Nowa maskotka Netii w opałach: czy to już plagiat czy inspiracja?
Może i Wam podczas scrollowania Facebooka w oczy rzuciła się nowa reklama Netii. Chodzi mianowicie o grafikę bądź wideo, w których pojawiła się "nowa twarz" (nowy głowotułów? nowe szczękoczułki?) marki. Mowa o przeuroczym błękitnym pająku o błyszczących oczach, które urokiem biją na głowę nawet kota ze Shreka. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że internauci w locie pochwycili pewne podobieństwo stworka, do innej postaci animowanej, która zebrała już spore grono fanów na YouTubie. "Lucas the Spider był pierwszy" - czytamy w komentarzach na facebookowej stronie operatora telekomunikacyjnego. A że Internet to najlepsze miejsce na dyskusje, to nie mogło być inaczej: rozgorzała ona na całego i nie do końca wiadomo czy dobrym pomysłem było to, że Netia także się w nią zaangażowała.
Netia od krótkiego czasu ma nową maskotkę pod postacią uroczego pajączka. Problem w tym, że zbyt wiele osób uznało stawonoga za zbyt podobnego do innego animowanego stworka.
Battlefield V ma problem z ray tracingiem. DICE obniży jakość grafiki
Opisując przypadek nowej maskotki Netii występującej w reklamach usług telewizyjnych i internetowych chciałoby się napisać klasykiem Pająk jaki jest, każdy widzi. Ale właśnie nie do końca, bo na ród tych pajęczaków składa się aż 40 tysięcy opisanych gatunków. A jednak przydarzyło się, że gatunek spod loga Netii okazał się być niezwykle zbliżonym gatunkiem do innego popularnego animowanego stworka. Lucas the Spider - bo o nim mowa - pojawił się w sieci pod koniec ubiegłego roku, debiutując w filmiku na YouTubie i jest wynikiem prac Joshuy Slice'a - animatora, który pracuje m.in. dla Disneya, a postać Lucasa stworzył hobbystycznie, by - jak mówi - pomagać ludziom w walce z arachnofobią. Czy był to plagiat - nie nam oceniać, jednak jak można się domyślić, w Internecie pojawiło się wielu takich, którzy nie zawahali by się z tego powodu wypowiedzieć z Netią umowy.
Powstaje rejestr domen zakazanych. Idzie cenzura internetu?
Sprawa nabrała sporej wagi i kiedy dialog z klientami na oficjalnej facebookowej stronie Netii nie przyniósł jakiegokolwiek porozumienia, za wyjaśnienia zabrała się agencja reklamowa oraz rzecznicy prasowi Netii. Scholz & Friends Warszawa tłumaczy powyższą sytuację następująco: Tworząc nową maskotkę Netii czerpaliśmy inspiracje z wielu bardzo różnych źródeł (...) Zdajemy sobie sprawę, że szczególnie w branży reklamowej co jakiś czas pojawiają się głosy o plagiatach i zapożyczeniach. Jednak jest podstawowa różnica między inspiracją a plagiatem. Znamy i lubimy Lucasa, ale naszą intencją nigdy nie było kopiowanie tej postaci.
Ile miejsca zajmuje dzisiejszy Internet? Ok. 10 bilionów TB
Osoby zainteresowane tematem (klienci i internauci) nie omieszkali wyrazić swojej opinii o tym zajściu, ale także nie zapomnieli okrasić ich stosownymi grafikami pokazującymi podobieństwo obu pająków. Choć Netia twardo obstaje przy wersji z inspiracją, to facebookowicze zarzucają firmie usuwanie komentarzy zamieszczonych przez samego twórcę Lukasa, co nie wygląda już tak dobrze. Jak potoczy się cała sytuacja z pewnością dowiemy się już na dniach, a tymczasem możemy sami wyrobić sobie zdanie na temat tego, czy nowa maskotka Netii to inspiracja czy plagiat oglądając chociażby animacje z Lukasem w serwisie YouTube.
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57