Assassin's Creed IV: Black Flag Remake z nowymi informacjami. Nowa wersja gry ma mieć daleko idące zmiany w konstrukcji

O odświeżonej wersji gry Assassin's Creed IV: Black Flag wiemy już od zeszłego roku, choć Ubisoft wciąż oficjalnie nie ogłosił takiego projektu. Jeszcze w pierwszych plotkach mówiło się o premierze pod koniec 2025 roku, jednak teraz najnowsze informacje wskazują na debiut najwcześniej w pierwszym kwartale 2026 z możliwością przełożenia debiutu dopiero na jesień 2026. Tymczasem w sieci pojawiły się nowe doniesienia o samym projekcie i cóż, prawdopodobnie nie wszyscy fani czwórki będą zadowoleni z możliwych zmian.

W sieci pojawiła się garść nieoficjalnych informacji na temat odświeżonej wersji gry Assassin's Creed IV: Black Flag Remake. Wygląda na to, że Ubisoft wprowadzi daleko idące zmiany, upodabniające produkcję do współczesnych części, co raczej nie przypadnie wszystkim fanom czwórki do gustu.

Aktor głosowy z Assassin's Creed IV: Black Flag potwierdza nadchodzącą premierę remake'u popularnej czwórki

Assassin's Creed IV: Black Flag Remake ma przejść gruntowane zmiany, m.in. mowa o całkowitym usunięciu wątku we współczesności (a warto przypomnieć, że ta część gry mogła zająć nawet kilka godzin, zwłaszcza gdy decydowaliśmy się na odkrywanie wszystkich znajdziek). Zamiast tego mamy otrzymać więcej zawartości, w tym także wyciętej z pierwotnej wersji gry (a związanej z postacią Mary Reed), już w czasach Edwarda Kenwaya. Gra nie otrzyma większej mapy, jednocześnie jednak będzie ona bardziej upakowana w aktywności poboczne.

Assassin's Creed IV: Black Flag ma doczekać się pełnoprawnego remake'u, ale na premierę jeszcze długo poczekamy

Sama gra ma mieć strukturę zbliżoną do RPG-owych odsłon serii. Edward będzie zatem zbierał ekwipunek, ponadto pojawi się opcja modyfikacji tego ostatniego (nowe elementy ubioru, bronie i tym podobne). System walki ma również zostać przebudowany, przypominając to co otrzymaliśmy w trylogii starożytności oraz Assassin's Creed Shadows. Usunięte zostaną wszelkie ekrany ładowania, które w pierwotnej wersji gry były obecne. Gra powstaje na silniku Anvil Pipeline, a więc wersji narzędzia, które po raz pierwszy wykorzystano w AC: Shadows. Spodziewamy się zatem wyraźnie poprawionej oprawy graficznej. Aby przyciąć koszty produkcji, Ubisoft ma częściowo wykorzystać także assety z gry Skull & Bones, choć według źródła, nie będzie to odczuwalne przez graczy.