Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji

Tomasz Duda | 31-07-2025 08:00 |

Razer BlackShark V3 Pro - Jakość wykonania, ergonomia, komfort

Razer BlackShark V3 Pro to bezprzewodowe słuchawki wokółuszne, o konstrukcji zamkniętej. Ich konstrukcja zewnętrzna wykonana jest niemal w całości z tworzyw sztucznych, w celu obniżenia masy. Według mojej wago słuchawki mają masę 385 gramów, wraz z mikrofonem (producent deklaruje 367 g). Plastiki są twarde, ale mają matową powierzchnię i nie widać na nich typowych, drobnych zarysowań oraz przetarć, zwłaszcza w białej wersji kolorystycznej (White Edition). Choć może ona być bardziej podatna na zabrudzenia lub żółknięcie po dłuższym czasie używania. Stylistyka jest raczej spokojna, ale moim zdaniem nie jest nudna. Na pierwszy rzut oka słuchawki bardzo przypominają poprzednią generację, czyli V2, jednak widać kilka istotnych zmian.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Obudowy lewej i prawej słuchawki są owalne, wypukłe i mają “miękkie”, obłe kształty. W modelu V3 Pro pojawiły się zdejmowane panele zewnętrzne, przytrzymywane magnetycznie. W komplecie nie znalazłem żadnych dodatkowych, więc pewnie będą one dostępne w sprzedaży, jako oddzielne akcesorium do zmiany wyglądu słuchawek. Ja BlackShark V3 Pro testowałem przed premierą, więc ewentualne wymienne panele jeszcze nie były dostępne online. Ciekawe jest to, że pod prawym panelem umieszczono akumulator, przykręcany na dwie śrubki. Można go relatywnie łatwo wykręcić i wymienić lub po prostu zutylizować oddzielnie. Warto zaznaczyć, że BlackShark V3 Pro nie mają żadnego ozdobnego oświetlenia LED RGB. Dla wielu osób będzie to zaleta, ale nie dla wszystkich. Jeśli ktoś chciałby mieć słuchawki Razer z LED’ami, haptyką i innymi bajerami, to może wybrać model Kraken V4 Pro

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Na lewym boku widać wystający potencjometr do regulacji głośności. Jest on duży i ma szorstką, przyczepną powierzchnię, więc używa się go bardzo wygodnie. Warto dodać, że pokrętło nie pracuje całkiem płynnie, lecz z miękkimi skokami, które dość szybko podnoszą lub obniżają głośność. Średnio nadaje się do precyzyjnego ustawiania głośności. Nie pełni ono funkcji żadnego przycisku. W lewej obudowie znajdują się też takie elementy, jak: przycisk do wyciszania mikrofonu (gładka powierzchnia), przycisk do włączania słuchawek (szorstka powierzchnia), dioda informująca o łączności i stanie naładowania akumulatora, port USB-C do ładowania lub przewodowego przesyłania sygnału audio, a w części przedniej jest też złącze dla mikrofonu. Jak można się domyślić, jest on tylko odłączany, nie da się go podnieść lub schować. Ramię mikrofonu ma długość około 13,5 cm, jest giętkie i łatwe do ustawienia. Na końcówkę nałożono fabrycznie piankę redukującą “pufnięcia”. Warto zaznaczyć, że na ramieniu nie ma żadnej diody informującej o wyciszeniu mikrofonu. Słychać jednak sygnał dźwiękowy w słuchawkach.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Jeszcze ciekawiej robi się w prawej obudowie, bo oprócz znanego przycisku do przełączania między 2,4 GHz / Bluetooth / oba naraz (podwójne kliknięcie), a także zmiany EQ (pojedyncze kliknięcie) lub parowania Bluetooth (przytrzymanie), są jeszcze dwa inne elementy. Pierwszym z nich jest kolejny potencjometr pracujący skokowo, służący domyślnie do zmiany balansu dźwięku między grą a czatem głosowym, ale alternatywnie może służyć do regulacji słyszenia własnego głosu w słuchawkach (sidetone) lub wzmacniania odgłosu kroków w grach (przede wszystkim FPS). Opcje te można wybierać w oprogramowaniu Razer Synapse 4 na komputerze. Drugi element też jest zupełną nowością: chodzi o przycisk do włączania ANC i trybu transparentnego. Takiej funkcji nie było we wcześniejszych słuchawkach z serii Razer BlackShark.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Czy ANC ma tutaj w ogóle sens? Okazuje się, że tak. I w tym momencie należy omówić kwestię bardzo nietypowych poduszek wokółusznych. Są one całe płócienne i jednocześnie całe skórzane. Czy to samo sobie nie przeczy? Otóż nie! Razer stwierdził, że poduszki powinny być “oddychające”, więc zastosował płócienną warstwę na zewnątrz, ale konieczna była też dobra izolacja pasywna, aby ANC mogło działać skutecznie. Dlatego pod płótnem zastosował warstwę syntetycznej skóry. Zatem w praktyce te poduszki składają się z gąbki pokrytej “skórą”, na którą jeszcze nałożono płótno. Rozwiązanie dziwne, ale okazało się dość skuteczne, bo faktycznie wpływa na zmniejszoną potliwość skóry, a nadal zapewnia niezłą izolację od zewnętrznych hałasów. Do prawidłowego działania ANC konieczne są też mikrofony, które w tym modelu umieszczono na górze obydwu muszli słuchawkowych oraz w ich wnętrzach (łącznie 4 sztuki).

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Oczywiście jest to kompromis: wentylacja nie jest tak dobra, jak w całkowicie płóciennych poduszkach, a izolacja nie może równać się z całkowicie skórzanymi. Jednak moim zdaniem ów kompromis się udał. Więcej o jakości ANC i trybu przezroczystego piszę na kolejnej stronie. Poduszki mają wymiary zewnętrzne około 111 x 90 mm, a otwór wewnętrzny ma 66 x 45 mm. Dno muszli słuchawkowych jest ukośne i wyściełane miękką gąbką, więc nie uciska nadmiernie małżowiny usznej. Jego głębokość wynosi od 19 do 28 mm. Biorąc pod uwagę wszystkie te wymiary, należy przyznać, że są to słuchawki obszerne, które nie powinny sprawiać problemu osobom z większymi uszami. Ich kilkugodzinne używanie jest zaskakująco wygodne. Dla mnie doznanie jest porównywalne ze słuchawkami HyperX Cloud III Wireless, których używam prywatnie, ale z innymi, skórzano-płóciennymi poduszkami.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Interesująco wygląda też kwestia pałąka. Jego górna część składa się z hartowanej, sprężynującej blachy stalowej (wewnątrz), na którą od spodu nałożono szeroką, grubą, miękką poduszkę, z płóciennym pokryciem, a na górze jest warstwa białej syntetycznej skóry z wytłoczonym logo RAZER. Docisk generowany przez pałąk jest moim zdaniem solidny, ale nie jest uciążliwy po dłuższym czasie noszenia. Poduszki wokółuszne przylegają ściśle i równomiernie do głowy (również ważne dla izolacji pasywnej oraz ANC). Mieszane uczucia mam odnośnie dolnej części pałąka. Ja wiem, że takie widelce wykonane z drutu są bardzo lekkie i wcale nie muszą być słabe, ale problem w tym, że tutaj umieszczono regulację pałąka. Po prostu te “druty” wysuwają się z plastikowych zawiasów i dla mnie sprawia to wrażenie, jakby po bliżej nieokreślonym czasie miało się rozlecieć. Nie chodzi mi o sam cieniutki “widelec”, lecz właśnie o tę plastikową część, w którą on wchodzi.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Zakres regulacji wynosi 32 mm z obu stron niezależnie, więc jest duży, ale regulacja jest płynna i opera się w zasadzie tylko na tarciu tego cienkiego drutu z plastikiem w zawiasie. Zauważyłem, że po zdjęciu słuchawek i ich ponownym założeniu, niemal za każdym razem musiałem regulować pałąk od nowa. Warto zauważyć, że zawiasy są trochę inne, niż we wcześniejszym modelu V2. Ogólna konstrukcja jest zbliżona, ale teraz wydają się one mocniejsze, szczególnie w miejscu połączenia z muszlami słuchawkowymi. W komplecie znajduje się jeszcze mały nadajnik-odbiornik (transceiver) 2,4 GHz Hyperspeed Wireless V2, podłączany przez przewód USB do komputera lub konsoli. Są też dwa przewody: USB-C - USB-A (ładowanie akumulatora i dźwięk cyfrowy) oraz USB-C - mini jack 3,5 mm (dźwięk analogowy). Nie ma żadnego etui ochronnego, nawet miękkiego. Dodam, że transceiver ma własną diodę, która po odpowiednim ostawieniu w aplikacji, może prezentować aktualny stan naładowania akumulatora w słuchawkach.

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Recenzja Razer BlackShark V3 Pro. Mają ANC, 2,4 GHz, Bluetooth, USB-C, mini jack 3,5 mm, dobry mikrofon i sporo funkcji [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 28

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.