Laptopy MSI z NVIDIA RTX - jak prezentują się nowe notebooki?

Targi CES 2019 dobiegają końca, jest więc w końcu chwila czasu by zacząć podsumowywać wszystko co zostało pokazane na tym wydarzeniu. Dużo przede wszystkim działo się w temacie laptopów do gier oraz do profesjonalnej pracy, gdzie zapowiedziane zostały oficjalnie mobilne karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 20x0 oraz RTX 20x0 Max-Q. Sama premiera i zapowiedź laptopów jest wyjątkowo udana, bowiem sprzedaż ruszy za kilkanaście dni, z kolei na targach pokazano kilkadziesiąt działających i gotowych modeli od wszystkich wiodących producentów OEM. Dużo czasu spędziłem natomiast z modelami od MSI i chciałbym poświęcić dłuższą czasu na omówienie poszczególnych modeli, a zwłaszcza nowości tam pokazanej, czyli MSI GS75 Stealth.

MSI podczas targów CES pokazał łącznie osiem notebooków z mobilnymi kartami graficznymi NVIDIA GeForce RTX 20x0. Jak wszystkie laptopy sprawdzają się w praktyce?

Jeśli mam być szczery, to firma MSI bardzo asekuracyjnie podeszła do premiery kart graficznych NVIDIA RTX. Siedem z ośmiu zaprezentowanych modeli to znane już konstrukcje, które doczekały się jedynie pewnych usprawnień w temacie układu chłodzenia. Nowym notebookiem natomiast jest MSI GS75 Stealth. Możliwe, że cięższe działa zostaną ujawnione po premierze dziewiątej generacji procesorów Intel Coffee Lake-H Refresh, wśród których prym będzie wiódł flagowy Core i9 z ośmioma rdzeniami i szesnastoma wątkami. NVIDIA oraz producenci już teraz zapowiedzieli, że to co pokazane zostało na targach CES 2019 to nie są wszystkie laptopy, jakie ogólnie zostaną pokazane w 2019 roku. Liczę więc na pojawienie się kolejnych nowości od MSI, a samego GS75 Stealtha oceniam pozytywnie, choć z drugiej strony nie jest to też sprzęt, który wywołał we mnie dreszcze ekscytacji.

MSI prezentuje 8 notebooków z kartami NVIDIA GeForce RTX 20x0

Dwa najwyższe modele w portfolio MSI to modele z rodziny TITAN: GT75 (17,3") oraz GT63 (15,6"). Co ciekawe, tym razem producent nie zdecydował się na wypuszczenie kolejnej wersji GT83 TITAN z dwiema kartami graficznymi. Być może uznano w końcu, że ten model nie jest tak popularny jak tego oczekiwano i po prostu wstrzymano jego dalszy rozwój. Odświeżone modele GT75 oraz GT63 jako jedyne oferuje karty graficzne NVIDIA GeForce RTX 20x0 w wymiennym slocie MXM. Oprócz tego dostaną także procesory ósmej generacji Intel Core i7-8750H (GT63) oraz Intel Core i9-8950HK (GT75). Pod wszystkimi pozostałymi względami są to takie same modele, jak te z kartami Pascal. MSI GT75 TITAN jako jedyny więc oferuje klawiaturę mechaniczną z niskoprofilowymi przełącznikami, przygotowaną z firmą SteelSeries. W przypadku zastosowanych matryc, obywa notebooki oferują dwa typy paneli: 17,3" IPS o rozdzielczości 1920x1080 pikseli i odświeżaniu 144 Hz lub 17,3" IPS o rozdzielczości 3840x2160 pikseli i odświeżaniu 60 Hz. Pod względem wydajności jest oczywiście bardzo dobrze, aczkolwiek rozbawiła mnie jedna rzecz. Ktoś mądry wystawił flagowego MSI GT75 TITAN z ekranem 4K i aktywną grą Battlefield V. Nie byłoby w tym nic może dziwnego, gdyby nie to, że wszystkie suwaki dla opcji graficznych poustawiane zostały na Ultra, zachowując natywną rozdzielczość ekranu oraz Ray Tracing także na ultra. Wystarczyło jednak trochę zredukować opcję dla RTX by cieszyć się płynną rozgrywką.

MSI GT75 TITAN z kartą NVIDIA GeForce RTX 2080.

MSI GT63 TITAN z kartą NVIDIA GeForce RTX 2070.

MSI PS63 Modern - notebook stworzony z Discovery Channel

Nieco więcej świeżości pojawi się w serii Stealth, która kilka miesięcy temu otrzymała zupełnie nowy model o nazwie GS65 Stealth Thin. Zaprezentował on zupełnie nowe spojrzenie tajwańskiej firmy na gamingowe propozycje dla graczy. O wiele bardziej stonowany wygląd, świetny design i genialne wręcz połączenie kolorów czerni i złota a także znacząco zredukowane ramki wokół ekranu. Nic dziwnego, że MSI GS65 Stealth Thin został przez wielu okrzykniętym najładniejszym laptopem do gier od tajwańskiego producenta. W tym roku wraz z premierą kart NVIDIA GeForce RTX 20x0 doczekamy się dalszego rozwoju tej linii. Oprócz odświeżonego GS65 Stealth Thin otrzymamy także większego GS75 Stealth Thin. Dzięki wąskim ramkom, urządzenie jest tylko niewiele większe gabarytowo od normalnych laptopów z matrycami 15,6". Nie spodziewajcie się jednak znaczących rewolucji w samej konstrukcji w porównaniu do mniejszego GS65 Stealth Thin. W nowym notebooku wprowadzono nieco inne zawiasy (jednak dalej znajdujące się na przeciwległych końcach), a także jeszcze bardziej dopracowano układ chłodzenia, który nazwano Cooler Boost Trinity+. W jego skład wchodzą trzy wentylatory z 47 łopatkami w każdym wentylatorze, cztery radiatory oraz siedem heatpipe'ów. Jeśli chodzi o temperatury obudowy (w końcu urządzenia miały odpalonego BF V z RTX przez dłuższy czas) to nowe/odświeżone modele GS nie wypadają pod tym względem gorzej od aktualnie dostępnego modelu z GeForce GTX 1070 Max-Q. Nie wiem natomiast jakie temperatury osiągały podzespoły.

MSI GS65 Stealth Thin z NVIDIA GeForce RTX 2080 Max-Q Design.

NVIDIA GeForce RTX 20x0 Mobile - Ray Tracing zmierza do laptopów

Jak już wiecie, NVIDIA zapowiedziała po dwa warianty kart GeForce RTX 2070 Max-Q oraz GeForce RTX 2080 Max-Q. Różnią się one przede wszystkim taktowaniem rdzenia graficznego. W notebookach MSI GS65 Stealth Thin oraz GS75 Stealth Thin znajdziemy z pewnością wariant (2) karty GeForce RTX 2080 Max-Q, który posiada taktowanie bazowe na poziomie 735 MHz oraz 1095 MHz w trybie GPU Boost 4.0. Ponadto przepustowość pamięci wynosi 384 GB/s, a nie 448 GB/s jak w standardowej wersji z racji niższego efektywnego taktowania pamięci GDDR6 (12 000 MHz zamiast 14 000 MHz; 1500 MHz zamiast 1750 MHz). W tym wypadku więc wydajność GeForce RTX 2080 Max-Q (2) w grach z włączonym Ray Tracingiem powinna sięgać maksymalnie pełnej karty GeForce RTX 2070 Mobile (5 GigaRays/s). Jeszcze gorzej to się prezentuje dla przykładowo GeForce RTX 2060 Mobile, który także pojawi się w laptopach Stealth, a jego specyfikacja zakłada znacząco zmniejszone taktowanie rdzenia, co wg. oficjalnej specyfikacji NVIDII powoduje, że wydajność RTX wynosi tylko 3,5 GigaRays/s. Przypomnę, że według producenta aby cieszyć się możliwościami Ray Tracingu, należy posiadać GPU z minimum 5 GigaRays/s. Obecnie trudno mi ocenić faktycznie działanie RTX w Battlefield V, bowiem targi CES nie są odpowiednim miejscem do spokojnych testów. Niedługo jednak poznacie moją opinię na ten temat w ramach pełnoprawnego testu. Na razie więc jestem raczej sceptyczny w temacie wpychania RTX do notebooków, możliwe jednak że na dniach zmienię swoją opinię.

MSI GS75 Stealth Thin wraz z projektem chłodzenia Cooler Boost Trinity+.

NVIDIA GeForce RTX 2000 Mobile - Wiemy jak wyglądają chipy

Podczas prezentacji firmy MSI byłem zaskoczony, że zdecydowano się umieścić kartę NVIDIA GeForce RTX 2080 (pełną, nie Max-Q) do laptopów z serii GE Raider. Tak więc modele GE63 RGB oraz GE75 Raider staną się w swoich flagowych konfiguracjach "prawie" tak mocne jak TITAN GT75 oraz GT63. Podkreślam prawie, ponieważ ostateczna wydajność będzie i tak zależeć od efektywności układu chłodzenia, a trzeba to powiedzieć otwarcie - system Cooler Boost 5 nie jest tak dobry jak Cooler Boost TITAN. Dotychczas owe notebooki mogły się pochwalić obecnością co najwyżej GeForce GTX 1070. Skok w tej serii (jak również cena) będzie tutaj najbardziej odczuwalny i zauważalny, ale czy faktycznie będzie warto zdecydować się na wybór modelu z serii GE? Od dłuższego czasu Raidery wypadają w testach naprawdę dobrze, tak więc liczę, że umiejętne manewrowanie taktowaniem rdzenia połączone z odpowiednim undervoltingiem i ewentualnie dodatkową podstawką chłodzącą mogą w pełni ustabilizować pracę modelu wyposażonego w 6-rdzeniowy Intel Core i7-8750H oraz kartę NVIDIA GeForce RTX 2080. Seria GE w tej generacji może być nawet czarnym koniem wśród innych modeli nie tylko tego producenta, ale także innych, wobec czego możecie być pewni, że bardzo uważnie będę śledził jej rozwój. W trakcie targów CES nie byłem zbytnio zaskoczony wydajnością w BF V - przy włączonym RTX nie było żadnych problemów z przekroczeniem 60 FPS w Full HD (taki ekran posiadają modele z serii GE63/GE75 Raider). Nadchodzący DLSS jeszcze bardziej wpłynie pozytywnie na ten wynik.

MSI GE75 Raider z NVIDIA GeForce RTX 2080.

MSI GE63 Raider RGB z NVIDIA GeForce RTX 2070.

Kolejnym zaskoczeniem dla mnie jest konsekwentny rozwój bardziej budżetowej linii jaką jest MSI GL. Okazuje się, że zarówno MSI GL63 jak również MSI GL73 także otrzymają swojego RTX-a. W tym wypadku będzie to najsłabszy GeForce RTX 2060, którego wydajność nie zbaczając na Ray Tracing, jest na poziomie między GeForce GTX 1070 Ti, a GeForce GTX 1080. Taka wydajność w tej serii jeszcze 1-2 lata temu była wręcz nie do pomyślenia. Teraz stanie się to rzeczywiste. W tym laptopie zaskakująco dobrze radzi sobie chłodzenie z temperaturami obudowy, bowiem podczas dłuższego obciążenia grą obudowa na całej powierzchni palmrestu nie była jakoś specjalnie wysoka. Z drugiej strony GeForce RTX 2060 Mobile nie ma specjalnego apetytu na moc, bowiem znacząco zredukowane taktowanie istotnie wpłynęło na współczynnik TDP. Mobilny RTX 2060 ma wartość o połowę niższą od desktopowego (80W vs 160W). Nie pozostanie to z pewnością bez wpływu na wydajność, nie mniej jednak nie można nie dostrzec postępu jaki dokonał się w tej niepozornej serii GL. Modele pokazane na CES w Las Vegas tak więc również oceniam wstępnie pozytywnie, ale na pełną opinię przyjdzie mi poczekać do wnikliwych testów.

MSI GL63 oraz GL73 z kartą NVIDIA GeForce RTX 2060.

Na targach CES w Las Vegas zaskoczył mnie sposób, w jaki firma MSI rozwija swoje serie GE Raider oraz GL. Nowe wersje tych notebooków będą mogły się pochwalić wydajnością, o jakiej jeszcze kilka miesięcy temu nawet nie śniły.

Firma MSI świetnie przygotowała się na tegoroczne targi CES w Las Vegas. Prezentacja najnowszego line-up'u wydaje się być dopracowana i przede wszystkim konsekwentna. Zdecydowana większość prezentowanych urządzeń to dobrze znane konstrukcje, które jednak otrzymają bardzo duży skok wydajności w porównaniu do ich wariantów z Pascalami. Nie brakuje także nowości w postaci MSI GS75 Stealth Thin. Sprzęt prezentuje się bardzo dobrze na żywo, ale nie powiem też żeby to było urządzenie, które zwaliło mnie z nóg. O wiele ciekawsze dla mnie było umieszczenie kart GeForce RTX 2070 oraz RTX 2080 w pełnych wersjach do odświeżonych modeli GE Raider oraz GeForce RTX 2060 do bardziej budżetowej serii GL. Oczywiście wpłynie to na ich ceny, które z pewnością staną się znacznie wyższe od tych obecnie sprzedawanych. Pod względem faktycznej wydajności czy temperatur wolę się na razie nie wypowiadać. Przeglądanie w kółko jednej i tej samej gry (mnie jako redaktora Battlefield V znudził już zanim zdążyłem na dobre usiąść do jego testów) jest trochę zbyt męczące. Pamiętam, że przy jednym z laptopów z RTX 2080 Max-Q odpalałem także Assassin's Creed: Odyssey i wydajność na poziomie 90-120 FPS na ustawieniach ultra przy matrycy 144 Hz daje naprawdę bardzo dobry komfort z grania. Wstępnie więc laptopy oceniam pozytywnie i liczę prywatnie, że wraz z pokazem procesorów Intel Core 9 generacji Coffee Lake-H Refresh firma zdecyduje się na pokaz czegoś zupełnie nowego z wysokiej półki.