LG tłumaczy dlaczego jest jeszcze za wcześnie na składane telefony

Za sobą mamy szał na notche, wcięcia w kształcie kropli, wieloobiektywowe aparaty i wąskie ramki wokół wyświetlaczy. Co jeszcze czeka smartfony w najbliższym czasie? Obsługa sieci 5G oraz - nie inaczej - modele składane, złożone z dwóch kompatybilnych urządzeń dzielących jeden wyświetlacz, a ostatecznie także prawdziwie giętkie ekrany. W ostatnich tygodniach niemal co dnia w sieci pojawiały się informacje na temat kolejnego, nowego modelu o podobnych parametrach, czy to od Samsunga, Huawei czy innych firm. Dziś głos zabiera LG mówiąc, że na składane telefony jest jeszcze za wcześnie, skąd Koreańczycy póki co nie wezmą udziału w tym "składanym" wyścigu po konsumenta.

LG twierdzi, że na składane telefony jest jeszcze za wcześnie, skąd Koreańczycy póki co nie wezmą udziału w tym "składanym" wyścigu po konsumenta.

Składany smarfon od Huawei zadebiutuje na MWC 2019

Choć oficjalne prezentacje składanych telefonów są jeszcze przed nami, to analitycy już teraz twierdzą, że poniosą one porażkę. Po pierwsze dlatego, że ostatecznie nie będą tym, czego spodziewali się konsumenci. Po drugie chodzi także o ceny takich urządzeń, a te będą niespecjalnie niskie. Wszystkiemu temu przygląda się marka LG. Brian Kwon z LG powiedział po analizie, że to jeszcze nie czas, aby wypuszczać wyginający się smartfon, dlatego też LG póki co tego nie uczyni. Dyskutowaliśmy o takim modelu po wypuszczeniu urządzenia z 5G, ale ostatecznie odpuszczamy ten pomysł - powiedział Kwon dla Korean Times 15 lutego. Wygląda więc na to, że dla LG jest nie tylko za wcześnie na wypuszczenie spełniającego wymagania konsumentów telefonu, i firma woli poczekać, by zobaczyć jak trend ten w ogóle się przyjmie, ale także świadomie rezygnuje z tego typu urządzeń z innej przyczyny.

Motorola Razr powróci jako smartfon ze składanym ekranem?

Jak twierdzi Kwon, głównym celem firmy na tę chwilę jest odzyskanie pozycji rynkowej, zwłaszcza w segmencie biznesowym. Projektowanie składanego urządzenia byłoby więc stratą zasobów z nieprzewidzianym efektem. Kwon dodał jednak, że jeśli użytkownicy odnajdą się nareszcie w tym "składanym świecie", to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i LG sięgnęło po produkcję takich telefonów. Wydaje się więc, że marka woli poobserwować najpierw jak trend się rozwinie (i czy w ogóle się przyjmie), by dopiero dać nam sensowny produkt, niż serwować nam coś, na kształt eksperymentu. Przypomnijmy jednak, że z końcem tamtego roku, Światowa Organizacja Własności Intelektualnej ujawniła patent marki LG Electronics na "mobilny, zwijany terminal". Według projektu smartfon będzie wyposażony w ogromny, elastyczny ekran dotykowy, który będzie można zwijać i rozwijać. Być może więc LG planuje iść własną drogą?