Test smartfona Motorola edge 30: ekran 144 Hz, optyczna stabilizacja i niemal czysty Android 12. Co mogło pójść nie tak?

Test smartfona Motorola edge 30 Pro opublikowaliśmy dla Was już kilka miesięcy temu. Na premierę "niższego" przedstawiciela tegorocznej serii edge musieliśmy poczekać nieco dłużej. Urządzenie trafiło w moje ręce kilkanaście dni temu i od tego czasu przyglądałem się uważnie jego działaniu. Moje oczekiwania były dość duże. Odświeżanie obrazu częstotliwością 144 Hz, głośniki stereo, smukła konstrukcja i aparat z OIS – czułem, że to będzie średniak, którym warto się zainteresować. Owszem, mamy tu szereg różnic względem modelu Pro, ale pamiętajmy, że flagowy sprzęt kosztuje 3799 zł, natomiast za Motorolę edge 30 zapłacimy „jedynie” 2199 zł. Nie przedłużajmy więc i sprawdźmy, jak tytułowy smartfon sprawdził się w testach syntetycznych i podczas codziennego użytkowania.

Autor: Marcin Karbowiak

Biorąc pod uwagę aktualne zmiany na rynku urządzeń mobilnych, sprzęt kosztujący 2199 złotych możemy sklasyfikować jako model ze średniej półki cenowej. W tej klasie możemy spodziewać się pewnych oszczędności, kompromisów oraz braków. Jednocześnie możemy też oczekiwać atrakcyjnej stylistyki, względnie wysokiej wydajności, przyzwoitego aparatu oraz bonusów, którymi w zależności od producenta, okazują się całkiem inne dodatki. W przypadku Motoroli edge 30 są nimi: odświeżanie obrazu z częstotliwością 144 Hz, bezprzewodowy tryb Ready For, optyczna stabilizacja obrazu oraz wyjątkowo smukła konstrukcja. Producent zapewnia, że to najcieńszy smartfon z modemem 5G na rynku. Oczywiście telefon ma też wady. Największa dotyczy nagrywania filmów. Omówimy to w sekcji dedykowanej wideo.

Sprawdziliśmy jak Motorola edge 30 radzi sobie w naszych testach. Wzięliśmy na tapet kwestię zdjęć, wideo, wydajności i kultury pracy. Nie da się ukryć, że największe wrażenie wywarł na mnie jednak ekran AMOLED 144 Hz.

Test Motorola edge 30 Pro: Jak poradził sobie smartfon z najnowszym, flagowym chipem Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1?

Motorola edge 30 pracuje pod kontrolą układu Qualcomm Snapdragon 778G+, 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej. Zdjęcia wykonane 50 MP aparatem głównym, 50 MP ultraszerokim kątem lub 32 MP kamerką do selfie, wyświetlimy na 6,5-calowym panelu AMOLED o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli. Nad sprawną pracą urządzenia czuwa najnowsza wersja systemu Android 12 przykryta autorską nakładką My UX. Na pokładzie urządzenia nie zabrakło technologii WiFi 6E, Bluetooth 5.2 LE oraz NFC. Niestety USB-C występuje jedynie w wariancie USB 2.0. Akumulator o pojemności 4020 mAh możemy naładować z mocą 33 W. Całość zamknięto w obudowie o wymiarach 159,4 x 74,2 x 6,8 mm i wadze 155 g. Tak, Motorola edge 30 jest nie tylko smukła, ale również lekka.

Motorola edge 30 – na start – kosztuje 2199 zł. Oznacza to, że bezpośrednimi konkurentami będą między innymi OPPO Reno6, realme GT 2, Xiaomi Mi 11i oraz Vivo V23. Każde z tych urządzeń jest na swój sposób interesujące i w zasadzie większość z nich będzie dobrym wyborem. Niemniej, oceniamy tutaj najnowszą Motorolę serii edge i musimy zastanowić się nad tym, co przemawia za jej zakupem oraz jakie cechy mogą definitywnie skreślić ją w oczach potencjalnego klienta. Określimy również to, jakiej grupie odbiorców dedykowane jest tytułowe urządzenie. Choć cena smartfona nie jest szczególnie wysoka, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że dla wielu osób kwota przekraczająca 2 tys. złotych jest już niemałym wydatkiem. Zatem omówmy poszczególne kwestie dotyczące sprzętu.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »