CEO YouTube: otwartość jest konieczna, nawet jeśli obraża innych
Wielkie serwisy internetowe muszą się liczyć z tym, że przy ich zasięgach pojawią się prędzej czy później treści na pograniczu szkodliwych, a może i nawet wręcz niebezpiecznych. Jednak w przypadku gigantów technologicznych sposób, w jaki poczuwają się do odpowiedzialności budzi często zastrzeżenia. Koncerny nieustannie lawirują pomiędzy otwartością a stanowczą decyzyjnością. CEO YouTube Susan Wojcicki wystosowała najnowszy list otwarty do twórców zawartości na platformie. Podkreśla w nim, że światopoglądowa otwartość jest konieczna, nawet jeśli nie zgadzamy się z niektórymi z przekonań. Komunikat Wojcicki zagościł na blogu YouTube tuż po niedawnych wydarzeniach w Hong Kongu, gdzie platformę Google wykorzystano do kampanii dezinformacyjnej. Firma była zmuszona zablokować aż 210 kont.
CEO YouTube podjęła ostatnio tematykę otwartości platformy. Susan Wojcicki uważa, że jest ona niezbędna dla YouTube, nawet jeśli wiąże się z publikowaniem treści, które obrażają innych.
CEO YouTube zaznaczyła we wpisie na blogu, że najważniejszym priorytetem platformy jest jej otwartość. Dodała jednak, że prowadzenie serwisu w ten sposób nie jest zadaniem łatwym. – Czasami oznacza to, że pozostawiamy zawartość, która wykracza poza mainstream, jest kontrowersyjna lub nawet obraźliwa – pisze Wojcicki. Ostatecznie szefowa YouTube uważa jednak, że wysłuchanie szerokiego spektrum opinii na wiele tematów czyni nas silniejszym i lepiej doinformowanym społeczeństwem. Aby utrzymać wysoki poziom zaangażowania twórców i widzów, według CEO platformy należy znaleźć złoty środek pomiędzy otwartością a podejmowaniem odpowiedzialnych decyzji.
YouTube preferuje długie filmiki. Powód? Więcej pieniędzy z reklam
Wojcicki na wzmocnienie swojej tezy wspomina o tym, że materiały problematyczne stanowią niewielką liczbę wszystkich filmików udostępnionych na platformie. Ponadto zauważa również, że wiele materiałów służących celom edukacyjnych nie spełniłoby swojej misji gdyby nie otwartość. Mimo wszystko niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, kiedy poddawany jest w wątpliwość sposób, w jaki reaguje YouTube na nienawistne treści. Mogący się pochwalić niemal czterema milionami subskrybentów Steven Crowder pozwolił sobie na werbalne znieważenie dziennikarza Carlosa Mazy z Vox ze względu na jego rasę i orientację seksualną. Poszkodowany uważał, że zachowanie to naruszyło trzy punkty regulaminy YouTube. Właściciel platformy uznał natomiast, że faktycznie w materiałach Crowdera pojawił się język nienawiści, ale nie naruszył warunków korzystania z platformy.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11