Test ASUS Zenbook S 16 z AMD Ryzen AI 9 HX 370 oraz AMD Radeon 890M - Pierwszy test architektury Zen 5 oraz RDNA 3.5 w laptopach

Test ASUS Zenbook S 16 - jakość wykonania

ASUS Zenbook S 16 przyjeżdża w kartonowym opakowaniu, na którym umieszczono m.in. informacje o specyfikacji urządzenia. Wewnątrz laptop ukryty jest jeszcze w jednym pudełku, tym razem znacznie bardziej estetycznym, nawiązującym zarówno do designu komputera jak również do wykorzystanego tam materiału, określanego jako ceraluminium. Wnętrze opakowania skrywa również zasilacz o mocy 65 W (tym razem to kompletnie nowa kostka, podłużna i niestety bardzo mocno grzejąca się podczas użytkowania laptopa) wraz z kablem zasilającym, zakończonym wtyczką USB-C. Dodatkowo w pudełku znajdziemy komplet podstawowej dokumentacji.

ASUS Zenbook S 16 to nowa konstrukcja z odświeżonym designem. Zewnętrzna pokrywa nadal jednak posiada charakterystyczne, szklane i przecinające się linie, układające się w wzór obecnego logotypu marki ASUS. Na jednym z brzegów wygrawerowano również napis ASUS Zenbook. Palmrest jest w dużej mierze jednolity. Znajdziemy tutaj klawiaturę (jednak nie w pełnym formacie) nieco zatopioną głębiej w porównaniu do reszty obudowy. Nad klawiaturą wprowadzono perforowane otwory, które od zewnątrz są mniejsze, a od wewnątrz większe - z jednej strony ma to poprawić cyrkulację powietrza (większe otwory), a z drugiej nie doprowadzać do sytuacji, by do środka laptopa dostawały się zabrudzenia (mniejsze otwory). Na laptopie znajdziemy także naklejki informujące o wykorzystaniu procesora AMD Ryzen AI 9 HX oraz wbudowanego układu graficznego Radeon. Spód notebooka również jest jednolity.

Jakość wykonania laptopa stoi na wysokim poziomie. Zewnętrzna pokrywa posiada nowy materiał, określany jako ceraluminium, będące połączeniem ceramiki oraz aluminium. Ta część obudowy jest bardzo charakterystyczna w dotyku - materiał wydaje się być bardzo twardy oraz chropowaty, jednocześnie sprawia wrażenie dużo bardziej odpornego zarówno na zarysowania jak i ewentualne uderzenia. Reszta obudowy to już klasyczne aluminium, tutaj w srebrnym kolorze, dzięki czemu ewentualne zabrudzenia wynikające np. z dotykania laptopa, są mocno zamaskowane i łatwiejsze do czyszczenia. ASUS Zenbook S 16 posiada również pojedynczy, podłużny zawias ukryty pomiędzy palmrestem oraz zewnętrzną pokrywą i działa na podobnej zasadzie co ten z ASUS Zenbook 14, który wczoraj omawialiśmy. Sztywność obudowy robi dużo lepsze wrażenie niż we wspomnianym przed momentem modelu. Zewnętrzna pokrywa nie ugina się, z kolei palmrest wykazuje niewielkie wygięcia dopiero przy bardzo mocnym nacisku. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy również robi bardzo dobre wrażenie. Zawias umożliwia odchylenie ekranu o kąt około 140 stopni.

ASUS Zenbook S 16 został wyposażony w klawiaturę wyspową, pozbawioną jednak części numerycznej. Tutaj zadecydowała już kwestia czysto estetyczna i kwestia projektu wyglądu laptopa, bowiem miejsce w zupełności jest na blok numeryczny. Klawisze charakteryzują się dość miękkim skokiem klawiszy, dzięki czemu jest cicha. Klawisze kierunkowe standardowo w serii Zenbook wyglądają na bardzo spłaszczone, przez co korzystanie z ich prawie zawsze sprawia pewne problemy. Przez ich kształt (choć typowy dla ultrabooków ASUS-a) nie korzystało mi się z nich wygodnie. Klawiatura posiada również kilkustopniowe podświetlenie, które dobrze komponuje się ze srebrnym kolorem obudowy. Po włączeniu podświetlenia, kontury na klawiszach są doskonale widoczne. Tak samo jak w testowanym modelu ASUS Zenbook 14, także w Zenbook S 16 producent zdecydował się na powrót do klasycznie wyglądającego przycisku, odpowiadającego za włączenie laptopa i który niczym nie wyróżnia się na tle pozostałych klawiszy. Prawdopodobnie jest to związane z faktem, iż przycisk ten nie posiada już wbudowanego czytnika linii papilarnych, a tę metodę uwierzytelniania przy logowaniu zastąpiono systemem Windows Hello. Zamontowana kamera Full HD z odpowiednimi sensorami zazwyczaj dobrze radzi sobie z weryfikacją twarzy, choć wystarczy gorsza jakość oświetlenia, by system zaczął sprawiać problemy (częsta niemożliwość weryfikacji twarzy) - dokładnie ten sam problem występował w Zenbooku 14. Tuż obok klawiszy kierunkowych znajdziemy także przycisk Copilot, wywołujący aplikację o takiej samej nazwie. Ze względu na otrzymany certyfikat Copilot+ PC, naciśnięcie na przycisk natychmiastowo wywołuje aplikację z chatbotem.

ASUS Zenbook S 16 pod klawiaturą posiada wbudowany touchpad o rozmiarach 15 x 10 cm. Jest to duża płytka dotykowa, która posiada kilka dodatkowych funkcji, ale jednocześnie pozbawiona jest funkcjonalności znanej jako NumberPad. Jakie inne opcje posiada jednak touchpad? Przesunięcie palcem z góry w dół (lub na odwrót) powoduje albo zmniejszenie głośności albo jasności ekranu - jeśli gest wykonamy przy lewej krawędzi płytki dotykowej, wówczas zmniejszymy lub podniesiemy głośność. Jeśli z kolei przeniesiemy się na prawy brzeg touchpada, wówczas wywołana będzie akcja zmniejszenia lub zwiększenia luminancji ekranu. Dokładnie takie same opcje znajdziemy w touchpadzie w laptopie ASUS Vivobook S 15 z procesorem Qualcomm Snapdragon X Elite. Fajna funkcja, dzięki której tak podstawowe rzeczy możemy wykonać jeszcze szybciej. Touchpad w prezentowanym notebooku charakteryzuje się wysoką precyzją działania oraz dopracowanymi gestami. Dolna część charakteryzuje się jednak mocnym uginaniem podczas kliknięcia (nie ma tutaj osobnych przycisków).

ASUS Zenbook S 16 oferuje bardziej rozbudowany system audio, na który składa się tym razem sześć głośników stereo. Są one umieszczone po obu stronach akumulatora, z podziałem na trzy po lewej oraz prawej stronie. Szkoda, że nie pokuszono się o ich bardziej zróżnicowane rozmieszczenie, bowiem dźwięk wydobywa się głównie z maskownic, umieszczonych na spodniej obudowie (dokładnie w tych samych miejscach, co same głośniki). Ogólna jakość dźwięku jest dobra, zwłaszcza spodobała mi się jakość dialogów w różnych filmach czy serialach. Nie brakuje tutaj mocniej odczuwalnej przestrzenności. Maksymalna głośność również jest solidna, umożliwiająca zagłuszenie systemu chłodzenia np. podczas obciążenia. Dźwięk jest również czysty, jednak z drugiej strony niskie tony są tutaj bardzo słabiutkie i ledwo wyczuwalne. Generalnie jakość jest zdecydowanie lepsza niż w 14-calowych Zenbookach, ale to nie jest jednocześnie top wśród laptopów o podobnej przekątnej ekranu.

ASUS Zenbook S 16 oferuje podstawowy zestaw portów - bardzo smukła konstrukcja nie pozwoliła na umieszczenie np. większej liczby złączy USB typu A. Lewa strona została zarezerwowana dla pełnowymiarowego HDMI 2.1 TMDS (czyli w zasadzie HDMI 2.0b), dwóch portów USB 4 typu C o pełnej przepustowości 40 Gbps i zgodnych z DisplayPort 1.4 oraz Power Delivery 3.0. Znajdziemy tutaj jeszcze gniazdo Audio-jack 3.5 mm. Z prawej strony umieszczono dodatkowo jeden port USB 3.2 typu A Gen.2 oraz pełnowymiarowy czytnik kart pamięci SD 4.0.

Aby dostać się do wnętrza notebooka, należy usunąć cały spodni panel - ten przetrzymywany jest przez łącznie 11 śrubek typu Torx T5. Po ich usunięciu widzimy przede wszystkim system chłodzenia, składający się z dwóch wentylatorów, dwóch radiatorów oraz niewielkiej komory parowej (bardzo szczuplutkiej, by wręcz nie powiedzieć - anorektycznej, co będzie miało swój wpływ na temperatury obudowy). Procesor oraz pamięć RAM są lutowane, bez możliwości wymiany. Tuż przy lewym wentylatorze umieszczono złącze M.2 dla SSD PCIe 4.0 x4 NVMe o pojemności 1 lub 2 TB, w zależności od wersji. Widać również sporo zajętego miejsca dla głośników oraz akumulatora o pojemności 78 Wh.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »