Recenzja Shogun 2: Zmierzch Samurajów - Katany vs karabiny
- SPIS TREŚCI -
Podsumowanie
Przyszedł czas na słowo końcowe. Zanim jednak przejdziemy do właściwego podsumowania, kilka słów o polonizacji. Ta została przygotowana w formie kinowej - oryginalna ścieżka dźwiękowa pozostała nienaruszona, za to przetłumaczono wszystkie teksty w grze oraz dodano napisy do filmików, również tych z encyklopedii. Tak jak i w Shogunie 2, tłumaczenie stoi na bardzo wysokim poziomie. Przez kilkanaście godzin gry nie udało mi się znaleźć błędów czy nieprzetłumaczonych elementów. Czasami tekst lekko wyjeżdżał poza przeznaczony nań obszar (szczególnie w podpowiedziach przy kursorze). Uważny gracz dostrzeże też, że nie zostały przetłumaczone screenshoty w encyklopedii tudzież mapa kampanii (w jednym miejscu: North Shimazu i South Shimazu) - najwyraźniej ekipa polonizacyjna nie miała możliwości głębszej ingerencji w zasoby gry. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób w zabawie.
Shogun 2: Zmierzch Samurajów jest godną kontynuacją podstawowej wersji gry. Świetnym pomysłem było sięgnięcie po taki, a nie inny epizod z historii Japonii. Dzięki temu obie gry, mimo, że oddalone fabularnie o 250 lat, stanowią logiczną całość, opowiadając o początku i końcu pewnej epoki - złotego wieku samurajów. Zmiana okresu pozwoliła wprowadzić do gry wystarczająco dużo elementów, by nawet weterani nie czuli się jakby obcowali z odgrzewanym kotletem. Creative Assembly skwapliwie z tego skorzystało, modyfikując drzewko technologii, wprowadzając broń palną, artylerię, koleje, kompletnie inne bitwy morskie, inną skalę czasu, nowe typy agentów oraz mechanizm lojalności cesarz/szogun. Dzięki tym wszystkim zmianom w Zmierzch Samurajów gra się zupełnie inaczej niż w zwykłego Shoguna 2. Na szczęście wydawca nie skupił się tylko na "dodatek", ale pamiętał też o "samodzielny". Nie musimy posiadać ani znać podstawowej gry, aby zasiąść przed monitorem. Wszystkie podpowiedzi, samouczki, filmiki w encyklopedii czy porady doradców są napisane tak, jakby była to zupełnie niezależna gra. Dzięki temu osoba, która po raz pierwszy sięga po tytuł z tej serii, nie będzie się czuła nieswojo. Nie obyło się, niestety, bez wad: w kwestii grafiki i udźwiękowienia nie zrobiono żadnych postępów (dla nowych graczy może to nie być minus), loadingi potrafią doprowadzić do ziewania, a AI wymaga jeszcze trochę pracy (szczególnie bitwy morskie). Nie są to jednak wady dyskwalifikujące ten tytuł, raczej drobne zgrzyty w bardzo sprawnie działającej machinie.
Total War Shogun 2: Zmierzch Samurajów
Cena: ~79 zł
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150