Microsoft pracuje nad odświeżeniem konsol Xbox Series X|S. Sony może odpowiedzieć mocarnym PlayStation 5 Pro
Trzeba przyznać, że obecna generacja konsol jest bardzo udana pod względem technicznym. Otrzymaliśmy wydajne i cicho pracujące urządzenia, które radzą sobie ze starszymi i najnowszymi grami. Problemem jest jedynie mała ilość ekskluzywnych tytułów, a także słaba dostępność konsol. Możemy liczyć jednak, że z biegiem czasu sytuacja będzie się jedynie poprawiać. Być może zdarzy się nawet tak, że niektórzy chętni nadal będą czekać na większy wybór Xboksów i PlayStation, a zdążą się pojawić kolejne wersje maszynek do gier? Jak donosi Moore’s Law is Dead, jest to całkiem możliwy scenariusz. Jako pierwszy nowe konsole ma zaprezentować Microsoft. Czego możemy się spodziewać?
Wygląda na to, że zarówno Microsoft jak i Sony pracują na nowymi wersjami swoich konsol. Mówi się, że nowy Xbox Series S z 24 jednostkami CU pojawi się już pod koniec 2022 roku, a w 2023 przyjdzie pora na odświeżonego Series X, a także Sony PlayStation 5 Pro.
Sony PlayStation 5 - nowa rewizja konsoli odznacza się gorszą jakością układu chłodzenia oraz wyższymi temperaturami
Jak mówi źródło, już pod koniec 2022 roku możemy być świadkami debiutu odświeżonego Xboksa Series S, który ma cechować się przede wszystkim nowym, 6-nanometrowym układem SoC AMD (prawdopodobnie nadal Zen 2). Mamy doczekać się drobnych zmian w specyfikacji - z względu na nowy proces technologiczny producent ma odblokować dodatkowe 4 jednostki Compute Units (dotychczasowy Series S ma 20 CU), dzięki czemu konsola - przy dodatkowo zwiększonych taktowaniach - mogłaby być nawet 50% wydajniejsza. Co najciekawsze, miałaby być ona sprzedawana jako osobny model w cenie ok. 350 dolarów, podczas gdy dotychczasowy Series S staniałby do 189 - 249 dolarów. Dodatkowo Microsoft rzekomo ma w planach odświeżenie Xboksa Series X, jednak na ten moment nie wiemy zbyt wiele na ten temat. Pojawiła się jedynie informacja, że nowy Series X pojawi się w 2023 roku.
Czy Xbox Game Pass to prawdziwy przełom? Oto pięć cech usługi, które wskazują na to, że niekoniecznie
Podobno także Sony nie ma zamiaru spoczywać na laurach. W 2023 roku mamy być świadkami pojawienia się PlayStation 5 Pro, a więc znacznie ulepszonej wersji podstawowej "pees-piątki". Moore’s Law is Dead twierdzi, że sprzęt ma być bardzo wydajny - rzekomo przeskok ma być bardziej widoczny, niż w przypadku PS4 i PS4 Pro, a moc obliczeniowa konsoli ma pozwolić na swobodne granie w rozdzielczości 8K. Wysoka będzie także cena urządzenia - mówi się, że będzie ono kosztować co najmniej 600 dolarów. Jeśli więc wierzyć tym doniesieniom, najbliższe lata zapowiadają się bardzo ciekawie, jednak pamiętajmy, że póki co to tylko przecieki.