Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły

Piotr Piwowarczyk | 30-12-2018 21:10 |

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy minełyZacznę bardzo bezpośrednio. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem ostatnio mocno zniesmaczony tym, co prezentuje w ostatnich miesiącach Xiaomi. Sam należę - a może raczej należałem - do gorących zwolenników produktów tego producenta, jednak mimo wszystko nie może mnie ostatnio opuścić wrażenie, że smartfony Chińczyków są... po prostu coraz mniej atrakcyjne, coraz bardziej nijakie i - niestety - coraz droższe. Z jednej strony wszystko od dawna zapowiadało, że Xiaomi w końcu zostanie światowym potentatem i zacznie stosować zagrywki typowe dla innych wielkich graczy w tej branży. Nie zakładałem jednak, że Xiaomi zacznie tak ślepo podążać za trendami i sam będę miał duży problem z odróżnieniem ich smartfonów od urządzeń Honora/Huawei czy innych Chińczyków...

#Xiaomilepsze? Cóż, chyba już nie dzisiaj. Producent woli wypuszczać coraz droższe modele w ładnej obudowie, którym często brakuje podstawowych złączy czy modułów...

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [2]

Przenieśmy się na chwilę do początku roku 2016. W tamtych czasach Xiaomi jeszcze nie było u nas tak popularne, jednak nieliczni słyszeli już o atrakcyjnej ofercie chińskiego producenta i naocznie chcieli przekonać się o licznych zaletach tych nieco egzotycznych telefonów. Weźmy takiego nowego niegdyś Redmi Note 3 Pro. Na pokładzie mocny Qualcomm Snapdragon 650, do 3 GB pamięci RAM, ponadto duży ekran o rozdzielczości Full HD i duża bateria o pojemności 4050 mAh. Dodajmy do tego całkiem porządną, wytrzymałą obudowę, wszystkie podstawowe złącza, slot na microSD czy w końcu bardzo atrakcyjną cenę. Smartfon kompletny? No, prawie - jedyne na co można narzekać to co najwyżej przeciętna jakość zdjęć. Inny przykład? Rok młodszy, typowo budżetowy Redmi 4X z 5-calowym ekranem HD, 8-rdzeniowym Snapdragonem 435, solidną baterią 4100 mAh. To kolejny moim zdaniem model kompletny, którego w zasadzie jedyną wadą jest ponownie jakość wykonywanych zdjęć.

Test smartfona Xiaomi Redmi 3s - Chińczycy szturmują Polskę

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [8]

Ogólnie dobrych modeli z 2016 czy 2017 roku wymienić można sporo. Również flagowce Xiaomi były bardzo ciekawym wyborem, choć w ich przypadku nadal jednak trzeba było iść na pewne kompromisy. W sklepach znajdziemy jeszcze bardzo dobre urządzenia Xiaomi z dobrą specyfikacją i mocną baterią. Na uwagę zasługuje przede wszystkim Redmi Note 5 czy - niech już będzie - bliźniaczy model Redmi Note 6 Pro z notchem. Z flagowych modeli warto wyróżnić Mi Mixa 2S czy szczególnie Pocophone'a F1, który przypomina trochę to stare dobre Xiaomi z mocną specyfikacją, porządną baterią i wszystkim co potrzebne (np. mini-jackiem).

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [1]

Xiaomi Redmi Note 6 Pro - Lepszy wybór niż Xiaomi Redmi Note 5?

Niestety, pozostałe w miarę świeże modele moim zdaniem pozostawiają wiele do życzenia. Umówmy się, cała seria Redmi 6 jest całkowicie zbędna i mogłaby w ogóle nie powstać. Nie oferuje w zasadzie nic ponad to, co oferowały telefony z linii Redmi 5 (która przecież wcale nie jest przestarzała), a wiele osób na pewno zwróci uwagę na fakt, że w ich wnętrzu jest układ od MediaTeka, a nie Qualcomma. Szczególnie rozczarowały mnie smartfony z linii Mi 8 - zarówno flagowiec w zwykłej wersji, jak i Pro czy średniobudżetowy Lite. Dla mnie to duża porażka pod względem wizualnym (nędzna podróbka iPhone'a X, ogromny notch, plastikowa atrapa podzespołów w Pro) i trochę mniejsza pod względem technicznym, bo nie licząc wydajności pod wieloma względami ustępuje konkurencji, również tej sprzed roku, a trzeba jeszcze dodać, że ceny zaczynały się od przeszło ponad 2000 zł za sztukę. Mi 8 Lite niestety wcale nie prezentuje się lepiej - choć wydajnościowo jest w porządku, to dostajemy w zamian niewielką baterię, wtórny design (choć dla wielu osób na pewno ładny), brak niektórych modułów, złączy, a ostatecznie cena nadal nie należy do najniższych. Jest wielu ciekawszych konkurentów w tej półce cenowej.

Xiaomi Mi 8 Lite w końcu debiutuje w Polsce, ceny od 1299 zł

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [4]

Ja jestem w stanie zrozumieć wiele rzeczy - że Xiaomi w sumie zawsze wzorowało się na Apple, że musi na czymś oszczędzać i że wszystkiego w tej cenie nie dostaniemy. Przecież zawsze tak było i nie miałem nic przeciwko, bo robiono to z głową. Nie rozumiem tylko tego, że Xiaomi, które już od dłuższego czasu jest przecież jednym z największych producentów na rynku nadal zachowuje się jak średniej wielkości firma klasy B, która żyje z kopiowania innych. Nowy iPhone ma wcięcie w ekranie? Xiaomi też ma to mieć, bez względu na wszystko i w każdym modelu! Huawei wypuszcza smartfony z gradientową obudową? To na co jeszcze czekacie?! Konkurencja usuwa gniazda mini-jack i daje coraz mniejsze akumulatory? Wiecie co robić! Niestety, ale odnoszę wrażenie, że naprawdę tak to wygląda... Najlepsze jest to, że chyba właśnie za tym kryją się ostatnie sukcesy finansowe firmy.

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [5]

Huawei i Xiaomi chcą sprzedać więcej smartfonów w 2019 roku

Weźmy pod lupę jeszcze urządzenia z czystym Androidem, czyli Mi A2 i Mi A2 Lite, które obok Pocophone'a F1 wydają się być chyba najjaśniejszym punktem aktualnej oferty Chińczyków. Ten pierwszy model ma co prawda spore braki, typowe dla nowego Xiaomi (mam na myśli przede wszystkim małą baterię, brak mini-jacka i slotu na microSD, w tej cenie przydałby się też moduł NFC), ale nadrabia to systemem, niezłym aparatem i mocną specyfikacją. Wersja Lite jest ciekawsza, bo pomijając NFC ma to, czego brakuje mocniejszemu wariantowi. Smartfon ten jest znacznie tańszy, ale wszystko to kosztem głównie słabszego SoC (Snapdragon 625 zamiast 660) i brzydkiego wycięcia w górnej części ekranu. Co ważne, wszystko wskazuje na to, że ogarnięto już w tych modelach w miarę sprawne aktualizacje do nowszych wersji systemu. Przypomnijmy, że w przypadku Mi A1 działało to słabo i dopiero niedawno smartfon ten otrzymał Androida Pie.

Xiaomi Mi A2 i Mi A2 Lite już niebawem w polskich sklepach

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [6]

Xiaomi, jak każdy z dużych producentów ma swoje grzechy na sumieniu i nie ma sensu ich wyliczać. Po niemal dwuletniej przygodzie ze smartfonem tej firmy mam osobiście duże zastrzeżenia do nakładki MIUI, ale to już temat na inną historię. Ubolewam tutaj tylko nad tym, że kwintesencją Xiaomi nie jest już duża bateria czy świetny stosunek ceny do możliwości. Producent woli wypuszczać ładnie wyglądające modele z małą baterią, którym brakuje mini-jacka czy slotu na karty microSD. Dobrym przykładem wydaje się być Xiaomi Mi Play, o którym niedawno zresztą pisałem. Czy takie właśnie będą urządzenia Chińczyków w przyszłym roku? Czy właśnie na takie Xiaomi czekaliśmy? Co będzie z nadal cenionymi seriami Redmi czy Redmi Note? Czy w przyszłym roku kupując nie-flagowe Xiaomi dalej będziemy zmuszani do rezygnacji z płacenia telefonem?

Xiaomi Mi Play - ciekawy średniak z układem MediaTek Helio P35

Czy #XiaomiLepsze dalej to prawda? Cóż, chyba te czasy mineły [7]

Kiedyś Xiaomi było dla wybranych, teraz natomiast jest dla wszystkich...

Żeby nie było, na koniec chciałbym jednak oddać Xiaomi, że ostatnimi czasy poprawiło się w kilku elementach. Po pierwsze, flagowce tej firmy w końcu potrafią robić dobre zdjęcia. Ba, nawet średniaki pod tym względem wypadają znacznie lepiej. Po drugie, wiem, że smartfony te zaczęły się podobać wielu osobom. Choć ja psioczę, że to wygląda jak Honor czy podróbka iPhone'a, że nie daje nic nowego od siebie, to siłą rzeczy są to urządzenia zdecydowanie bardziej atrakcyjne pod kątem wyglądu. Nic więc dziwnego, że firma zdobywa w ten sposób kolejnych klientów - nowe urządzenia w końcu przyciągają wzrok i ładnie wyglądają np. w torebce. I sądzę, że właśnie tu leży pies pogrzebany - to, co nie podoba się mnie i rzeszy osób interesujących się tym, co nosi w kieszeni, przyciąga w pewien sposób tych, którzy przy wyborze patrzą na nieco inne aspekty (jak chociażby design). Zdanie mniejszości raczej nie obchodzi nikogo w Xiaomi, skoro lepiej sprzedaje się to, co jest teraz w sklepach. Chyba na tym właśnie polega problem - kiedyś Xiaomi było dla wybranych, teraz natomiast jest dla wszystkich...

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 82

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.