TP-Link Archer C1200 - Test niedrogiego routera 802.11ac
- SPIS TREŚCI -
- 1 - TP-Link Archer C1200 - Test niedrogiego routera 802.11ac
- 2 - TP-Link Archer C1200 - Wygląd zewnętrzny
- 3 - TP-Link Archer C1200 - Oprogramowanie
- 4 - Testy: Wi-Fi 802.11n 2,4 GHz
- 5 - Testy: Wi-Fi 802.11n 5 GHz / Dual Band
- 6 - Testy: Wi-Fi 802.11ac
- 7 - Testy: USB / WAN / Pobór mocy
- 8 - Podsumowanie – TP-Link Archer C1200 to godny rywal ASUSa RT-AC1200G+
TP-Link Archer C1200 - Wygląd zewnętrzny
TP-Link przez jakiś czas, a dokładniej począwszy od modelu WDR4300 rozpoczął rewolucję w swoich routerach, a dokładniej – w ich designie. Wcześniej urządzenia te będąc zwykłymi biało-czarnymi skrzynkami w żaden sposób nie wybijały się z tłumu. WDR4300 prezentował się już znacznie lepiej – jego obłe kształty niczym statek obcych cywilizacji z pewnością przyciągały wzrok. Krok ten był strzałem w dziesiątkę, bowiem z tego samego projektu korzystało i korzysta do dzisiaj jeszcze kilka innych modeli – nowe rewizje WR1043ND, Archer C59, Archer C7 i właśnie Archer C1200. Zanim jednak przyjrzymy się bohaterowi dzisiejszego testu w poszukiwaniu jakichś różnic, rozpocznijmy od oględzin całej otoczki, a więc opakowania i tego, co dostajemy w zestawie.
W zasadzie, to można by to ująć jednym słowem: standard. Oprócz routera z dodatków w pudełku znajdziemy jedynie kabel ethernetowy, zasilacz, płytkę z instrukcją obsługi i pakiet broszurek informacyjnych.
Czegoś jednak brakuje. Czego? To proste: anten, gdyż te zostały zintegrowane z routerem.
Sam TP-Link Archer C1200 wygląda dokładnie tak, jak to opisaliśmy wyżej. UFO-kształtna obudowa z plastiku lakierowanego na kolor piano-black, „typowe” dla podobnych urządzeń gabaryty (identyczne, jak WDR4300 i Archer C7) i niska waga. Niekoniecznie stanowi to zaletę, gdyż z powodu zastosowania takiego, a nie innego lakieru, obudowa po zdjęciu foliowego zabezpieczenia rysuje się niemalże od samego patrzenia na nią. Brak odczuwalnej „masy” może skutkować strąceniem routera po przypadkowym pociągnięciu za któryś z podłączonych do niego kabli.
Gdyby kilka detali C1200 dałoby się łatwo pomylić z Archerem C59, C7 i WDR4300. Zmiany zauważymy przede wszystkim na tylnej ściance. Jak już wspomnieliśmy, anteny zamocowane zostały na stałe. Brak zatem gniazd RP-SMA, do których użytkownik mógłby przykręcić własne anteny, gdyby te fabryczne okazały się niewystarczające. No i zamiast dwóch portów USB 2.0 mamy jeden, w tym samym standardzie. Reszta – bez zmian, czyli pięć gigabitowych interfejsów sieciowych, przyciski zasilania oraz WPS/aktywności Wi-Fi.
Uważny czytelnik dostrzeże również niewielką modyfikację układu diod sygnalizujących pracę routera, do których dołożono jedną informującą o podłączeniu jakiegoś urządzenia do portu USB.
Na spodzie nie zabrakło otworów, które pozwolą na montaż Archera C1200 na ścianie.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - TP-Link Archer C1200 - Test niedrogiego routera 802.11ac
- 2 - TP-Link Archer C1200 - Wygląd zewnętrzny
- 3 - TP-Link Archer C1200 - Oprogramowanie
- 4 - Testy: Wi-Fi 802.11n 2,4 GHz
- 5 - Testy: Wi-Fi 802.11n 5 GHz / Dual Band
- 6 - Testy: Wi-Fi 802.11ac
- 7 - Testy: USB / WAN / Pobór mocy
- 8 - Podsumowanie – TP-Link Archer C1200 to godny rywal ASUSa RT-AC1200G+
Powiązane publikacje

Test routera TP-Link Archer BE800 - topowy przedstawiciel routerów Wi-Fi 7 w portfolio TP-Linka. Nowy standard na tle Wi-Fi 6
47
Test QNAP TS-432X - ciekawy pod względem sprzętowym serwer NAS z obsługą sieci 10 Gb/s oraz 2.5 Gb/s w standardzie
23
Test QNAP ADRA NDR - system zabezpieczeń sieciowych klasy NDR. Co to jest, jakie oferuje możliwości i jak działa w praktyce?
30
Test QNAP TS-216G - Korzystnie wyceniony NAS do domowego użytku z obsługą sieci 2.5GBASE-T oraz procesorem ARM
81