Test Samsung Gear S3 Frontier - Smartwatch dla osób aktywnych
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Samsung Gear S3 Frontier: Smartwatch do zadań specjalnych
- 2 - Samsung Gear S3 Frontier: Wykonanie i wygląd zewnętrzny
- 3 - Samsung Gear S3 Frontier: Wyświetlacz
- 4 - Samsung Gear S3 Frontier: Interfejs i współpraca ze smartfonem
- 5 - Samsung Gear S3 Frontier: Bateria i ładowanie
- 6 - Podsumowanie - Po co zmieniać coś co działa?
Samsung Gear S3 Frontier - Wykonanie i wygląd zewnętrzny
Stylistyka pierwszych smartwatchy Samsunga inspirowana była raczej szeroko pojętą elektroniką użytkową. Świat zegarków rządzi się jednak nieco innymi prawami, w związku z czym mogła ona budzić mocno mieszane uczucia. Na pewno nie zyskała fanów wśród zwolenników rozwiązań bardziej klasycznych, którzy woleliby widzieć coś bardziej zbliżonego do typowych czasomierzy. Koreańczycy zdawali sobie jednak z tego sprawę i to właśnie do takich osób skierowany był model Gear S2. Pojawiła się okrągła tarcza i choć design w podstawowej wersji urządzenia nadal reprezentował nowoczesną surowość, to jednak w wersji Classic zgodnie z nazwą był już o wiele bardziej stonowany. Teraz zamiast wprowadzać w modelu Gear S3 kolejną rewolucję Samsung kontynuuje trend z poprzednika. Z tego względu wygląd nowego smartwatch stara się imitować klasyczne zegarki. Dotyczy to zarówno wariantu Classic, jak i testowanego dzisiaj Frontier. Ten pierwszy jest bardziej elegancki, natomiast drugi inspirowany jest modelami typowo sportowymi. Obydwie wersje są przy tym wyraźnie większe od poprzednika. Wygląd urządzenia oceniam tutaj zdecydowanie na plus. Nie wyróżnia się co prawda z tłumu, jednak w tym wypadku należałoby to uznać za zaletę.
Smartwatch w obydwu wersjach korzysta z klasycznych pasków o szerokości 22 mm. Nie jest to co prawda nic niezwykłego, ale bez wątpienia stanowi zdecydowany plus dla urządzenia, bowiem pozwala bez problemu i niewielkim kosztem zastąpić oryginalny pasek ze względów estetycznych bądź w wypadku jego uszkodzenia. Ten dołączony do zestawu ma długość 13 cm (część z dziurkami). W zestawie jest jeszcze krótszy pasek w rozmiarze S, który z pewnością docenią posiadacze drobniejszych rąk. Inna sprawa czy takim osobom w ogóle nowy smartwatch Samsunga przypadnie do gustu, bo w obydwu swoich wariantach jest on duży i masywny.
Front urządzenia pokrywa oczywiście okrągły wyświetlacz. Ten ma przekątną 1,3" i choć skok w porównaniu z poprzednią generacją to raptem 0,1", to różnica jest mocno odczuwalna. Już przez tę jedną zmianę nowy smartwatch staje się wizualnie znacznie większy od swojego poprzednika. Wokół ekranu znalazło się miejsce dla obrotowego pierścienia. Ten pełni funkcję nie tylko estetyczną, ale także stanowi niezastąpioną pomoc w nawigacji po interfejsie. W wersji Frontier został on dodatkowo przyozdobiony podziałką minutową. Ten mocno sportowy akcent może się oczywiście podobać, ale trzeba przyznać, że wygląd nieco głupio, jeśli zdecydujemy się na tarczę cyfrową.
Jeśli chodzi o samą funkcjonalność obręczy, to tutaj naprawdę należy projektantów z Samsunga pochwalić za genialne moim zdaniem rozwiązane. Sam pierścień pozwala na bardziej komfortowe przewijanie. Brzmi jak banał, ale przy wyświetlaczu tych rozmiarów coś takiego naprawdę ułatwia życie. Zamiast przesuwania czasem nawet po kilkanaście razy palcem po ekranie w celu znalezienia konkretnej opcji wystarczy przekręcić obręcz by uzyskać ten same efekt. Warto przy tym odnotować, że została ona wyprofilowana o wiele lepiej niż w poprzedniku, dzięki czemu jej obsługa stała się jeszcze łatwiejsza. Jest to moim zdaniem jedna z największych zalet testowanego urządzenia.
Z prawej strony koperty znalazło się miejsce dla dwóch przycisków nawigacyjnych. Są duże, wykonane z plastiku i pokryte szorstką teksturą. Mają płytki, ale wyczuwalny skok i generalnie korzysta się z nich naprawdę bardzo wygodnie. Poniżej dolnego przycisku ukrył się także mikrofon. Z lewej strony nie ma nic oprócz głośnika. Ten spełnia swoją rolę, choć okazuje się być nieco zbyt cichy. Niestety raczej nie należy oczekiwać by dobrze sprawdził się na ruchliwej ulicy, gdzie będzie miał problem z przebiciem się przez otaczający szum. Na szczęście w razie potrzeby możemy go zastąpić słuchawkami Bluetooth.
Smartwatch jest bardzo masywny. Przy wymiarach 49 x 46 x 12,9 mm i wadze 62 g zdecydowanie do małych nie należy i do drobniejszych rąk może po prostu nie pasować. Dotyczy to szczególnie kobiet, dla których dużo lepszym wyborem wydaje się nieco bardziej kompaktowy Gear S2, z którego sprzedaży Samsung na całe szczęście nie rezygnuje. Mimo dużego rozmiaru zegarek na całe szczęście leży na dłoni pewnie i komfortowo. Wagi urządzenia nie da się jednak zignorować i czuć, że ciąży na ręce. Czy jest to wada? Raczej nie, a przynajmniej nie dla każdego. Niektórzy preferują właśnie takie masywne zegarki i dla nich nowy Gear będzie z pewnością krokiem w dobrym kierunku. Reszcie polecam zainteresować się poprzednikiem. Na całe szczęście z dużą wagą i gabarytami wiąże się solidna jakość wykonania. Koperta jest niema w całości wykonana z metalu, a spasowanie elementów jest bez zarzutu.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Samsung Gear S3 Frontier: Smartwatch do zadań specjalnych
- 2 - Samsung Gear S3 Frontier: Wykonanie i wygląd zewnętrzny
- 3 - Samsung Gear S3 Frontier: Wyświetlacz
- 4 - Samsung Gear S3 Frontier: Interfejs i współpraca ze smartfonem
- 5 - Samsung Gear S3 Frontier: Bateria i ładowanie
- 6 - Podsumowanie - Po co zmieniać coś co działa?
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
31
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56