją Europejską. Sąd Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu przychylił się do ich skarg i unieważnił decyzję w sprawie sposobu naliczania tak zwanej opłaty nadzorczej. Opłata ta jest pobierana od największych platform internetowych (VLOPs), aby pokryć koszty związane z monitorowaniem przez Unię przestrzegania przez nie zapisów aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act). Wspomniany akt jest jednym z filarów nowej polityki cyfrowej UE. Obydwie korporacje argumentowały, że metodologia obliczania opłaty jest niesprawiedliwa i nieproporcjonalna. Wskazywały, że regulatorzy wzięli pod uwagę globalne przychody całej grupy kapitałowej, a nie jedynie spółki działającej na terenie UE. Co więcej, algorytm nie uwzględniał, czy dana platforma generuje zyski, co w praktyce oznaczało, że firmy rentowne musiałyby płacić za nadzór nad podmiotami przynoszącymi straty. Taka sytuacja prowadziła do znacznego zawyżenia kwot, które musiały zapłacić Meta i TikTok w porównaniu do innych graczy rynkowych.
Google nie musi sprzedawać przeglądarki Chrome, ale czekają go inne ograniczenia w ramach postępowania antymonopolowego
Wyrok sądu nie oznacza jednak całkowitego anulowania opłat. Sędziowie orzekli, że Komisja Europejska popełniła błąd proceduralny. Metodologia naliczania opłat, jako podstawowy element systemu, powinna zostać przyjęta w formie bardziej złożonego aktu delegowanego, a nie za pomocą uproszczonej decyzji wykonawczej. Komisja otrzymała dwanaście miesięcy na dostosowanie przepisów do wymogów prawnych. Co ważne, sąd utrzymał w mocy obowiązek zapłaty za rok 2023, więc firmy nie otrzymają zwrotu już wpłaconych środków. Decyzja ta stanowi ważny precedens dla pozostałych gigantów technologicznych, takich jak Google, Amazon, Microsoft czy X, którzy również podlegają opłatom nadzorczym. Pokazuje, że choć Unia Europejska dysponuje potężnymi narzędziami regulacyjnymi, jak AI Act, przeciwko któremu lobbyści również protestowali, to koncerny technologiczne mogą skutecznie podważać ich implementację na drodze sądowej. Dla Komisji Europejskiej jest to proceduralna porażka i opóźnienie, ale nie fundamentalne zagrożenie dla samego istnienia i celów Digital Services Act.
Powiązane publikacje

Chińskie dochodzenie antymonopolowe przeciwko NVIDII może skutkować karami do 10 proc. rocznej sprzedaży firmy w regionie
11
Wirtualny minister AI w Albanii ma wyeliminować korupcję z przetargów publicznych wykorzystując algorytmy decyzyjne
37
UE zmusi WhatsApp i Signal do skanowania twoich zdjęć przed wysłaniem. Chat Control 2.0 oznacza masową inwigilację
115
Regulatorzy w USA chcą informacji od OpenAI, Meta i Character.AI o zabezpieczeniach chatbotów dla młodych użytkowników
6