Smutna recenzja Assassin's Creed: Syndicate PC - London Calling
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Co rok prorok, ten tego, Assassin's Creed
- 2 - Zrobiła cały skandal dwuosobowa banda
- 3 - Progres postaci daleki od ideału
- 4 - Halo? Nie ma takiego miasta jak Londyn!
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Assassin's Creed: Syndicate PC - Galeria screenów
- 7 - Podsumowanie, grafika i wymagania sprzętowe
Grafika, wymagania sprzętowe i podsumowanie
Oprawa wizualna Assassin's Creed: Syndicate prezentuje się nienagannie, chociaż względem Unity obserwujemy wyraźną redukcję liczby przechodniów, otwartych budynków czy źródeł oświetlenia. Pomimo tego najnowsza produkcja Ubisoftu wykorzystująca silnik AnvilNext nadal wygląda smakowicie, zwłaszcza sylwetki postaci pierwszoplanowych i fasady kamienic, nakreślone bardzo szczegółowo. Uwielbiałem także zwiedzać Londynu po zmierzchu, gdy zapalają się dziesiątki latarni rozświetlających niebieskawy półmrok, nadające temu miejscu niesamowitego charakteru. Ponieważ Assassin's Creed: Syndicate został wciągnięty do programu NVIDIA GameWorks, zaowocowało to implementacją kilku specjalnych technologii, mających podnieść jakość grafiki. Wśród najbardziej spektakularnych efektów znalazły się zaawansowane miękkie cienie (PCSS), okluzja otoczenia HBAO+ oraz wygładzanie krawędzi TXAA. Ścisła współpraca Ubisoftu i NVIDII zazwyczaj niezbyt dobrze wróżyła wydajności... Faktycznie, wymagania sprzętowe są przesadzone, skoro ustawienia Very High potrafi udźwignąć dopiero GeForce GTX 980 Ti, natomiast Ultra High pozostaje kompletnie poza możliwościami dzisiejszego sprzętu. Złego słowa nie mogę jednak napisać o warstwie dźwiękowej, muzyka jest naprawdę znakomita, świetnie słucha się także dialogów protagonistów z wyraźnym angielskim akcentem. Błędów natury technicznej dobrze znanych z Unity m.in.: znikających twarzy, tekstur czy wypadania poza mapę nie uświadczyłem.
Recenzowany tytuł próbuje bronić się gęstym klimatem wiktoriańskiego Londynu, sprawniejszą wspinaczką oraz sandboxową formułą, ale osobiście ponownie mocno się rozczarowałem nowym Assassin's Creed. Chociaż Syndicate jest lepsze od marnego Unity, wciąż prezentuje przeciętny poziom.
Test wydajności Assassin's Creed: Syndicate PC. Jaka optymalizacja?
Cóż mogę napisać w posumowaniu? Miałem okazję zagrać we wszystkie pecetowe edycje Assassin's Creed, widziałem jak seria sukcesywnie ewoluowała, kiedyś zresztą wyczuwalna była szczera intencja usprawniania produktu, ale począwszy od wybitnie średniego Black Flag nastąpiła straszliwa stagnacja. Ubisoft ugrzązł w martwym punkcie, próbując składać kolejne odsłony z gotowych klocków, co przyniosło efekt odwrotny od zamierzonego. Garstka drobnych zmian w mechanice to zaledwie kropla w morzu potrzeb, wszak wprowadzenie pojazdów czy batmanowska linka z hakiem niewiele zmienia, skoro wszystko pozostałe jest kilkukrotnie odgrzewanym i przeżutym kotletem. Assassin's Creed: Syndicate najbardziej brakuje bowiem grywalności - fabuła nieszczególnie porywa, zadania poboczne są okrutnie powtarzalne, postacie sympatyczne lecz niezbyt wyraziste, walka zaś cholernie męcząca. Recenzowany tytuł próbuje bronić się gęstym klimatem wiktoriańskiego Londynu, sprawniejszą wspinaczką oraz sandboxową formułą, ale osobiście ponownie mocno się rozczarowałem nowym Assassin's Creed. Chociaż Syndicate jest lepsze od marnego Unity, wciąż prezentuje przeciętny poziom.
Assassin's Creed: Syndicate (PC)
Cena: ~160 PLN
![]() |
|
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Co rok prorok, ten tego, Assassin's Creed
- 2 - Zrobiła cały skandal dwuosobowa banda
- 3 - Progres postaci daleki od ideału
- 4 - Halo? Nie ma takiego miasta jak Londyn!
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Assassin's Creed: Syndicate PC - Galeria screenów
- 7 - Podsumowanie, grafika i wymagania sprzętowe
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150