Microsoft i MasterCard pracują nad wspólnym cyfrowym dowodem
Firmy Microsoft i MasterCard rozpoczęły wspólne prace nad utworzeniem uniwersalnej cyfrowej tożsamości. Zamiast wielu loginów i haseł, a nawet fizycznych dokumentów, proponują jeden, wykorzystywany wszędzie, cyfrowy dowód. I to właśnie zaniepokoiło wiele osób. Wprawdzie w teorii całe przedsięwzięcie brzmi nieźle. Jeśli jednak słyszymy, że od tego samego dowodu zależeć będzie nie tylko surfowanie w sieci, ale także wejście do samolotu, otrzymanie kredytu na różne cele czy ślub to zaczyna robić się nieswojo. Jednak obie firmy twierdzą, że powszechnie uznana tożsamość cyfrowa może poprawić jakość wielu usług. "Dodatkowe szczegóły na ten temat zostaną udostępnione w najbliższych miesiącach" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Niepokój internautów wzbudziło to co ukazało się na Twitterze - wpis na oficjalnym profilu Mastercard. "Głosowanie, ubiegania się o pracę, wynajem domu, ślub: co wspólnego mają ze sobą te wszystkie sprawy?
Ajay Bhalla, prezes ds. rozwiązań cyfrowych w Mastercard mówi, że "dzisiejszy krajobraz cyfrowej tożsamości jest niejednolity, niekonsekwentny, a to, co działa w jednym kraju, często nie zadziała w innym. Mamy możliwość stworzenia systemu, który stawia ludzi na pierwszym miejscu, dając im kontrolę nad ich danymi i miejscem ich użycia". Obecnie weryfikacja tożsamości online nadal zależy od fizycznego lub cyfrowego potwierdzenia. Mogą być to więc numery paszportu, dowodu, prawo jazdy, a w niektórych przypadkach nawet ich skany albo dane użytkownika jak login i hasło. Jak twierdzą obie firmy, zależność ta stanowi ogromne obciążenie dla osób, które muszą z powodzeniem zapamiętać wiele haseł i coraz częściej poddawane są bardziej złożonemu procesowi udowadniania swojej tożsamości i zarządzania danymi. O bezpieczeństwie ciągłego podawania rożnego rodzaju naszych danych w sieci nawet już nie wspominamy.
Mastercard i Microsoft zapewniają, że starają się zapewnić ludziom bezpieczny, natychmiastowy sposób weryfikowania ich tożsamości cyfrowej gdziekolwiek chcą i kiedy chcą. Usługa ma również pomóc kontrolować udostępnianie swoje danych. Pomóc ma zwłaszcza w handlu, podczas załatwiania spraw urzędowych, usług cyfrowych (email, media społecznościowe) czy usług finansowych. Pojedyncza tożsamość cyfrowa ma być również lekiem na takie problemy jak kradzież tożsamości lub oszustwa przy płatnościach. System ma być oparty o Microsoft Azure, platformę obliczeniową i usługi w chmurze, a współtworzyć mają go banki, operatorzy sieci komórkowych i rządy.
Tyle dowiedzieliśmy się z oficjalnych komunikatów. Niepokój internautów wzbudziło natomiast to co ukazało się na Twitterze - wpis na oficjalnym profilu Mastercard, który zapowiadał przedsięwzięcie."Głosowanie, ubiegania się o pracę, wynajem domu, ślub i wejście na pokład samolotu: co wspólnego mają ze sobą te wszystkie sprawy? Musisz udowodnić swoją tożsamość. W partnerstwie z pracujemy @Microsoft nad stworzeniem powszechnie rozpoznawalnej cyfrowej tożsamości". Po tym wpisie trudno oprzeć się wrażeniu, że plany obu koncernów sięgają daleko dalej niż pomoc w zalogowaniu się do Facebooka lub zakupy w Internecie. Wielu krytyków wskazuje na podobieństwa z systemem oceny obywateli w Chinach.
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4