Test smartfona TP-LINK Neffos X1 - Tani lecz całkiem dobry
- SPIS TREŚCI -
- 1 - TP-LINK Neffos X1: Prawdziwa okazja czy chiński bubel?
- 2 - TP-LINK Neffos X1: Wykonanie / wygląd zewnętrzny
- 3 - TP-LINK Neffos X1: Wyświetlacz / skaner linii papilarnych / GPS
- 4 - TP-LINK Neffos X1: Interfejs / podstawowe funkcje
- 5 - TP-LINK Neffos X1: Multimedia / gry
- 6 - TP-LINK Neffos X1: Aparat / kamera
- 7 - Testy przeglądarkowe: JetStream / Kraken / Octane
- 8 - Testy syntetyczne: Antutu / Geekbench / Androbench
- 9 - Testy syntetyczne: 3DMark / GFXBench
- 10 - Testy praktyczne: Kopiowanie plików
- 11 - Testy praktyczne: Wytrzymałość akumulatora
- 12 - Podsumowanie: Wszystko na swoim miejscu
TP-LINK Neffos X1 - Multimedia i wydajność w grach
TP-LINK zdecydował się wyposażyć Neffosa X1 w autorski odtwarzacz muzyki. Nie było to oczywiste, bowiem wielu producentów ogranicza się jedynie do aplikacji Google Play Muzyka, która i tak na każdym urządzeniu z certyfikatem Google Play znaleźć się musi. Chińczycy nie poszli tą drogą i chwała im za to, bowiem odtwarzacz od Google jest niestety tragiczny, jeśli chcemy ograniczyć się do muzyki przechowywanej offline. Sama aplikacja od TP-LINK co prawda również nie wyróżnia się szczególnie na tle innych dostępnych na rynku, ale spisuje się całkiem nieźle. Jeśli chodzi o funkcjonalność czy możliwości konfiguracji, to są dość skromne. Zabrakło wyszukiwania okładek czy wyświetlania tekstów piosenek, ale w gruncie rzeczy są to kwestie drugorzędne dla odtwarzacza. Mamy za to na pokładzie wygodną nawigację po folderach i przejrzysty interfejs, co moim zdaniem jest o wiele bardziej istotne. Chętni mogą także skorzystać z wbudowanego w system pięciozakresowego korektora. Wbudowany odtwarzacz ma tylko jeden drobny szkopuł - nie pozwala sortować muzyki na podstawie numeru utworu. Zamiast tego wszędzie stosowane jest sortowanie alfabetyczne. To zachowanie dotyczy widoku utworów, artysty, albumów, a nawet folderów, gdzie wbrew intuicji nazwa pliku ignorowana jest na rzecz tagów. Niby drobnostka, ale w przypadku otagowanej biblioteki praktycznie wyklucza sens korzystania z wbudowanej aplikacji.
Oferowany przez głośniki urządzenia dźwięk jest moim zdaniem całkiem niezły. Ma w miarę neutralny charakter schodzący w stronę jasności. Wysokie tony potrafią być zresztą dość nieprzyjemne, co potrafi być bolesne przy wyższych głośnościach, ale na szczęście nie zdarza się często. Neffos X1 nie należy także do szczególnie głośno grających urządzeń, choć nie jest pod tym względem źle. Ogólnie jak na tę półkę cenową jest dobrze. Po wpięciu słuchawek również nie znalazłem powodów do narzekań. Telefon oferuje delikatnie przyciemnione brzmienie z wyraźnie podbitym basem. Detali co prawda nie ma dużo, ale brzmienie instrumentów udało się oddać całkiem dobrze, a ogólna prezentacja jest przyjemna dla ucha i niemęczącą. Szczególnie podoba mi się jak wybrzmiewają talerze, które na kiepskim sprzęcie potrafią czasem być źródłem niewypowiedzianego cierpienia. Tutaj ten efekt praktycznie nie występuje. Zadowolony jestem także ze sceny, która nie należy do dużych, ale jest ładnie poukładana. TP-LINK Neffos X1 gra jak na swoją cenę bardzo zadowalająco.
TP-LINK jest jednym z tych producentów, którzy w swojej aplikacji oferują dedykowany odtwarzacz wideo. Warto jednak zwrócić uwagę, że filmy możemy oglądać również z poziomu galerii a sama aplikacja nazwana oryginalnie Wideo służy jedynie zebraniu nagrań w jedno miejsce. Sam odtwarzacz jest natomiast do bólu prosty i ubogi w funkcje (czyli tak samo jak praktycznie wszystkie programy na urządzeniu). Jest przewijanie i zmiana głośności gestem, ale to w zasadzie tyle. No dobra, jest jeszcze możliwość dopasowania proporcji filmu do ekranu urządzenia, ale ta akurat funkcja jest dość problematyczna, ponieważ oferuje jedynie dwa tryby: wypełnienia oraz rozciągnięcia. Nie ma możliwości wyświetlania filmów z czarnymi pasami, w związku z czym korzystając z domyślnej aplikacji jesteśmy skazani na przycięty obraz lub zaburzone proporcje. To sprawia, że jeśli ktoś chce komfortowo oglądać filmy na urządzeniu, to jest wręcz zmuszony znaleźć sobie do tego jakąś inną aplikację.
Zastosowane w smartfonie GPU to ARM Mali-T860 MP2. Najdelikatniej rzecz ujmując nie jest to układ szczególnie wydajny, co widać zwłaszcza w dalszej części poświęconej szczegółowym testom układu graficznego. Mimo to gry na Androida w znacznej większości nie są szczególnie na tym polu wymagające, a tutejsza rozdzielczość wyświetlacza jest stosunkowo niska. Dzięki temu Neffos X1 nie będzie nas przesadnie ograniczał, jeśli raz na jakiś czas zdecydujemy się chwilę pograć. Nie należy jednak oczekiwać przy tym cudów, bowiem najbardziej wymagające tytuły (np. Asphalt 8) przy wyższych ustawieniach grafiki będą gubiły klatki animacji, co bez wątpienia przełoży się na komfort rozgrywki.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - TP-LINK Neffos X1: Prawdziwa okazja czy chiński bubel?
- 2 - TP-LINK Neffos X1: Wykonanie / wygląd zewnętrzny
- 3 - TP-LINK Neffos X1: Wyświetlacz / skaner linii papilarnych / GPS
- 4 - TP-LINK Neffos X1: Interfejs / podstawowe funkcje
- 5 - TP-LINK Neffos X1: Multimedia / gry
- 6 - TP-LINK Neffos X1: Aparat / kamera
- 7 - Testy przeglądarkowe: JetStream / Kraken / Octane
- 8 - Testy syntetyczne: Antutu / Geekbench / Androbench
- 9 - Testy syntetyczne: 3DMark / GFXBench
- 10 - Testy praktyczne: Kopiowanie plików
- 11 - Testy praktyczne: Wytrzymałość akumulatora
- 12 - Podsumowanie: Wszystko na swoim miejscu
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
33
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56