Produkcja paneli QD-OLED może ruszyć w połowie 2019 roku
Jak doskonale wiecie, obecnie rynek telewizorów dzieli się na te wykorzystujące panele LCD oraz na organiczne panele OLED, produkowane wyłącznie przez firmę LG Display. Jest to powiązane głównie z patentami wykorzystywanymi przez koreańską firmę, dzięki czemu obecnie na ona w zasadzie monopol na produkcję OLED-ów. W tego typu ekrany wyposażają się takie firmy jak Sony, Panasonic, Philips czy Loewe. Jedynym dużym producentem, który nie zdecydował się na podobny krok jest Samsung. Choć obecnie bardzo usilnie promuje swoją flagową linię QLED, wiadomo, że w przyszłości będzie chciał zaprezentować swoje własne rozwiązane, które może namieszać na rynku organicznych matryc do telewizorów. Mowa oczywiście o tzw. QD-OLED, które niejako łączy zalety zarówno QLED-ów jak również OLED-ów, jednocześnie jednak bez naruszania patentów LG. Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się, na czym owa technologia polega, z kolei teraz Samsung przybliża możliwy termin produkcji paneli.
Samsung przedstawił szczegółowe plany dotyczące technologii QD-OLED, która mogłaby z powodzeniem konkurować z OLED-ami produkowanymi przez LG Display.
QD-OLED w teorii prezentuje się ciekawiej od rozwiązania od lat stosowanego przez LG Display. Samsung bowiem zamierza zredukować ilość subpikseli (3 zamiast 4) oraz warstw emitujących światło (2 zamiast 4). Tym samym ilość warstw w takim panelu ma zostać zmniejszona z 22 do 13, co przekładać się będzie przede wszystkim na niższy koszt produkcji, wynoszący około 26 USD za każdy metr kwadratowy produkcji panelu QD-OLED. Dla porównania, w przypadku LG Display, koszt wynosi obecnie 95 USD. Różnica jest więc duża i przynajmniej w teorii (wiadomo bowiem jak to wygląda w przypadku nowości elektronicznych) skutkiem powinny być niższe ceny końcowe telewizorów. Samsung poinformował, że produkcja wyświetlaczy QD-OLED może ruszyć w połowie przyszłego roku, przy czym początkowo producent zdecyduje się na wyprodukowanie blisko 5000 substratów linii 8,5 Gen, co przełoży się na 30 tysięcy telewizorów o przekątnej 55 cali lub 15 tysięcy o przekątnej 65 cali. Dopiero w kolejnych latach (2020-2022) produkcja powinna zostać znacząco zwiększona.
To są jednak tylko suche dane producenta, bowiem wszystko jeszcze zależy od tego, jak szybko Samsung poradzi sobie z przeszkodami, jakie pojawią się w przypadku paneli QD-OLED. Jak wiadomo, rdzeniem wyświetlacza ma być niebieska dioda OLED będąca źródłem światła oraz kropki kwantowe umieszczone na zielonych oraz czerwonych filtrach, umieszczonych bezpośrednio nad niebieską diodą OLED. Takie rozwiązanie ma umożliwić produkcję matryc o zwiększonej jasności, będących jednocześnie odporniejszymi na możliwe wypalania. Pierwszym wyzwaniem dla Samsunga będzie przede wszystkim przygotowanie odpowiednio wydajnych niebieskich diod OLED oraz bardzo dobrego konwertera kolorów kwantowych kropek (w skrócie QDCC - Quantum Dot Color Converter). Według oficjalnej dokumentacji, Samsung ma zamiar użyć niebieskiego emitera z materiału fluorescencyjnego, posiadającego dwie warstwy emitujące, które będą prawdopodobnie ułożone jedna na drugiej. Tym sposobem ma zostać osiągnięta znacząco wyższa jasność w porównaniu do paneli OLED produkowanych przez LG Display. Jeśli producent poradzi sobie z tą technologią i w połowie przyszłego roku ruszy pierwsza, pilotażowa produkcja QD-OLED, wówczas powinniśmy otrzymać bardzo ciekawą i godną konkurencję dla obecnych paneli organicznych.
Powiązane publikacje

Sony kończy z czystymi nośnikami Blu-ray. Fizyczne wydania gier i filmów ustępują cyfrowym wersjom
103
Huawei FreeBuds SE 3 - bezprzewodowe słuchawki w stylu Apple AirPods. Dobry czas pracy, choć nie najlepsza funkcjonalność
3
HDMI 2.2 oficjalnie zaprezentowany na targach CES 2025. Nowy standard podwoi przepustowość względem HDMI 2.1
33
LG zakończyło produkcję odtwarzaczy Blu-ray. Kres ery płyt jako fizycznych nośników może być już tylko kwestią czasu
111