Podsumowanie targów Computex 2018 - najciekawsze produkty
Kilka dni temu zakończyła się kolejna odsłona targów Computex w Tajpej. Wydarzenie to co roku budzi ogromne zainteresowanie, bowiem jest to prawdziwe święto wyjadaczy komputerowych i ogólnie elektronicznego sprzętu. Prezentacje nowych urządzeń, trendy które będą popularne w nadchodzących miesiącach - to wszystko znajdziemy właśnie w trakcie targów Computex. Sam miałem okazję w ubiegłym roku zobaczyć na własne oczy jak prezentuje się to wydarzenie i bez cienia wątpliwości mogę potwierdzić, że jest to jedno z najważniejszych branżowych wydarzeń roku. Patrząc na to, co producenci prezentowali w tym roku pozwoliłem sobie na przygotowanie krótkiego podsumowania tegorocznej odsłony. Warto bowiem zadać sobie pytanie, czy Computex nadal jest miejscem innowacji branży IT?
Choć na targach zobaczyliśmy kilka ciekawych pomysłów na urządzenia komputerowe, to w ogólnym rachunku tegoroczna odsłona Computex nie należała do najlepszych.
Bądźmy szczerzy - z wyjątkiem kilku nielicznych przykładów, Computex 2018 jako całość okazała się raczej rozczarowaniem. To co bardzo mocno wyeksponowano podczas targów to podświetlenie RGB dla wszystkich dosłownie podzespołów. Chłodzenia AiO, pamięci RAM, zasilacze, obudowy, dodatkowe wentylatory - wszystkie prezentowane komponenty nie były pozbawione tego rozwiązania. Niektórzy wprawdzie lubią jak komputer świeci się niczym choinka, ale zdecydowana większość np. czytelników PurePC ma raczej ambiwalentny stosunek do diod RGB LED. To samo spotyka laptopy, a przykładem mogą być nowości zaprezentowane przez firmę ASUS Republic of Gamers na swojej konferencji. ASUS Strix GL504 to urządzenia, z których podświetlenie wylewa się niczym z fontanny. Kolorowa klawiatura, znaczek ROG na zewnętrznej klapie również mieni się barwami RGB. Nawet na samym przodzie urządzenia znalazło się miejsce na specjalny podświetlany pasek. Lenovo i nowe notebooki Legion z podświetlanymi wylotami układu chłodzenia. Moim zdaniem producenci zbyt mocno nastawili się podczas targów na chwalenie się podświetleniem, zamiast zaprezentować naprawdę fajne produkty, które by się wyróżniały. Zamiast tego otrzymaliśmy swego rodzaju wojnę na to, która firma umieści więcej RGB w podzespołach i gotowych komputerach. Doszło nawet do tego, że podświetlenie RGB zawędrowało do... smartfonów! ASUS ROG Phone jest tego przykładem.
ASUS ROG Phone - kolejny smartfon stworzony dla graczy
Kolejnym rozczarowaniem był również segment kart graficznych dla graczy. Pomimo braku konkurencji ze strony AMD w segmencie high-endu spodziewałem się, że jakakolwiek zapowiedź nowej generacji GPU od NVIDII będzie miała miejsce. Zamiast tego dostaliśmy lakoniczne stwierdzenie CEO firmy, że do premiery tychże kart zostało jeszcze sporo czasu. Nie pomógł również drugi producent, czyli AMD. Sama prezentacja chipu Vega 20, pierwszego wyprodukowanego w 7-nm procesie technologicznym jest bez wątpienia ciekawym punktem tych targów. Z drugiej strony gracze nie sprawdzą jak Vega 20 sprawdzi się w grach, bowiem chip znajdzie swoje zastosowanie wyłącznie w profesjonalnych układach wspólnie z 32 GB pamięci HBM2 na pokładzie. Na konsumenckie karty graficzne AMD z chipami wykonanymi w 7-nm procesie musimy poczekać do premiery Navi - kto wie, może następna edycja targów pod tym względem okaże się bardziej udana. Rynek GPU dotknęła stagnacja - na Computexie nie pokazano nic dla graczy, nie wiadomo kiedy pojawi się nowa generacja od NVIDII. Generalnie sytuacja raczej nie najlepsza, czego nie można powiedzieć o procesorach, bo tutaj działo sporo...
AMD Vega 7 nm zaprezentowana - najpierw dla profesjonalistów
Procesory na pierwszy rzut oka wywołały w tym roku bardzo wiele emocji, choć akurat w przypadku tych podzespołów targi zdecydowanie wygrało AMD. Pokaz nowych Threadripperów, w tym flagowca wyposażonego w 32 rdzenie oraz 64 wątki zrobił z pewnością na entuzjastach sprzętu PC niemałe wrażenie. Z kolei Intel się zupełnie pogubił i ich pokaz procesorów na Computexie przypominał bardziej reanimowanie na szybko truposza. Dość powiedzieć, że najmocniejszy, 28-rdzeniowy przedstawiciel serii Cascade Lake-X umieszczony został w serwerowej podstawce LGA 3647. Doszło nawet do tego, że Intel na swojej prezentacji nieco zafałszował obraz sytuacji, gdyż początkowo wydawało się, że wspomniany procesor osiąga 5,0 GHz w trybie Turbo. Dopiero po konferencji producent przyznał się, że rzekome 5 GHz osiągnięto po OC, do którego użyto przemysłowej chłodziarki Hailea HC o mocy chłodzącej wynoszącej 1770W (o poborze mocy samego procesora już lepiej nie wspominając). Co jeszcze Intel pokazał oprócz wątpliwej jakości prezentacji flagowego Cascade Lake-X? Jubileuszowego Intel Core i7-8086K, który wypada niemalże tak samo jak zwykły Core i7-8700K, a kosztuje jednak kilkaset złotych więcej. Poza tym nic więcej z procesorów nie zobaczyliśmy, prócz deklaracji dotyczących kolejnych kotletów w architekturze 14 nm, a więc mobilnych Amber Lake-Y i Whiskey Lake-U. O ile więc prezentacja AMD była zaskakująco dobra, o tyle Intel - przysłowiowe 2/10.
AMD Threadripper drugiej generacji - będą 32 rdzenie i 64 wątki
Jeśli już coś faktycznie ciekawego pokazał Intel, to raczej w sferze urządzeń mobilnych. Niebieski gigant wspólnie z dwoma producentami matryc - Innoluxem oraz Sharpem opracowali technologię o nazwie Low Power Display Technology. Jej skutkiem ma być wdrożenie ekranów pobierających podczas użytkowania nie więcej niż 1W mocy, co ma istotnie wpłynąć na czas pracy na akumulatorze. Ten element w wielu laptopach wypada nieco poniżej oczekiwań i wspomniana technologia LPDT może realnie zmienić ten stan rzeczy. Na chwilę obecną niestety jednak nie znamy żadnych szczegółów dotyczących tych paneli. Wiemy tylko, że z jakiegoś powodu aktualnie produkowane matryce nie są kompatybilne z Low Power Display Technology. Liczymy, że za kilka miesięcy, gdy do sprzedaży wejdą pierwsze laptopy, będziemy w stanie realnie ocenić tę technikę. Na papierze wygląda świetnie, w praktyce na razie nie wiadomo.
Informacje o Intel Cascade Lake-X, Amber Lake-Y i Whiskey Lake-U
Jeśli już w sektorze laptopów pokazano jakieś faktycznie ciekawe nowości, to głównie za sprawą firmy ASUS. O ile w przypadku urządzeń dla graczy nie doczekaliśmy się jakiś spektakularnych nowości (no chyba że mówimy o gamingowym smartfonie, chłodzeniu AiO pełnym LED-ów czy zasilaczu Thor - również z podświetleniem RGB nawiasem mówiąc), o tyle część dedykowana ultrabookom zaprezentowała się zaskakująco korzystnie. Pokazano nowości, które mnie osobiście bardzo zaintrygowały i będę z pewnością uważnie śledził dalsze poczynania producenta. Pierwsza nowość to ultrabook ASUS Zenbook Pro 15 (UX580) oraz Zenbook Pro 14 (UX480), w których umiejętnie połączono touchpad z dodatkowym, dotykowym ekranem. Można by powiedzieć, że wygląda to jak zmodyfikowana wersja TouchBara z Apple Macbook Pro, jednak w mojej opinii ASUS rozwiązał to lepiej. Bez konieczności redukcji części fizycznej klawiatury. Sam touchpad oraz ScreenPad nie działają jednocześnie - możemy pozostawić sam touchpad lub włączyć dotykowy ekran o przekątnej 5,5". Możliwości personalizacji są spore, a ponadto informacje tam wyświetlane mogą być bardzo pomocne podczas pracy czy rozrywki. Moim zdaniem rozwiązanie to nie wygląda jak wciśnięte na siłę, a raczej na dodatek umożliwiający poprawę komfortu pracy oraz ogólnego użytkowania ultrabooka.
Notebook ASUS Zenbook Pro z dotykowym panelem ScreenPad
Drugim pomysłem zaprezentowanym podczas targów Computex to Project Precog, którego fundamenty opierają się na takich urządzeniach jak Toshiba Libretto W100 oraz Acer Iconia 6120. W obydwu przypadkach mieliśmy do czynienia ze sprzętem wyposażonym w dwa ekrany, gdzie jeden z nich znajduje się w miejscu, gdzie normalnie jest klawiatura. Project Precog jest więc nie pierwszym, a kolejnym pomysłem na takie niecodziennie zagospodarowanie miejscem. Wydaje się przy tym jednak najbardziej dopracowane, przynajmniej jak na prototyp. Rozwiązanie wydaje się być szalenie ciekawe i w pewny sposób obrazujący, jak mogą wyglądać ultrabooki oraz urządzenia konwertowalne w przyszłości. W tym wypadku nic nie jest jeszcze przesądzone i obecnie nie ma 100 procentowej pewności, że ASUS Project Precog wejdzie w ogóle do sprzedaży. Prawdopodobnie najbliższy rok będzie kluczowy - jeśli uda się na tyle dopieścić konstrukcję i oprogramowanie by dobrze współpracowało z dwoma ekranami, wówczas takie urządzenie powinno pojawić się na półkach sklepowych. Dla mnie jest to osobiście bardzo intrygujący pomysł i jestem ciekawy jak to się rozwinie w przyszłości.
ASUS Project Precog - prototyp notebooka z dwoma ekranami
Robotyka to kolejna dziedzina, która ponownie dała o sobie znać podczas targów Computex w Tajpej. Tym razem głównie za sprawą firmy NVIDIA, która zaprezentowała projekt Isaac, czyli robota wyposażonego w zaawansowane AI, którego celem ma być zastąpienie człowieka w cięższych pracach. Isaac nie zostałby powołany do życia, gdyby nie zaprojektowany komputer specjalnie do takich celów. Mowa o Jetson Xavier, który składa się łącznie z sześciu różnych procesorów: NVIDIA Tensor Core (jeden z atrybutów nowej architektury Volta), ośmiowątkowy układ ARM64, dwa akceleratory NVDLA (NVIDIA Deep Learning Accelerator), procesor obrazu, procesor wizyjny oraz procesor wideo. Czy tak wygląda przyszłość według NVIDII? Setki, jeśli nie tysiące robotów pokroju Isaaca, które zaczną wręczać ludzi w pracach? Kto wie jak robotyka się rozwinie w ciągu następnych kilkudziesięciu lat.
Isaac: robot NVIDII z komputerem Xavier dedykowanym AI
Choć podczas tegorocznej odsłony targów Computex w Tajpej mogliśmy zobaczyć naprawdę ciekawe rzeczy jak nowe ultrabooki ASUS-a z dodatkowymi ekranami ScreenPad, prototyp Project Precog, nowe procesory AMD Threadripper drugiej generacji, pierwszy układ GPU AMD Vega wykonany w 7-nm procesie technologicznym czy roboty NVIDIA Issac, to w ogólnym rachunku tegoroczne wydarzenie było takie jakby mniej angażujące niż jeszcze rok temu. Zbyt mało czasu poświęcano faktycznym nowościom i innowacjom, a za dużo czasu poświecono na tematykę podświetlenia RGB LED i ogólnego odgrzewania kotletów. Choć bardzo chciałbym się mylić, odnoszę wrażenie, że z roku na rok pod tym względem wcale nie będzie lepiej. Jakby to kolokwialnie ująć (liczę, że wybaczycie mi takie sformułowanie na koniec): "wincyj rdzeniuf, wincyj leduf".
Powiązane publikacje

Pierwsze kroki w świecie Linuksa, czyli słów kilka o mojej przygodzie z tym systemem i dystrybucjami. Czy zostałem na dłużej?
126
Switch 2 miał być moją pierwszą konsolą od Nintendo. Japoński gigant robi jednak wiele, by skutecznie wygasić cały hype
90
Twórcy gier robią wszystko, tylko nie najbardziej pożądane tytuły? W tym może być sporo prawdy...
109
EHA Tech Tour 2024: Odwiedziliśmy firmę ASUS i omawiamy nowości z rynków płyt głównych, zasilaczy, monitorów i nie tylko
5