Projekt Immersion - Prawdziwe lekarstwo dla nerwowych graczy

Zdarzyło Wam się kiedyś wyzywać innych graczy na czacie, uderzać rękami w stół, rzucać klawiaturą bądź ewentualnie wyrzucać elementy wyposażenia mieszkania przez okno? Mamy nadzieje, że do takich drastycznych scen nie dochodziło, ale z pewnością nie raz zdenerwowaliście się grając zarówno w tryb single, jak i multiplayer. Jak sobie radzić ze stresem w grach? Wielu graczy ma na pewno swoje sprawdzone metody, a dla innych nerwusów powstaje właśnie projekt o nazwie Immersion. O czym tak naprawdę mówimy? Jest to urządzenie zaprojektowane przez Samuela Matsona (on również realizował wygląd urządzeń z linii Galaxy dla Samsunga), które potrafi badać nasze zachowanie i automatycznie dostosowywać stopień trudności w grze dzięki analizie naszych słów oraz tętna. A jak ma to działać w praktyce? Załóżmy, że przychodzicie z pracy do domu i uruchamiacie swoją ulubioną grę - na samym początku jesteście zrelaksowani, tętno jest w miarę równe, więc urządzenie odpowiednio dostosowuje stopnień trudności w grze.

Wraz z upływem czasu, kiedy już wczujecie się w rozrywkę poziom trudności się zwiększa, a kiedy natraficie na moment z którym nie możecie sobie poradzić i zaczniecie używać niecenzuralnych słów, ewentualnie puls bardzo szybko wam wzrośnie, stopień trudności zostanie automatycznie zmniejszony.

To wszystko wydaje się trochę zabawne...

Aktualnie urządzenie znajduje się we wczesnej fazie rozwoju i współpracuje z grami działającymi na silniku Unity. Ciężko sobie również wyobrazić zastosowanie tego typu urządzenia w grach multiplayer, w których to nie maszyna określa stopień trudności rozrywki. Niemniej jednak dla graczy w głównej mierze preferujących tryb pojedynczego gracza urządzenie jest godne uwagi. Czy gry komputerowe nie są właśnie stworzone po to, aby móc się przy nich relaksować?

Źródło: Sammatson