Meta uniknęła miliardowych sankcji za profilowanie reklam przy użyciu danych osobowych - alarmują aktywiści
Od kilku lat kary finansowe dla gigantów branży technologicznej za różnego rodzaju przewinienia stanowią nieodzowny element branży - do tego stopnia, że firmy zaczęły wpisywać przewidywane wydatki na prawne represje do swojego budżetu. Wysokość kar, z uwagi na ich wymiar i charakter, budzi kontrowersje. Niektórzy uważają, że są wciąż za niskie i jako takie zachęcają do łamania prawa, inni zaś postrzegają je jako międzynarodowy atak na biznes.
Organizacja European Center for Digital Rights alarmuje, że Meta w ramach kary z 4 stycznia 2023 roku nałożonej przez irlandzki organ ochrony danych osobowych uniknęła poważniejszych konsekwencji niż 390 milionów euro. W grę wchodziła dziesięciokrotność zasądzonej stawki.
Facebook ma planować wejście w usługi finansowe. Na start cyfrowa waluta – Zuck Buck
Na początek należy przypomnieć, dlaczego właśnie w Dublinie rozgrywają się europejskie starcia regulatorów z przedsiębiorstwem Marka Zuckerberga. Irlandia z przyczyn podatkowych stanowi siedzibę wielu gigantów branży technologicznej (na przykład Apple'a lub Twittera) i dlatego posiada prawdopodobniej najbardziej zapracowany urząd ochrony danych osobowych w Unii Europejskiej. 4 stycznia bieżącego roku Data Protection Commission nałożyła karę w wysokości 390 milionów euro za naganne praktyki związane z personalizowaniem reklam na Facebooku i Instagramie (uzasadnienie dostępne jest pod linkiem). Decyzja ta zakończyła kilkuletnią batalię związaną z odpowiedzią na pytanie, czy profilowane reklamy - w takim sposób, w jaki organizowała je Meta - łamią zasady przedstawione w unijnym rozporządzeniu RODO.
Ważą się losy Facebooka w Europie. Jeśli Meta nie wypracuje porozumienia z UE, serwis może u nas zniknąć
Przyjęto, że wyrażenie zgody na nowy regulamin Facebooka lub Instagrama nie oznacza właściwej podstawy prawnej do działań podejmowanych przez Meta. Irlandzkiemu organowi w decyzji pomogła Europejska Rada Ochrony Danych. Ta 5 grudnia 2022 roku zleciła też DPC, by przeprowadziła kalkulacje dotyczące zysków Meta związanych z naruszaniem RODO i wliczyła je do nakładanych sankcji finansowych. Dalsze działania irlandzkich urzędników mogą dziwić - uznano, iż organ nie jest w stanie oszacować tych zysków, a zatem nie może ich uwzględnić w żaden sposób w rachunku. Urząd nie zapytał nawet firmy o kwotę.
Metadane i dane - skarbnica wiedzy o nas i o naszych zwyczajach
NOYB na podstawie ogólnodostępnych informacji przedstawiło wyliczenia (jak deklarują - zebrali je w godzinę), zgodnie z którymi kara dla przedsiębiorstwa Zuckerberga powinna wzrosnąć o około 3,97 miliarda euro. Taki stan rzeczy byłby też zgodny z represjami przewidzianymi w RODO (łączna kwota nie może przekroczyć 4% rocznego globalnego obrotu). W związku z tym powstaje pytanie o postawę Irlandczyków. Już w przeszłości budziła niejednokrotnie wątpliwości, gdyż cechowała się niestabilnością. Prowadzi to do kuriozalnej sytuacji, w której naruszanie prawa - z uwagi na wstrzemięźliwość organów nadzoru - staje się karykaturalnym kosztem prowadzenia biznesu liczonym w miliardach euro. To sygnał, że RODO po prostu opłaca się naruszać. NOYB zażądało wyjaśnień od DCP oraz zwróciło się listownie do Europejskiej Rady Ochrony Danych z wnioskiem o dalsze działania.
Powiązane publikacje

The Walt Disney Company i NBCUniversal przeciwko Midjourney. Pozew o naruszenie praw autorskich w generatywnym AI
15
Raport TrendForce: Samsung spada o 11,3%, SMIC rośnie – dystans się kurczy, a TSMC pozostaje liderem
18
YouTube pozwala na więcej zmieniając podejście do moderacji treści. Kontrowersyjne nagrania już nie będą znikać tak szybko
85
NVIDIA może stracić miliony, ponieważ Trump blokuje dostawy chipów AI na Bliski Wschód. Co się kryje za tą decyzją?
29