Nie zapłacisz za promowanie? Nikt nie zobaczy postów z fanpage
Obecnie wśród ludzi młodych próżno szukać osób, które nie posiadały lub nie posiadają konta na portalu społecznościowym. Oczywiście znajdą się takie nawet i u nas na stronie, ale stanowią zdecydowaną mniejszość. Największym i najpopularniejszym z tego typu serwisów na świecie, z wyłączeniem Chin oraz Rosji, jest Facebook. Sam amerykański gigant od kilku dni znowu jest na językach wielu osób. Firma Marka Zuckerberga szykuje bowiem nową funkcję, która może poważnie namieszać na tablicach użytkowników. Mowa o zakładce "Explore", gdzie trafić mają wpisy portali należących do różnych firm, redakcji, artystów i wszystkich podmiotów, których nie zalicza się bezpośrednio do grona naszych znajomych.
Nie zapłacisz za promowanie? Nikt nie zobaczy postów z twojego fanpage!
PurePC na Facebooku i Instagramie - Warto do nas zaglądać
Od kilku dni w polskich i zagranicznych środowiskach skupionych wokół mediów i portali społecznościowych toczone są zawzięte dyskusje. Wszystko to spowodowane jest ostatnim ruchem Facebooka. Amerykański gigant postanowił bowiem przetestować w Serbii, Słowacji, Sri Lance, Boliwii, Gwatemali i Kambodży nową funkcję nazwaną "Explore Tab". Jej zasada działania jest bardzo prosta - wszystkie treści publikowane przez strony typu fanpage zostały przeniesione tam z głównej tablicy każdego użytkownika. Innymi słowy jeśli śledzicie jakiś podmiot, to by być na bieżąco z jego wpisami nie starczy tylko zwykły "like" i "śledzenie strony". Brzmi absurdalne? A i owszem. Statystyki ze Słowacji wskazują jednoznacznie, że spadek wyświetleń jest ogromny i sięga dwóch trzecich wcześniejszych wartości oraz notowane jest aż czterokrotnie mniej interakcji w postaci komentarzy, reakcji i udostępnień.
Facebook startuje z reklamami w Messengerze na całym świecie
Oznacza to, że od teraz jeśli będziecie chcieli śledzić wpisy ulubionego sportowca, piosenkarza czy malarza, aktualności od wydawców czy promocje na fanpage sklepu przeklikać trzeba się przez dodatkową zakładkę. Nie ruszone zostaną tylko wpisy znajomych oraz interakcje. Jeśli ktoś myśli "Świetnie! W końcu o kontakt z naszym otoczeniem chodzi!", to jest w błędzie. Wszyscy, których stać będzie na płacenie Zuckerbergowi za promowanie nadal będą jeszcze nachalniej atakować was w news feedzie. A jak wszyscy wiemy nie są to małe i przystępne dla niewielkich podmiotów pieniądze. Tymczasowo można jednak odetchnąć z ulgą. Po fali niezadowolenia jaka wylała się z krajów, które objęte zostały testami oraz całej reszty internetu Facebook uspokaja, że "to tylko testy" i "obecnie nie wprowadzimy tej zmiany w życie". Mimo wszystko coraz śmielsze zakusy portalu społecznościowego powinny budzić naturalne obawy użytkowników.
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57