Test smartfona nubia Neo 3 GT - intrygujący model dla tych graczy, którzy nie patrzą na wyniki wydajności

Czym powinien cechować się idealny smartfon dla gracza? Chyba każdy ankietowany odpowiedziałby, że przede wszystkim wysoką wydajnością. A jasne jest, że moc obliczeniowa bierze się z potężnych i nowoczesnych komponentów, zwłaszcza układu SoC. Podejrzewam, że na kolejnych miejscach znalazłyby się takie punkty, jak dodatkowe funkcje usprawniające rozgrywkę czy design przyciągający uwagę. Marka nubia znowu próbuje nam jednak udowodnić, że gracze nie do końca potrzebują tego wszystkiego. Wystarczająco dobrą, a przy tym całkiem opłacalną propozycją ma być Neo 3 GT, czyli stosunkowo niedrogi smartfon dla osób nastawionych na mobilną rozrywkę. Po raz kolejny powstaje więc pytanie: skoro nie mówimy tutaj o konkurencji dla ROG Phone'ów, to czy taki telefon w ogóle ma rację bytu?

Autor: Piotr Piwowarczyk

W zeszłym roku na naszych łamach omawialiśmy już pierwszą nubię Neo 5G. Przyznam, że testy tego modelu pamiętam dosyć dobrze, a to ze względu na ciekawą specyfikację, oryginalny design i funkcję Game Space oferującą kilka istotnych ustawień wspomagających zmagania w grach. Z jednej strony niewiele oczekujący gracze dostali naprawdę intrygujące urządzenie, ale z drugiej nietrudno było mi wytknąć liczne wady, np. miejscami niedopracowane oprogramowanie, słabą baterię i wysokie temperatury pod obciążeniem. Mogłoby się wydawać, że producent miał dostatecznie wiele czasu na wyeliminowanie wad i trzecia generacja Neo zapewni nam już znacznie lepsze wrażenia. Zanim jednak sprawdzimy, czy zadanie to się powiodło, przekonajmy się, co dokładnie oferuje omawiana nubia Neo 3 GT.

Smartfon nubia Neo 3 GT oferuje dosyć przeciętną specyfikację jak na model za 1399 zł, ale za to wyróżnia się podświetleniem LED RGB, bocznymi triggerami, dużą komorę parową i oprogramowaniem AI Game Space 3.0 z asystentką Demi. 

OPPO Find X8 Pro vs Vivo X200 Pro, porównanie aparatów. Zobacz, który smartfon robi lepsze zdjęcia i filmy

W przeciwieństwie do większości androidowych smartfonów na rynku, nubia Neo 3 GT nie ma układu od Qualcomma ani MediaTeka. Wewnątrz znajduje się chip Unisoc o tajemniczym oznaczeniu T9100, jednak niech Was ono nie zwiedzie - wujek Google od razu podpowiada, że to w zasadzie ta sama jednostka, co T820 obecna pokładzie pierwszej nubii Neo 5G. Wygląda więc na to, że możemy zapomnieć o wysokiej wydajności, ale skupmy się jeszcze na pozostałych elementach specyfikacji. Dalej mamy 12 GB pamięci RAM LPDDR4X, 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.2, 6,8-calowy ekran AMOLED 120 Hz o rozdzielczości Full HD+, skromny zestaw aparatów z jednostką 50 MP w roli głównej, a także baterię 5000 mAh z obsługą ładowania 33 W. Powiedzmy sobie uczciwie: nie brzmi to wszystko zbyt przekonująco jak na smartfona za 1399 zł, ale na szczęście to jeszcze nie wszystko. Urządzenie oferuje także rzucający się w oczy design z podświetleniem LED RGB, dwa boczne triggery, dużą komorę parową 4083 mm² i oprogramowanie AI Game Space 3.0 z asystentką Demi. 

Smartfon dotarł do naszej redakcji w wersji Interstellar Gray. W zestawie nie znajdziemy ładowarki, ale za to nie zabrakło innych akcesoriów. W środku natrafić można na przezroczyste, plastikowe etui (niestety jest dosyć twarde i wydaje się mało praktyczne), folię na ekran, instrukcję obsługi oraz igłę do tacki na karty nanoSIM. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenia po wzięciu smartfona do dłoni, całość zaskakuje dosyć ekstrawaganckim designem. Na pleckach mamy przyciągający uwagę, cyberpunkowy wzór, a niektóre detale okazują się podświetlane i nawet konfigurowalne. Uprzedzając pytania, wszystkie te widoczne kształty są tylko jednolitą teksturą przykrytą warstwą plastiku, a zatem nie są wyczuwalne pod palcami. Z przodu mamy natomiast 6,8-calowy ekran z... symetrycznymi ramkami dookoła. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tego po smartfonie nubii za 1400 zł - w końcu to cecha charakterystyczna raczej flagowych modeli (może za wyjątkiem tych od Nothing). Ramka jest natomiast dosyć kanciasta i ona również wykonana jest z tworzywa sztucznego. Trudno więc nazwać nową nubię poręcznym smartfonem. Kształt obudowy to jedno, ale do tego dochodzi spory ekran i waga przekraczająca 200 g.

Omówmy sobie teraz wyposażenie smartfona. Na dole mamy standardowo mikrofon, głośnik, gniazdo USB-C 2.0 oraz slot na karty nanoSIM. Patrząc w stronę ekranu, po prawej stronie, w nieco wystającej części obudowy umieszczono wyróżniający się, czerwony przycisk zasilania, przyciski głośności oraz dwa dotykowe triggery, które powinny okazać się przydatne w grach. Na górze ulokowano dodatkowy mikrofon i głośnik, który wraz z tym dolnym tworzy system stereo wspierany przez system DTS:X Ultra. Nie oznacza to jednak, że można liczyć na wysokiej jakości dźwięki pełne basu. Muzyka okazuje się co prawda dosyć głośna, ale jednocześnie jest bardzo płytka. Druga strona ramki pozostaje niezagospodarowana. Poza tym uwagę zwracają skromne, ledwo wystające aparaty fotograficzne z diodą LED. Jeśli jednak myślicie, że po włączeniu latarki elegancko podświetli się cały widoczny pierścień, to jesteście w błędzie - tak naprawdę aktywują się tylko dwie diody zawarte w tym module.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »