Oficjalna prezentacja Mass Effect Andromeda na targach E3
Electronic Arts i BioWare bardzo skutecznie testują cierpliwość graczy czekających na najnowszą odsłonę kultowej space opery. Chociaż o tytule oficjalnie wiadomo od niemal roku, to informacje dotyczące Mass Effect Andromeda ze strony twórców są dość skąpe, a nawet to nazwałbym łagodnym określeniem na sytuację, kiedy od wydawcy i developera nie usłyszeliśmy praktycznie nic konkretnego. Co gorsza, ostatnio na blogu BioWare oficjalnie potwierdzono spekulacje, które krążyły po internecie od dość dawna - premiera Mass Effect Andromeda została przesunięta na początek 2017 roku. Na szczęście oprócz tej niewątpliwie smutnej wiadomości dostaliśmy także nowinę, która pozwala wierzyć, że niedługo o nowej części serii dowiemy się znacznie więcej - gra będzie miała oficjalną prezentację już 12 czerwca na targach E3. To dobry moment, żeby pozbierać wszystkie informacje i przypomnieć, co wiemy na temat najnowszym wcieleniu kosmicznej sagi BioWare.
Fabuła zabierze nas w odległą galaktykę Andromedy, gdzie będziemy szukać nowego domu dla ludzkości oraz stoczymy o niego walkę z zupełnie nowym przeciwnikiem. Będzie to nowy rozdział w dziejach seri.
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że w Mass Effect Andromeda nie wcielimy się w Komandora Sheparda, który był głównym bohaterem poprzednich odsłon. Decyzja wydaje się dość oczywista dla każdego, kto pamięta zakończenie Mass Effect 3. Nowy bohater brylujący na trailerach i materiałach promocyjnych znany jest jedynie jako „Pathfinder”. Wiemy także, że fabuła zabierze nas w odległą galaktykę Andromedy (stąd tytuł), gdzie będziemy szukać nowego domu dla ludzkości oraz - bo przecież inaczej być nie może - stoczymy o niego walkę z zupełnie nowym przeciwnikiem. Motywy eksploracji i kolonizacji mają być mocno wyeksponowane w gameplayu, gdyż otrzymamy możliwość swobodnego podróżowania po całej galaktyce, a niektóre pogłoski mówią o zakładaniu własnych osad wzorem Fallout 4. Wróci także pojazd Mako, który w pierwszym Mass Effect wywoływał skrajne emocje - część graczy nienawidziła łazika za toporność, a część szczerze pokochała mimo wszystkich jego ułomności. W Andromedzie twórcy poświęcili mu znacznie więcej uwagi, dzięki czemu nie tylko będzie się lepiej prowadzić, ale otrzyma także możliwość modyfikacji.
Warto jeszcze przypomnieć, że oprócz oficjalnych materiałów, które są mimo wszystko dość skąpe, do sieci wyciekł niedawno filmik prezentujący rozgrywkę oraz część efektów graficznych z wczesnej wersji gry. Przedstawiony na nim fragment gameplayu bardzo przypomina to, do czego zdążyły przyzwyczaić nas poprzednie odsłony, ale z jednym małym wyjątkiem - sterowana przez gracza postać posiadała na plecach jetpack. Mała rzecz, a cieszy, bo zapowiada spore urozmaicenie rozgrywki. Wiemy także, że możemy spodziewać się powrotu Krogan (więc pewnie także pozostałych ras z trylogii), natomiast grafika jak na wersję wciąż rozwijaną zapowiada się dość obiecująco. To ostatnie zresztą nie powinno dziwić - gra ma działać na najnowszym silniku Frostbite. Więcej szczegółów powinniśmy poznać już 12 czerwca na konferencji EA.
Powiązane publikacje

StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
13
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
4
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
10
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124