Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Intel Core i7-4960X Ivy Bridge-E - Odrodzenie LGA 2011

adrianz | 03-09-2013 08:01 |

Platforma LGA 2011 dedykowana entuzjastom i profesjonalistom ostatnimi czasy odeszła trochę w zapomnienie, ponieważ od kilkunastu miesięcy Intel nie wypuścił nań żadnego nowego procesora. Sandy Bridge-E wykorzystujące jeszcze 32 nm architekturę to oczywiście wciąż bardzo potężne jednostki, jednak producent w średnim sektorze zdążył już wprowadzić dwie kolejne generacje, co musiało solidnie wkurzyć posiadaczy płyt głównych z chipsetem X79. Zdecydowanie większy nacisk położono na układy Ivy Bridge (LGA 1155) oraz Haswell (LGA 1150), dostępne w wielu odmianach i chętniej kupowane przez użytkowników ze względu na ogólnie niższe ceny. Osoby zdecydowane na wymianę procesora pod gniazdo LGA 2011 musiały czekać i uzbroić się w cierpliwość. Wprawdzie wielkiej rewolucji względem Sandy Bridge-E chyba nikt nie oczekiwał, ale wypuszczenie Ivy Bridge-E miało stanowić dla posiadaczy LGA 2011 wyraźny sygnał, że Intel wcale nie zapomniał o entuzjastach. Dzisiaj zapowiedzi nareszcie stały się faktem, więc zupełnie legalnie możemy zaprezentować Wam osiągi nowego flagowego sześciordzeniowca. Niniejszym zapraszamy na premierowy test procesora Intel Core i7-4960X Ivy Bridge-E, który przeprowadziliśmy w nowej procedurze i skonfrontowaliśmy z wynikami z Sandy Bridge-E oraz Haswella...

Autorzy: Sebastian Oktaba i Adrian Zajączkowski

Platforma LGA 2011 należąca do absolutnego high-endu nie jest intensywnie rozwijana, aczkolwiek trudno dziwić się Intelowi, że zauważalnie zwolnił tempo wdrażania nowych rozwiązań. Konkurencja już dawno odpuściła sobie walkę o najwyższe podium, cena sześciordzeniowych procesorów skutecznie odstrasza większość gawiedzi, zaś lepsze perspektywy rozwojowe gwarantuje średnia półka. Położenie nacisku na inne sektory wiąże się również nierozerwalnie z rynkiem mobilnym, gdzie sześciordzeniowce nie znajdują zastosowania, zaś wszystko zmierza w kierunku wyższej energooszczędności. Suma summarum, potencjał takich jednostek wykorzystają wyłącznie osoby pracujące na profesjonalnym oprogramowaniu, ponieważ ilość gier potrafiących zrobić pełny użytek nawet z czterech rdzeni jest obecnie niewielka. Skok wydajnościowy między Sandy Bridge-E oraz Ivy Bridge-E jest podobny do odpowiedników dostępnych na Socket LGA 1155, zatem wynosi 5-10% zależnie od użytej aplikacji. Atutem Ivy Bridge-E może być jednak lepsza energooszczędność i (prawdopodobnie) lutowana czapka, której nie uświadczymy w Haswellach, co stanowi jeden z powodów słabszego niż oczekiwano potencjału podkręcania.

Intel Core i7-4960X to najszybsza odmiana Ivy Bridge-E dysponująca sześcioma fizycznymi rdzeniami, natomiast obsługę do dwunastu wątków gwarantuje technologia Hyper-Threading. Warto dodać, że Ivy Bridge-E to natywne sześciordzeniowce, nie przycięte ośmiordzeniowe układy serwerowe, jak było z Sandy Bridge-E pochodzącymi od Xeon Sandy-Bridge-EP. Procesor posiadał odblokowany mnożnik, co znacznie ułatwia podkręcanie za pomocą zmiany tego parametru (maksymalnie x63). Ilość pamięci podręcznej Cache L3 wynosi 15MB, natomiast kontroler DDR3 obsługuje moduły 1866 MHz w układzie Quad-Channel (wcześniej DDR3-1600). Procesor wspiera także instrukcje AVX, AES, SSE 4.1, SSE 4.2 oraz funkcję VT-d, która jest niedostępna na odblokowanych Sandy Bridge, Ivy Bridge czy Haswell. Nowa seria układów w przeciwieństwie do Sandy Bridge-E powstała z wykorzystaniem 22 nm litografii, wprowadzonej wraz z premierą Ivy Bridge pod gniazdo LGA 1155. Producent podniósł też taktowania topowej jednostki, dzięki czemu Core i7-4960X w trybie Turbo Boost osiąga maksymalnie 4000 MHz (1-2 rdzenie), startując z pułapu 3600 MHz. Współczynnik TDP nadal wynosi 130W, ale pobór mocy powinien zauważalnie spaść.

Ważną informacją jest kompatybilność wsteczna Ivy Bridge-E z płytami głównymi bazującymi na chipsecie Intel X79, aczkolwiek żeby myśleć o zainstalowaniu takiego procesora, najpierw trzeba zaktualizować BIOS do najnowszej wersji. Większość producentów zdążyła już udostępnić stosowne pliki na swoich witrynach, bo żaden nowy układ logiki nie będzie wprowadzony z okazji debiutu Ivy Bridge-E. Najwidoczniej Intel postanowił, że wysłużony chipset X79 wciąż spełnia swoje zadanie i następcy nie wymaga, chociaż od Intel Z87/Z77 dzieli go zauważalna przepaść pod niektórymi względami. Z jednej strony mamy 8 linii PCI-Express realizowanych przez układ logiki plus 40 linii PCI-Express realizowanych przez CPU, niezwykle przydatnych w konfiguracjach multi-GPU AMD CrossFireX i NVIDIA SLI, ale z drugiej brakuje tak podstawowych funkcji, jak natywnego wsparcia dla USB 3.0. Jednostki z rodziny Ivy Bridge-E to niewielki krok w ewolucji procesorów, ale zanim pojawi się Haswell-E upłynie jeszcze wiele wody w rzekach, więc entuzjaści potrzebujący nawet minimalnego wzrostu wydajności mają raczej ograniczone pole wyboru. Jednak czy w takim przypadku warto rozważyć przesiadkę z Sandy Bridge-E? Sprawdzimy to analizując wyniki Core i7-4960X, który zmierzy się z Core i7-3930K oraz Core i7-4770K - reszta procesorów dojdzie z czasem, ponieważ jesteśmy w trakcie zmiany procedury testowej.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 24

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.