Test Corsair Nightsword RGB - duża mysz, której niczego nie brak
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Corsair Nightsword RGB - duża mysz, której niczego nie brak
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Corsair Nightsword RGB - Jakość wykonania, ergonomiczność i przyciski
- 4 - Corsair Nightsword RGB - Oprogramowanie iCUE
- 5 - Corsair Nightsword RGB - Testy syntetyczne, użytkowanie
- 6 - Corsair Nightsword RGB - Podsumowanie i ocena
Nightsword RGB to kolejna mysz gamingowa marki Corsair, która prędko stała się kolejnym moim ulubieńcem, zaraz obok modelu Ironclaw RGB. Są one w rzeczywistości dość podobnymi konstrukcjami. Mamy więc precyzyjny sensor optyczny Pixart PMW3391, sugerowany chwyt typu Palm, a także dość spore rozmiary, dlatego po "Nocny Miecz" sięgną raczej gracze o dużych dłoniach. Nightsword RGB jest jednak bogatszy niż Ironclaw. Mysz ma aż 4 strefy podświetlenia, dołączone obciążniki, a także nieco ciekawszy - moim zdaniem - wygląd. Nie jest to gryzoń, który zginie "na tle" podkładki. Oczy przyciąga nie tylko podświetleniem, ale i wyprofilowaniem - wyłącznie pod osoby praworęczne. Najbogatsza, a zarazem najdroższa mysz z tegorocznego wypustu Korsarzy kosztuje aktualnie 349 złotych.
Autor: Ewelina Stój
Nightsword RGB to mysz dla graczy, która zadebiutowała z początkiem czerwca tego roku wraz z innym modelem - Corsair M55 RGB PRO (nasza recenzja - Test myszy Corsair M55 RGB PRO - dość klasycznie, ale i gamingowo). M55 RGB PRO nie była to jednak konstrukcja, która mocno przypadła mi do gustu wizualnie, jako iż wole te bardziej ekstrawaganckie modele (ale też w granicach dobrego smaku). Na szczęście takim jest właśnie Nightsword RGB, dzięki czemu miał on szansę przywrócić mi nadzieję na wydajny, ciekawy (ale nieprzebajerowany) i dobrze leżący w dłoni model myszki gamingowej od Corsair. Przejdźmy więc najpierw do suchych danych, a następnie po kolei do omawiania jakości, ergonomiczności i sprawności testowanej konstrukcji.
Corsair Nightsword RGB to mysz wyceniona na 349 zł., co powinno gwarantować nie tylko jakość, ale i wydajność gryzonia. Niniejszy test / recenzja ma służyć sprawdzeniu, czy tak w rzeczywistości jest.
Jak już wspomniałam, Nightsword RGB będzie wyborem dla tych osób, które lubią świecidełka, a mają przy tym spore dłonie. Małe poskutkują wymuszeniem chwytu Fingertip, który nie pozwoli na ergonomiczne korzystanie zwłaszcza z dodatkowych przycisków myszy. Jeśli więc spełniliśmy dwa poprzednie "wymogi", warto wiedzieć, że wraz z Nightsword otrzymujemy nie tylko design, ale i topową specyfikację. Mowa chociażby o czujniku Pixart PMW3391, który pojawił się również w modelach Corsair Ironclaw RGB i Corsair M65 RGB Elite (nasza recenzja - Test myszy Corsair Harpoon RGB, Ironclaw RGB i M65 RGB Elite). Sensor ten oferuje nie tylko zmianę DPI co 1 punkt, ale także maksymalne DPI na poziomie 18 tysięcy. No i nie zapomnijmy, że dedykowane oprogramowanie pozwoli nam na skalibrowanie sensora względem powierzchni, dzięki czemu mysz będzie działała z naszą podkładką możliwie jak najlepiej.
Specyfikacja myszy Corsair Nightsword RGB:
- Sensor: optyczny Pixart PMW3391
- Wbudowana pamięć: tak
- Przełączniki: Omron
- Łączność: Przewodowa
- Przyciski programowalne: tak, 8
- Przycisk Sniper: tak
- Maksymalne DPI: 18,000 DPI
- Podświetlenie: tak RGB, 4-strefowe
- Chwyt: Palm
- Waga: 119 g - 136 g
- Wymiary: 12,8 x 8,5 x 4,2 cm (mierzone z najszerszych punktach)
- Przeznaczenie: FPS, MOBA
- Przewód: 1,8 m w oplocie
- Taktowanie USB: 1000Hz/500Hz/250Hz/125Hz do wyboru
- Obciążniki: tak, 6 sztuk, dwa rodzaje
- Oprogramowanie: tak, Corsair iCUE
- Wersje kolorystyczne: czarny
Nightsword ma w zanadrzu jeszcze jeden atut: dostosowywaną wagę, dzięki sześciu dołączonym odważnikom. Docelowo znajdują się one w plastikowym, solidnym pudełeczku i jeśli mysz jest dla nas zbyt lekka, mamy możliwość dostosowania jej wagi pod swoje preferencje. Chociaż oficjalny opis myszy na stronie producenta mówi o tym, iż wspomniane obciążenia są w stanie zwiększyć łączną wagę konstrukcji do 141 g, to ważenie na potrzeby testów ujawniło, że otrzymamy maksymalnie 136 g., co jednak i tak jest już sporą wagą. Prawdę mówiąc, Nightsword RGB bez jednego nawet obciążnika i tak jest najcięższą myszą tegorocznego portfolio. Niestety znajdą się i tacy gracze (w tym ja), którzy preferują start od niższego ciężaru. Pamiętajmy jednak, że testowany model jest duży, o względnie wysokim grzbiecie i wzbogacony o przedłużone miejsce dla kciuka - to wszystko waży. Jakby na pocieszenie można zauważyć, że dwa zestawy obciążeń pozwolą nam na wybranie jednej z 120 konfiguracji obciążeń i równowagi.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Corsair Nightsword RGB - duża mysz, której niczego nie brak
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Corsair Nightsword RGB - Jakość wykonania, ergonomiczność i przyciski
- 4 - Corsair Nightsword RGB - Oprogramowanie iCUE
- 5 - Corsair Nightsword RGB - Testy syntetyczne, użytkowanie
- 6 - Corsair Nightsword RGB - Podsumowanie i ocena
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Light Mount - Bardzo cichy gamingowy model z efektownym podświetleniem
11
Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
43
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28