Nokia zamyka fabryki w ramach restrukturyzacji

Problemy z jakimi boryka się Nokia już od kilku lat są niewątpliwie faktem, a zdaniem wielu ekspertów i entuzjastów technologicznych zorientowanych w branży rozwiązań mobilnych, winny takiej sytuacji jest sam producent. Fińska korporacja nie zważała na panujące trendy idąc stale własną ścieżką rozwoju, niedostosowaną do potrzeb dynamicznego rynku w efekcie czego najpopularniejsza niegdyś marka dziś ciągle traci klientów. Jednak problemy są na tyle poważne, że niedawno CEO Nokii musiał dementować pogłoski o sprzedaży firmy. Wyjście z kryzysu powinna ułatwić głęboka restrukturyzacja, którą rozpocząć ma zamknięcie do końca 2011 roku fabryki zlokalizowanej w Kluż w Rumunii. Prawdopodobnie kolejnymi zamykanymi zakładami będą fabryki w Salo, Reynosa i Komarom znajdujące się kolejno na terenach Finlandii, Meksyku i Węgier.

Stephen Elop tłumaczy, że firma musi podejmować bolesne acz niezbędne kroki ku dostosowaniu siły roboczej i działalności do wizji przyszłości Nokii. Zamknięte zostaną również oddziały w niemieckim Bonn i Malvern znajdującym się w USA. Łącznie załoga Nokia Corp wyszczupleje zwalniając z początkiem przyszłego roku 3500 osób. Rozwijane natomiast mają być usługi komercyjne i kartograficzne realizowane przez jednostki koncernu zlokalizowane w Berlinie, Bostonie i Chicago. Prezes Nokii oznajmia, że: „W wyniku planowanych zmian staniemy się bardziej dynamicznym, sprawniejszym i efektywniejszym graczem na rynku” - pytanie czy będzie to nadal rynek telefonów i smartfonów.

Źródło: DowJones