Myszka z bogatym wyposażeniem: Sharkoon Shark Zone M51+
- SPIS TREŚCI -
Myszki dla graczy mnożą się niczym zbzikowane króliki - jeszcze wczoraj miałem wrażenie, że stanowią zaledwie niewielki procent wszystkich urządzeń wskazujących, natomiast dzisiaj z trudem odnajduję klasyczne modele. Prawie każdy producent podzespołów komputerowych poszerzył swoje portfolio o wypasione gryzonie, najczęściej stricte gamingowe, a tendencja wygląda na silnie wzrostową. Ponieważ wybór jest gigantyczny, trudno wskazać zdecydowanych faworytów tego niekończącego się wyścigu, nawet jeżeli dotyczy to stosunkowo prostego sprzętu. Wśród dziesiątek konstrukcji znajdziemy lepsze i gorsze, tańsze i droższe, posiadające ogonek lub bezprzewodowe. Gdzieś w tłumie przewija się również Sharkoon Shark Zone M51+, który reprezentuje solidną klasę średnią, oferując szereg interesujących rozwiązań w przystępnej cenie.
Autor: Sebastian Oktaba
Zacznijmy od szczypty historii - pewnie nie jesteście świadomi, że powstanie myszki komputerowej zawdzięczamy inżynierom wojskowym? Specyficzne potrzeby armii sprawiły, że wymyślono urządzenie wskazujące nazwane trackballem - zapomnianą alternatywę dla gryzonia. Pomimo podobnej funkcjonalności, umożliwiającej określanie pozycji na osiach X i Y, odbywa akcesoria diametralnie różnią się budową, bowiem trackball posiada zewnętrzną kulkę, natomiast konkurent wewnętrzny mechanizm. Warto jeszcze przypomnieć, że prekursora obecnie używanych myszek zaprezentowała firma Telefunken w latach 60-tych XX wieku, ale koncepcję opracowała dwójka naukowców ze Stanford Research Institute (Bill English i Douglas Engelbart), którzy wyświadczyli ludzkości ogromną przysługę. Później kształt myszki definiowało wielu producentów m.in.: Xerox, Apple i Microsoft. Prawdziwa kariera tego skromnego urządzenia rozpoczęła się jednak w momencie, gdy systemy operacyjne zaczęły otrzymywać nakładki graficzne. Dzisiaj to absolutnie podstawowy element każdego komputera desktopowego, który polscy tłumacze próbowali ochrzcić jako manipulator stołokulotoczny (serio!).
Sharkoon Shark Zone M51+ to myszka dedykowana graczom, mająca aspiracje zawojować rynek ulubionym kompromisem większości klientów - bogatym wyposażeniem, funkcjonalnością i wysoką jakością wykonania.
Produkty Sharkoona już kilkukrotnie gościły na łamach naszego serwisu, chociaż opisywaliśmy dotychczas głównie obudowy ATX/ITX, będące fundamentem portfolio niemieckiej marki. Postanowiłem więc zmienić repertuar testowy, tym razem wybierając myszkę dedykowaną graczom, mającą aspiracje zawojować lokalny rynek ulubionym kompromisem klientów - bogatym wyposażeniem, niezłą funkcjonalnością i jakością wykonania. Całości dopełnia niewygórowana cena ~200 złotych. Sharkoon Shark Zone M51+ jest gryzoniem o zaawansowanej budowie, który otrzymał w komplecie specjalne mocowanie na przewód - Shark Zone MB10, mającego odczuwalnie poprawić ergonomię pracy... tfu... zabawy. Podobne rozwiązanie wprowadził wcześniej Epic Gear (GeIL) prezentując niezbyt popularny Skorpios Bungee. Czy faktycznie będzie to użyteczny wynalazek dowiecie się przeglądając kolejne rozdziały, ale najpierw warto pokrótce omówić specyfikację techniczną bohatera recenzji:
Sharkoon Shark Zone M51+:
- Laserowy sensor Avago ADNS-9800
- DPI: 8200 / 6400 / 4800 / 3000 / 2000 / 1200 / 600
- Odświeżanie: 250 / 500 / 1000 Hz
- 11 programowalnych przycisków
- Regulowany kolor podświetlenia
- Miejsce na ciężarki do 30 gramów
- Wersja tylko dla praworęcznych
- Teflonowe ślizgacze (zapas w komplecie)
- Długość kabla USB: 180 cm
- Wymiary: 126 x 88 x 42 mm
- Waga: 155 gramów
Sharkoon Shark Zone MB10:
- Zintegrowany HUB 4x USB 2.0
- Elastyczne ramię na kabel
- Podświetlenie logotypu
- Długość kabla zasilania/USB: 150 cm
- Wymiary: 115 x 100 x 99 mm
- Waga: 154 gramy
Sharkoon Shark Zone M51+ wykorzystuje laserowy sensor Avago ADNS-9800 o maksymalnej rozdzielczości 8200 DPI, więc producent postawił na sprawdzone wnętrzności, montowane również w powszechnie cenionych myszkach Cooler Master Storm Havoc,Tt eSPORTS Level 10M, Ozone Argon czy Corsair Vengeance M95. Stylistyka urządzenia jest charakterystyczna dla większości modeli gamingowych - dominują agresywne kształty, podświetlane logotypy, gumowe wstawki mające zapobiegać wyślizgiwaniu się rozdrażnionego gryzonia ze spoconych dłoni. Designerzy nie przekroczyli na szczęście umownych granic, kiedy futurystyczne motywy zaczynają przechodzić w śmieszność, kicz, szkaradę. Sharkoon Shark Zone M51+ otrzymał też system regulowania wagi, kolorowy wyświetlacz i pakiet oprogramowania. Uwzględniono praktycznie wszystko, czego można wymagać od myszki dla gracza, który nie zamierza przeznaczyć na takie urządzenie małej fortuny. Teraz zobaczmy, jak poszczególne elementy tej układanki wyglądają z bliska...
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
Powiązane publikacje

Test myszki Dark Project Nexus - Tańsza konkurencja dla Logitech G PRO X Superlight. Sensor Pixart 3395 i odświeżanie 2000 Hz
29
Test klawiatury mechanicznej be quiet! Light Mount - Bardzo cichy gamingowy model z efektownym podświetleniem
17
Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
51
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81