Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problememO smartfonach Sony można powiedzieć dużo, często niestety dużo złego, ale jedna rzecz nie ulega wątpliwości - to jedne z nielicznych tego typu urządzeń, które zawsze miały swój styl. Forsowany przez Japończyków design nie każdemu musiał przypaść do gustu, ale sam fakt, że telefony te wyróżniały się w morzu konkurencji, był niewątpliwym atutem. Trudno się więc dziwić, że kiedy ogłoszono premierę modelu Xperia XZ2, który miał wprowadzić całkowitą rewolucję stylistyczną, spotkał się on z olbrzymim zainteresowaniem. Pytanie tylko czy zmiany wyszły urządzeniu na dobre? Kwestia ta nie dawała mi spokoju, dlatego kiedy wreszcie (ze sporym opóźnieniem) nowy flagowiec Japończyków wpadł mi w ręce, postanowiłem znaleźć na nią odpowiedź.

Sony Xperia XZ2 przyniosła serii małą rewolucję stylistyczną. Pytanie tylko czy zmiany wyszły jej na dobre?

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc8]

Jak wygląda typowy smartfon Sony? Jest wykonany z dwóch tafli szkła lub szkła i plastiku, jest duży, choć cienki, a do tego mocno kanciasty. W przypadku flagowców po wzięciu do ręki może się kojarzyć z dziwnie przyciętym kafelkiem, choć mimo to prezentuje się bardzo elegancko. W przypadku Xperii XZ2 zmieniło się z jednej strony bardzo dużo, a z drugiej zaskakująco mało. Nowy model Japończyków nawet po zamazaniu logo nie mógłby się wyprzeć swoich korzeni. Z przodu urządzenie wygląda jak kolejny przedstawiciel linii Z, a jedynie większy wyświetlacz o proporcjach 18:9 zdradza, że zaszły tutaj jakieś zmiany. Jeśli jednak obrócimy urządzenie na drugą stronę, to tu mamy małą rewolucję. Co prawda szklane plecki się uchowały, ale tym razem nie są już płaskie, a mocno zaokrąglone. Jakby tego było mało, aparat i skaner linii papilarnych zostały umieszczone w nietypowym miejscu, bardzo blisko środka obudowy. Całość prezentuje się na pewno oryginalnie. Czy dobrze? Kwestia gustu. Osobiście do wyglądu XZ2 nic nie mam, acz nie umiem się oprzeć wrażeniu, że część zmian stylistycznych została wprowadzona nieco na siłę i kompletnie bez pomysłu. Na całe szczęście smartfon dużo nadrabia wykonaniem, które jest bardzo dobre, a samo urządzenie posiada do tego certyfikat IP68.

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc5]

Design to jednak nie tylko to, jak urządzenie wygląda, ale także to, jak się z niego korzysta. Tutaj z przykrością stwierdzam, że Sony położyło swojego nowego flagowca na całej linii, ale po kolei. Zacznijmy od tego, że Xperia XZ2 jest co prawda dość duża i ciężka, ale w dłoni leży pewnie i wygodnie - jest to w znacznej mierze zasługa zaokrąglonych plecków i dobrze wyprofilowanej ramki. Niestety kiedy tylko chcemy sięgnąć palcem do któregoś z przycisków lub czytnika linii papilarnych, to okazuje się, że coś jest nie tak. Wróć, wszystko jest nie tak. Skaner odcisków palców jest umieszczony za nisko, przez trzymając telefon w dłoni musimy albo nienaturalnie wygiąć palec, albo trzymać telefon niżej niż zazwyczaj, bo inaczej trafimy opuszkiem w obiektyw aparatu. Idąc dalej warto przejść do przycisków zasilania i regulacji głośności, które z niewiadomych względów zostały rozsunięte - pierwszy znajduje się mniej więcej po środku obudowy, a drugi przy samej górnej krawędzi. Po co? Nie mam pojęcia; chyba tylko po to, żeby uprzykrzyć życie użytkownikom, bo z telefonu zwyczajnie nie da się korzystać bez ciągłego korygowania chwytu. Biorąc pod uwagę, że smartfon ma być przede wszystkim wygodny, to jest to wada niemalże dyskwalifikująca w moich oczach nową Xperię z jakiejkolwiek rywalizacji.

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc1]

Wspomniałem już, że na froncie urządzenia znajdziemy ekran o proporcjach 18:9. Teraz czas na konkrety. Wyświetlacz ma przekątną 5,7” i rozdzielczość 1080x2160, co daje razem zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 424 PPI. Nie jest to żaden rekord, ale też większość użytkowników nie będzie potrzebowała nic więcej. Samą matrycę wykonano w technologii IPS i może się ona pochwalić świetnymi parametrami oraz niezłym odwzorowaniem kolorów. Co więcej, telefon jest kompatybilny ze standardem HDR BT.2020, na czym bez wątpienia zyskują wykorzystujące go materiały. Generalnie ekran wygląda rewelacyjnie i choć fani OLEDów pewnie będą marudzić na kiepskie czernie (wiecie, tak dla zasady), to osobiście jestem z niego bardzo zadowolony.

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc2]

Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 8.0 Oreo i choć w pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że jest on pozbawiony jakiejkolwiek nakładki, ale złudzenie to znika po bliższej analizie. Sony zmodyfikowało interfejs Zielonego Robocika i choć zrobiło to bardzo subtelnie, to Japończycy wprowadzili kilka istotnych modyfikacji, ot chociażby poprzez implementację dodatkowych motywów, swojego autorskiego trybu oszczędzania energii STAMINA czy własnej wersji większości podstawowych aplikacji. Wizualnie i funkcjonalnie całość pozostaje spójna z czystym Androidem, więc puryści nie powinni mieć powodów do narzekania, natomiast dokonane przez producenta modyfikacje w większości oceniam na plus. Generalnie z tutejszym oprogramowaniem pracowało mi się bardzo przyjemnie i uważam, że jest to jeden z większych atutów urządzeń Sony. Niestety nie sposób przemilczeć fakt, że testowy egzemplarz XZ2 miał pewne problemy ze stabilnością i kilka razy, głównie podczas pracy z aparatem, zdarzyło mu się zawiesić. Być może problem rozwiążą kolejne wersje oprogramowania, ale jednak w urządzeniu za ponad 3000 zł, które już jakiś czas jest na rynku, coś takiego miejsca mieć nie powinno.

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc3] Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc4]

Jeśli chodzi o aparat, to tutaj Sony po raz kolejny poszło w wysoką rozdzielczość, dzięki czemu na pokładzie mamy jednostkę z matrycą 19 MP oraz obiektywem o przysłonie f/2.0 i kącie widzenia odpowiadającym ok. 25 mm dla pełnej klatki. Ogólnie pod względem możliwości fotograficznych tegoroczny flagowiec Sony wypada całkiem nieźle - zdjęcia są pełne detali, mają ładną dynamikę, a i w nocy telefon radzi sobie nie najgorzej. Niestety skłamałbym pisząc, że Xperia spisuje się na tym polu idealnie, bo wcale tak nie jest. Co prawda mam do niej tylko dwa „ale”, ale za to dość poważne. Po pierwsze, telefon nie do końca radzi sobie z szumem, który jest widoczny nawet na zdjęciach wykonanych w dobrych warunkach oświetleniowych. Ot, taki urok gęsto upakowanej matrycy, ale smartfonowi z segmentu premium takie problemy najzwyczajniej w świecie nie przystoją. Po drugie, w dzisiejszych czasach trudno nie uznać za wadę tego, że mamy tutaj tylko jeden obiektyw. Jasne, bez podwójnego aparatu da się żyć, ale jego brak skutkuje tym, że Sony na tle konkurentów robi się mało uniwersalny. Jest to tym bardziej odczuwalne, że mamy tu do czynienia ze stosunkowo szerokim kątem widzenia, który nie nadaje się chociażby do portretów. Te dwie cechy sprawiają, że choć Xperia XZ2 nie jest wcale złym smartfonem fotograficznym, to zwyczajnie nie nadąża za konkurencją.

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc6] Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc7]

Jednym z powodów, dla którego tak się skupiłem na wyglądzie Xperii XZ2 jest to, że jej specyfikacja na tle konkurentów za bardzo się nie wyróżnia. Smartfon posiada na pokładzie wydajny procesor Qualcomm Snapdragon 845, 4 GB RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej (z możliwością rozszerzenia o karty microSD) i akumulator o pojemności 3180 mAh. Parametry imponujące, owszem, ale trudno się nimi ekscytować - w dzisiejszych czasach po modelu flagowym trudno oczekiwać czegokolwiek mniej. Dodatkowo użytkownicy mogą liczyć na kilka praktycznych dodatków, takich jak bezprzewodowe ładowanie czy Dual SIM. A jak to wszystko przekłada się na pracę smartfona? Częściowo odpowiedź mogą dać wyniki z AnTuTu 6.3.7 i naszego testu baterii, natomiast z osobistego doświadczenia mogę dodać, że urządzenie działa tak, jak wskazywałaby na to obecność Snapdragona 845 - szybko i sprawnie.

AnTuTu 6.3.7

Ogólna wydajność

punkty (więcej=lepiej)

30000
60000
90000
120000
150000
180000
210000
240000
Sony Xperia XZ2
Snapdragon 845, 4 GB, Android 8.0
228013
Samsung Galaxy S9+
Exynos 9810, 6 GB, Android 8.0
219829
Xiaomi Mi 6
Snapdragon 835, 6 GB, Android 7.1.1
182111
Huawei P20 Pro
Kirin 970, 6 GB, Android 8.1
178749
Samsung Galaxy Note8
Exynos 8895, 6 GB, Android 7.1.1
173913
LG G6
Snapdragon 821, 4 GB, Android 7.0
147286
Huawei P10
Kirin 960, 4 GB, Android 7.0
135101

Wytrzymałość akumulatora

Przeglądanie internetu (Opera, Wi-Fi)

czas w minutach (więcej=lepiej)

70
140
210
280
350
420
490
560
LG G6
Snapdragon 821, 3300 mAh, 502 cd/m²
550
Huawei P20 Pro
Kirin 970, 4000 mAh, 424 cd/m²
520
Samsung Galaxy S9+
Exynos 9810, 3500 mAh, 392 cd/m²
520
Xiaomi Mi 6
Snapdragon 835, 3350 mAh, 538 cd/m²
506
Samsung Galaxy Note8
Exynos 8895, 3300 mAh, 416 cd/m²
445
Huawei P10
Kirin 960, 3200 mAh, 554 cd/m²
417
Sony Xperia XZ2
Snapdragon 845, 3180 mAh, 644 cd/m²
412

Sony Xperia XZ2 to dla mnie smartfon dość problematyczny. Ogólnie rzecz biorąc zawsze bardzo lubiłem telefony japońskiego producenta i to jeszcze od czasów, jak razem z Ericssonem produkował modele z dołączanym od spodu aparatem. Podobała mi się ich stylistyka, podoba mi się tutejsza nakładka na Androida, a w przypadku omawianego dziś modelu podoba mi się także wysoka wydajność (jakżeby inaczej). Niestety stoję na stanowisku, że smartfon to w pierwszej kolejności narzędzie i jako taki ma być przede wszystkim wygodny w obsłudze, a tutaj Xperia XZ2 leży. Jak zaznaczyłem na wstępie, miałem dużo wątpliwości czy nowy kierunek stylistyczny obrany przez producenta wyjdzie jego telefonom na dobre i jak się okazuje, obawy te były słuszne. O ile XZ2 prezentuje się naprawdę dobrze, o tyle rozmieszczenie na nim elementów sterujących jest po prostu fatalne i dyskwalifikuje go w moich oczach. Dodatkowo jestem trochę zawiedziony możliwościami fotograficznymi urządzenia, które wyraźnie ustępuje flagowcom innych producentów. Szkoda, że jestem zmuszony wytknąć te wady, bo gdyby nie one, to moje krótkie spotkanie z Xperią XZ2 mogłoby się z łatwością przerodzić w dłuższy związek. Jestem bardzo zawiedziony, że tak się nie stało i mam szczerą nadzieję, że przy okazji następnej generacji uda się to zmienić.

Sprzęt do testu dostarczyła firma:

Sony Xperia XZ2 - fajny smartfon z poważnym problemem [nc9]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 33

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.