Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności

Tomasz Duda | 22-01-2025 09:00 |

Sony LinkBuds Fit - jakość wykonania, ergonomia, komfort

Sony LinkBuds Fit nie mają tak zwanych “patyków”. Kształtem i wielkością przypominają niewielkie winogrono. Są bardzo obłe, dzięki czemu świetnie leżą w uszach, nie uciskają i można je używać przez dłuższy czas bez odczuwalnego zmęczenia, choć rzecz jasna wiele zależy od indywidualnej budowy i wielkości małżowiny usznej. Na zewnętrznej części obudowy umieszczono fabrycznie silikonowe nakładki i tutaj pojawia się mała ciekawostka. Słuchawki produkowane są w kolorach: białym, czarnym, fioletowym oraz zielonym, ale kolorystykę można poniekąd zmienić, wymieniając wspomniane zewnętrzne nakładki. Najlepiej działa to w połączeniu ze słuchawkami białymi, bo owe silikonowe czapeczki są półprzezroczyste. Poza kwestią ozdobną mają też funkcję użytkową, ponieważ posiadają wypustki przytrzymujące słuchawki w uszach. Są one miękkie (wypełnione w praktyce powietrzem) i niezbyt długie, ale u mnie spisywały się dobrze, także podczas biegania i mówienia. W połączeniu z równie miękkimi, silikonowymi uszczelkami dokanałowymi, które zwiększają tarcie, LinkBuds Fit mają o wiele mniejszą tendencję do wypadania z uszu, niż LinkBuds Open. Różnica jest kolosalna, na plus dla modelu Fit.

Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności [nc1]

Chcę jednak zaznaczyć pewną negatywną rzecz. W testowanych wcześniej LinkBuds Open też były takie czapeczki z wypustkami, ale realnie nie przeszkadzały one nadmiernie w obsłudze dotykowej. Natomiast w LinkBuds Fit lewa słuchawka rozpoznawała dotyk bez większego problemu z założoną nakładką, natomiast prawa bardzo słabo. Po zdjęciu silikonu rozpoznawanie wracało, po założeniu było dramatycznie źle (prawa słuchawka wykrywała może jedno na dwadzieścia dotknięć). Nie pomagało nawet zwiększenie w aplikacji czułości i wielkości rozpoznawanego obszaru dotykowego. Możliwe, ze w moim egzemplarzu prawa słuchawka miała po prostu mniej czuły panel dotykowy. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie, by używać tych słuchawek bez nakładek, ale wtedy mogą łatwiej wypadać z uszu.

Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności [nc1]

Obudowy słuchawek są wykonane z tworzywa sztucznego, przy czym wewnętrzna część korpusu, ta wchodząca do ucha, jest gładka i błyszcząca, natomiast zewnętrzna, czyli ta z założoną “czapeczką”, ma matową powierzchnię, żeby silikon się nie przesuwał. Słuchawki mają ANC, więc jak to zwykle bywa, w każdej słuchawce są trzy mikrofony: jeden na zewnątrz, jeden na górze i jeden po stronie wewnętrznej. Od wewnątrz dodano też czujniki zbliżeniowe, które pozwalają używać funkcji automatycznego pauzowania muzyki po wyjęciu słuchawek z uszu i wznawiania po ich ponownym włożeniu. Widoczne są też metalowe styki do ładowania akumulatora, po umieszczeniu słuchawek w etui. Ogólna jakość wykonania słuchawek stoi na wysokim poziomie. Wszystko jest spasowane precyzyjnie, równo i bez zadziorów, a tworzywo sztuczne sprawia wrażenie solidnego.

Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 4

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.